Opublikowano

Umowa weselna – czy można z niej zrezygnować?

umowa weselna

Umowa weselna

Stan faktyczny: Dzien dobry, spoznilem sie z wypowiedzeniem umowy weselnej okolo 3 tygodni (uslugodawca zastrzega sobie 180 dni). Uslugodawca nie chce rozwiazac umowy polubowne i zada kwody okolo 4000 zl. Czy 11. pkt umowy tj ”w przypadku odstapienia od umowy przez zamawiajacego w terminie krotszym niz 180 dni przed data imprezy wykonawca otrzyma odszkodowanie w wysokosci 30 % od wartosci umowy” jest poprawny i czy nie narusza praw konsumenta (tylko jedna strona ponosi koszta, ktora nawet sie nie rozpoczela, dodatkowo kwota jest bardzo wysoka) Podejrzewam, ze to niedozwolona klauzula. w zal. przesylam umowe.

Przedłożone dokumenty: umowa

Akty prawne:

1. (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93) Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny („Kodeks cywilny”).

Umowa weselna

Analiza treści przesłanej umowy pozwala przyjąć, że zawarli Państwo z organizatorem umowę-zlecenie regulowaną przepisami Kodeksu cywilnego (art. 734-751 K.c.).
 
Zgodnie z art. 746 § 1 K.c.: „Dający zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia; w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę”.
 
Ponieważ umowa przewiduje odstępne należy posłużyć się powyższym.

VI ACa 1021/14, Ocena ważności powodu wypowiedzenia umowy zlecenia. – Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie

Przepis art. 746 § 1 k.c. stanowi, że w przypadku wypowiedzenia zlecenia – które zlecający może dokonać w każdym czasie – zleceniobiorcy należy się odszkodowanie, jeśli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu. W art. 746 § 2 k.c. analogiczne uprawnienie zostało przyznane zleceniobiorcy wobec zleceniodawcy. Stosunek zlecenia – bazujący na zaufaniu stron jest na tyle trwały, na ile istnieje po obu stronach potrzeba współpracy stron i wzajemne zaufanie. Stron nie można zmuszać do współpracy, więc jeśli okaże się, że już jej nie chcą, a zakończenie współpracy odbywa bez ważnego powodu to strona podejmująca decyzję o zakończeniu współpracy winna wynagrodzić drugiej szkody związane z przedwczesnym zakończeniem współpracy.

Ustawodawca zdecydował, że ze względów słusznościowych – ważąc w takim przypadku interesy stron stosunku zlecenia – stronie pokrzywdzonej decyzją o nagłym zakończeniu zlecenia należy wynagrodzić szkodę. Jednak ustawa nie wskazuje, na czym może polegać ważny powód wypowiedzenia. Ocena ważności powodu wypowiedzenia zależeć będzie od okoliczności, w jakich dochodzi do podjęcia decyzji. Niewątpliwie, mogą to być czynniki zależne od strony umowy, jak np. utrata zaufania do zleceniobiorcy np. wskutek zastrzeżeń do wykonywania zlecenia, czy czynniki obiektywne, jak np. czy też zmniejszenie zapotrzebowania na usługi zleceniobiorcy.

Tak więc, odszkodowanie należy się drugiej stronie. Może Pan wnosić o jego miarkowanie jako zdecydowanie zawyżonego np. na podstawie:

Zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, względnie określonej sumy pieniężnej na wypadek odstąpienia od umowy (odstępne) jest dopuszczalne na mocy art. 483 k.c. oraz art. 396 k.c. Przepisy kodeksowe nie precyzują jednak sposobu naliczenia powyższych sum, ani ich wysokości, poza art. 3853 pkt 17 k.c. Na jego podstawie za niedozwolone postanowienie umowne uznaje się postanowienie, które nakłada na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego.

We wskazanym tu zakresie regulacje wzorców skupiają się na konsekwencjach finansowych obciążających konsumentów na skutek realizacji prawa odstąpienia od umowy. Należy postawić tezę, iż nieodłącznym elementem każdej umowy jest zastrzeżenie sankcji w postaci kary umownej – w przypadku takiego odstąpienia. Przy czym, nie podlega kwestionowaniu przez UOKiK zasadność pobierania owej kary – powszechnie stosowanej w obrocie handlowym, a jedynie jej wysokość. W celu oceny, czy wysokość zastrzeżonej przez dewelopera kary umownej jest rażąco wygórowana, należy znaleźć obiektywny punkt odniesienia. Powyższy problem dotyczy w szczególności:

Zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, względnie określonej sumy pieniężnej na wypadek odstąpienia od umowy (odstępne) jest dopuszczalne na mocy art. 483 k.c. oraz art. 396 k.c. Przepisy kodeksowe nie precyzują jednak sposobu naliczenia powyższych sum, ani ich wysokości, poza art. 3853 pkt 17 k.c. Na jego podstawie za niedozwolone postanowienie umowne uznaje się postanowienie, które nakłada na konsumenta, który nie wykonał zobowiązania lub odstąpił od umowy, obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej kary umownej lub odstępnego. W znacznej części deweloperskich wzorców umów uregulowane zostały również przypadki wykonania prawa odstąpienia przez dewelopera z przyczyn innych niż nienależyte wykonanie zobowiązania przez konsumenta. We wskazanym tu zakresie regulacje wzorców skupiają się na konsekwencjach finansowych obciążających konsumentów na skutek realizacji prawa odstąpienia od umowy. Należy postawić tezę, iż nieodłącznym elementem każdej umowy jest zastrzeżenie sankcji w postaci kary umownej – w przypadku takiego odstąpienia. Przy czym, nie podlega kwestionowaniu przez UOKiK zasadność pobierania owej kary – powszechnie stosowanej w obrocie handlowym, a jedynie jej wysokość. W celu oceny, czy wysokość zastrzeżonej przez dewelopera kary umownej jest rażąco wygórowana, należy znaleźć obiektywny punkt odniesienia. Powyższy problem dotyczy w szczególności kary umownej za odstąpienie.

Umowa weselna

Opublikowano

Przekazywanie praw autorskich przez pracowników. Utwory pracownicze

prawo autorskie, kodeks pracy, utwory pracownicze

Utwory pracownicze

Stan faktyczny: firma A wykonywała na rzecz firmy B projekty techniczne z zakresu automatki przemysłowej.
W zakres dostaw wchodziło rownież opracowanie oprogramowania komputerowego do sterowania urządzeniami technologicznymi firmy B.
Firma B wystąpiła obecnie o przekazanie praw aytorskich do projektów technicznych i oprogramowania. Temat ten nie był regulowany umową. Firma B posiada 100% udziałów w firmie A.

Zadane pytania:

1. czy nieodpłatne przekazanie praw autorskich do projektów technicznych i oprogramowania może zrodzić jekiekolwiek zobowiązania podatkowe po stronie firmy A bądź B

2. jakie prawa pozostaną przy firmie A i jej pracownikach /tych którzy byli twórcami projektów technicznych i oprogramowania w ramach stosunku pracy/, jakie prawa i pola eksploatacji są niezbywalne

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

Ustawa z dnia 04.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. z 2006 r. Nr 90, poz. 631 z późn. zm.) (dalej „prawo autorskie”)
Ustawa z dnia 27.06.2014 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (Dz.U.2014.851 z 2014.06.27 z późn. zm.)

Utwory pracownicze

Na wstępie wskazuję, iż zgodnie z prawem autorskim, utwory stworzone przez pracowników stają się własnością pracodawcy, który może z nich korzystać w dowolny sposób.

Art. 12. [Utwory pracownicze]
1. Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron.
2. Jeżeli pracodawca, w okresie dwóch lat od daty przyjęcia utworu, nie przystąpi do rozpowszechniania utworu przeznaczonego w umowie o pracę do rozpowszechnienia, twórca może wyznaczyć pracodawcy na piśmie odpowiedni termin na rozpowszechnienie utworu z tym skutkiem, że po jego bezskutecznym upływie prawa uzyskane przez pracodawcę wraz z własnością przedmiotu, na którym utwór utrwalono, powracają do twórcy, chyba że umowa stanowi inaczej. Strony mogą określić inny termin na przystąpienie do rozpowszechniania utworu.
3. Jeżeli umowa o pracę nie stanowi inaczej, z chwilą przyjęcia utworu pracodawca nabywa własność przedmiotu, na którym utwór utrwalono.
Dalszą kwestią pozostaje to czy chcą Państwo przenieść prawa autorskie na drugą firmę (umowa musi zostać zawarta w formie pisemnej) – w tym momencie wyzbywają się Państwo własności dzieła, z wyjątkiem praw autorskich osobistych, których zbyć nie można, tj. prawa do uznania za autora utworu, czy też chcą Państwo udzielić licencji (wyłącznej lub niewyłącznej, tj. tylko dla danego podmiotu, czy też zostawiają sobie Państwo możliwość udzielania licencji innym podmiotom). Licencja także może zostać udzielona na określony okres czasu.
Pola eksploatacji będą obowiązywać w zakresie wskazanym w umowie – każde pole może być wprowadzone, jednak powinno być wyraźnie określone, a nie np. wskazaniem iż prawa dotyczą wszelkich znanych pól eksploatacji, np. ….. Można w umowie wskazać, iż w przypadku powstania nowych pól eksploatacji w przyszłości, strony zobowiązują się do zawarcia aneksu do umowy.
Zgodnie z art. 12. ust. 1 pkt 2 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, przychodami  są m.in. otrzymane nieodpłatnie lub częściowo odpłatnie rzeczy lub prawa. Na skutek umowy i nieodpłatnego otrzymania majątkowych praw autorskich do utworu, może powstać z tego tytułu przychód. Dla celów podatkowych aby uznać, iż mamy do czynienia z powstaniem przychodu, musi dojść do nieodpłatnego, a więc nie związanego z kosztami lub inną formą ekwiwalentu przysporzenia w majątku podatnika mającego konkretny wymiar finansowy. Jeśli na skutek nieodpłatnego przeniesienia praw autorskich, nie występuje żadna ekwiwalentność, autor nie zyskuje nic w zamian za przekazanie praw, natomiast druga strona uzyskuje przysporzenie w swoim majątku, wówczas można stwierdzić, iż po drugiej stronie powstaje przychód, który powinien zostać opodatkowany. Wartość tego przychodu winna być określana według cen rynkowych. Aby uniknąć problemów z szacowaniem wartości uzyskanego przysporzenia, można w umowie z autorem wskazać wynagrodzenie nawet w wartości symbolicznej. Organy podatkowe mogą wprawdzie zawsze kwestionować ustalone wynagrodzenie jako nierynkowe, jednakże trudno będzie im wykazać, iż określone przez strony w umowie wynagrodzenie nie odpowiada wartości rynkowej. Każde dzieło ma bowiem inną wartość, różne są również kategorie autorów, w związku z tym trudno ustalić rynkowe kwoty ich wynagrodzeń.
Art. 12. [Przychody]
1.Przychodami, z zastrzeżeniem ust. 3 i 4 oraz art. 14, są w szczególności:
1) otrzymane pieniądze, wartości pieniężne, w tym również różnice kursowe;
2) 32 wartość otrzymanych rzeczy lub praw, a także wartość innych świadczeń w naturze, w tym wartość rzeczy i praw otrzymanych nieodpłatnie lub częściowo odpłatnie, a także wartość innych nieodpłatnych lub częściowo odpłatnych świadczeń, z wyjątkiem świadczeń związanych z używaniem środków trwałych otrzymanych przez samorządowe zakłady budżetowe w rozumieniu ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych oraz spółki użyteczności publicznej z wyłącznym udziałem jednostek samorządu terytorialnego lub ich związków od Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego lub ich związków w nieodpłatny zarząd lub używanie;

Utwory pracownicze

Opublikowano

Śmierć współwłaściciela nieruchomości a służebność

służebność drogi koniecznej

Służebność drogi koniecznej

Stan faktyczny: Dzień dobry. Mój problem wygląda następująco: mam ustanowioną służebność drogi koniecznej przechodu i przejazdu, ale nie mam służebności mediów. Media mam doprowadzone do działki dzięki życzliwości sąsiadów działki obciążonej służebnością, z którymi jestem spokrewniona. Teraz chciałabym, aby ta służebność mediów została udokumentowana notarialnie. Problem w tym, że właścicieli działki obciążonej służebnością było dwóch i każdemu przysługiwała 1/2, niestety jeden ze współwłaścicieli zmarł (bezdzietny kawaler, nadmienię, iż jego rodzeństwo również nie żyje, oprócz jednej siostry z którą tworzył współwłasność działki obciążonej służebnością, oraz są dzieci po rodzeństwie)nie zapisując swojej części nikomu. Moje pytanie brzmi, czy w tym przypadku żyjący współwłaściel może notarialnie dać mi służebność na przeprowadzenie, naprawę mediów?

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121)

Każdy zmarły ma swoich spadkobierców, którzy w chwili śmierci nabywają spadek po nim.

Dziedziczą osoby wskazane przez zmarłego w testamencie, a jeżeli zmarły nie pozostawił testamentu to osoby wskazane w przepisach prawa, a konkretnie w Kodeksie cywilnym.

 

Jeżeli nie ma rodziny, która wchodzi w grę jako spadkobiercy ustawowi – małżonka, dzieci, dalszych zstępnych (wnuki, prawnuki, itd.), rodziców, rodzeństwa, zstępnych rodzeństwa, dziadków, zstępnych dziadków, w pewnych wypadkach pasierbów to spadek nabywa gmina ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy ewentualnie Skarb Państwa (kiedy spadkodawca nie miał miejsca zamieszkania lub nie da się go ustalić).

Zgodnie z art. 295 Kodeksu cywilnego jeżeli służebność gruntowa utraciła znaczenie dla nieruchomości władającej wszelkie znaczenie właściciel nieruchomości obciążonej może żądać zniesienia służebności bez wynagrodzenia. W przypadku służebności drogi koniecznej z pewnością okolicznością do uznania, że straciła ona znaczenie dla nieruchomości władającej jest uzyskanie przez tą nieruchomość dostępu do drogi publicznej.

Służebność gruntowa wygasa z przyczyn wskazanych w przepisach ogólnych dla ograniczonych praw rzeczowych, czyli w wyniku zrzeczenia się przez właściciela nieruchomości władnącej (art. 246 Kc), nabycia własności nieruchomości obciążonej przez właściciela nieruchomości władnącej oraz nabycia własności nieruchomości władnącej przez właściciela nieruchomości obciążonej (art. 247 Kc), a także w wyniku zdarzeń specyficznych dla służebności: zniesienia (art. 294 i 295 Kc), niewykonywania przez 10 lat (art. 293 Kc) oraz w przypadku zwolnienia od służebności części nieruchomości obciążonej powstałych w wyniku jej podziału (art. 290 § 2 Kc). W przypadku służebności gruntowej obciążającej użytkowanie wieczyste szczególnym zdarzeniem skutkującym wygaśnięciem służebności gruntowej jest wygaśnięcie użytkowania wieczystego, z którym związana jest ta służebność (art. 241 Kc).

Służebność gruntowa jest przypisana do nieruchomości, a nie do jej właściciela. Zgodnie z art. 285 § 1 Kodeksu cywilnego nieruchomość można obciążyć (nieruchomość a nie jej właściciela) na rzecz właściciela (każdego) innej nieruchomości prawem, którego treść polega na tym, że właściciel nieruchomości 

władającej może korzystać w oznaczonym zakresie z nieruchomości obciążonej. Służebności gruntowe obciążają oznaczoną nieruchomość bez względu na późniejsze zmiany własnościowe. Są skuteczne wobec każdoczesnego właściciela nieruchomości obciążonej. Niezależnie, czy zmiana właściciela następuje na podstawie sprzedaży nieruchomości, jej darowizny czy dziedziczenia.

Ten stan prawny jest stały. Istnieje ograniczona możliwość zmiany treści służebności lub jej zniesienia za wynagrodzeniem. Służebność może też wygasnąć, jeśli nie jest wykorzystywana przez 10 lat, przy czym okoliczność ta musi zostać stwierdzona przez sąd.

Tak więc w chwili obecnej jedynym właścicielem działki jest siostra zmarłego.

W doktrynie kwestionuje się możliwość zawierania umów o świadczenie na rzecz osoby trzeciej ze skutkiem rozporządzającym, a tym samym także możliwość ustanawiania ograniczonych praw rzeczowych na podstawie umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej. Należy jednak stwierdzić, że nie ma przeszkód, aby służebność gruntowa została ustanowiona w umowie obejmującej zastrzeżenie o jej ustanowieniu na rzecz osoby trzeciej względem stron tej umowy pod warunkiem zawieszającym, że osoba trzecia złoży oświadczenie woli którejkolwiek ze stron, że zamierza z zastrzeżenia skorzystać.

Uprawnienie do ustanowienia służebności gruntowej składa się na jeden z podstawowych elementów prawa własności – uprawnienie do rozporządzania (ius disponendi). W związku z tym do ustanowienia służebności gruntowej obciążającej nieruchomość uprawniony jest jedynie właściciel nieruchomości obciążanej. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym w orzecznictwie Sądu Najwyższego również użytkowanie wieczyste może być obciążone służebnością gruntową. Przyjmuje się jednak, że użytkownik wieczysty nie ma legitymacji w sprawie o ustanowienie służebności obciążającej nieruchomość. Oznacza to, że użytkownikowi wieczystemu przysługuje prawo do obciążenia służebnościami użytkowania wieczystego.

W związku z powyższym, siostra zmarłego może ustanowić służebność na Pani rzecz w akcie notarialnym. 

Opublikowano

Zgłoszenie szkody komunikacyjnej u ubezpieczyciela a prawa właściciela pojazdu 30.05.2019 r.

Szkoda komunikacyjna

Szkoda komunikacyjna

Stan faktyczny: W ostatni czwartek uczestniczyłem w wypadku samochodowym jako poszkodowany.

Po zgłoszeniu szkody u ubezpieczyciela sprawcy mój samochód został dowieziony do warsztatu w mieście mojego zamieszkania oraz otrzymałem samochód zastępczy.

Rano następnego dnia tj. w piątek o godzinie około 10:00 dzwonił do mnie rzeczoznawca z pytaniem, czy mógłby zobaczyć o godzinie 12:00 tego samego dnia mój samochód do wyceny.

W tej chwili byłem na wyjeździe i na godzinę 12:00 nie byłbym w stanie wrócić.

Zgodnie z moim rozeznaniem oraz po kontakcie z osobą ubezpieczającą moje auto oddzwoniłem do rzeczoznawcy, że nie zgadzam się na oględziny podczas mojej obecności.

Dzisiaj o około 9:00 zadzwoniłem do ubezpieczyciela sprawcy z sugestią, że wycenę należy wykonać i wtedy dowiedziałem się, że rzeczoznawca bez mojej zgody i wiedzy już obejrzał samochód, zrobił zdjęcia itd.

Paradoksalnie, gdy mój długoletni znajomy chciał ten samochód obejrzeć, właściciel warsztatu zadzwonił i powiedział, że mamy RODO i on nie może go tak przypadkowej osobie pokazać.

Czyżby RODO dotyczyło tylko poniektórych?

Czy istnieje jakakolwiek podstawa prawna zezwalająca rzeczoznawcy bez mojej zgody i wiedzy dokonać oględzin?

Zaznaczam, że w piątek o godzinie około 13:30-14:00 mógłbym być i oględziny mogłyby być przeprowadzone przy mojej obecności.

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne: 

  1. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. 1997 r. Nr 133 poz. 883 z późn. zm.)
  2. Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U.10.102.651 z późniejszymi zmianami)
  3. Ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 392 z późn. zm.) oraz  (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 950).

Szkoda komunikacyjna

Terminy likwidacji szkody wiążące ubezpieczycieli w przypadku ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych ustawodawca uregulował w ustawie z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zwana też ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zgodnie z art. 14 ust. 1 tej ustawy, zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie do 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub osobę uprawnioną zawiadomienia o szkodzie.

Po otrzymaniu zawiadomienia o zajściu stłuczki lub wypadku, ubezpieczyciel w czasie 7 dni musi poinformować osobę występującą z roszczeniem pisemnie lub w inny sposób, na który osoba ta wyraziła zgodę, jakie dokumenty są potrzebne do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń lub wysokości świadczenia, jeżeli jest to niezbędne do dalszego prowadzenia postępowania (art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej).

Ubezpieczyciel, po otrzymaniu zawiadomienia o szkodzie, powinien dążyć do ustalenia we własnym zakresie okoliczności faktycznych wypadku (jego przyczyn, przebiegu) oraz zakresu i wysokości szkody. Ubezpieczyciel w terminie 30 dni winien sam uzyskać z policji stosowne informacje o okolicznościach 

wypadku, przeprowadzić oględziny uszkodzonego pojazdu, sporządzić kosztorys naprawy pojazdu, w przypadku szkód na osobie zaś przeprowadzić badania lekarskie poszkodowanego na okoliczność ustalenia uszczerbku na zdrowiu poszkodowanego po danym wypadku lub inne czynności, które są niezbędne w danej sprawie.

W praktyce w ciągu kilku dni po otrzymaniu zawiadomienia o szkodzie zakłady ubezpieczeń dokonują oględzin uszkodzonego pojazdu mechanicznego, które są przeprowadzane przez pracowników towarzystw ubezpieczeniowych. Jeżeli ktoś na etapie oględzin nie zgadza się z zakresem uszkodzeń bądź wyliczeniami zaproponowanymi przez likwidatora działającego na rzecz zakładu ubezpieczeń. powinien wstępnie zasygnalizować swoje zarzuty likwidatorowi oraz poinformować o tym fakcie ubezpieczyciela. Gdyby pierwsze oględziny zostały sporządzone nierzetelnie lub nieprofesjonalnie, to poszkodowany powinien zażądać od zakładu ubezpieczeń niezwłocznego przeprowadzenia ponownych oględzin. W sytuacji gdyby takie oględziny nie zostały dokonane, to poszkodowany powinien zlecić wykonanie ekspertyzy bądź kosztorysu podmiotowi trzeciemu (np. niezależnemu rzeczoznawcy) oraz zażądać jednocześnie od ubezpieczyciela zwrotu kosztów poniesionych na rzeczoną ekspertyzę lub kosztorys – oczywiście jedynie w wypadku, gdy kosztorys ten wykaże, że ubezpieczyciel dokonał błędnych wyliczeń podczas pierwszych oględzin pojazdu.

Zgodnie bowiem z treścią uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012 r. (sygn. akt III CZP 75/11) uzasadnione i konieczne koszty pomocy świadczonej przez osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe, poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym prowadzonym przez ubezpieczyciela, mogą w okolicznościach konkretnej sprawy stanowić szkodę majątkową podlegającą naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.). W związku z powyższym roszczenie poszkodowanego o zwrot kosztów poniesionych tytułem zlecenia sporządzenia ekspertyzy może okazać się uzasadnione, jeżeli zostanie za pomocą tej ekspertyzy wykazane, że ubezpieczyciel nieprawidłowo ocenił rozmiar szkody.

Niestety, rzeczoznawca miał prawo do oględzin i warsztat nie miał obowiązku nieudostępniania Pana danych, gdyż rzeczoznawca działał z ramienia ubezpieczyciela (który te dane już posiadał). Natomiast Pana znajomy powinien otrzymać od Pana pełnomocnictwo (aby wszystko odbyło się lege artis, jednak w rzeczywistości działalność warsztatów często odbywa się dużo mniej restrykcyjnie). 

W tej chwili należy żądać dokonania ponownych oględzin – pod Pana obecnością (za uprzednim umówieniem terminu). 

 

Szkoda komunikacyjna

 


Opublikowano

Działanie na szkodę spółki z o.o.

działanie na szkodę spółki z o.o.

Działanie na szkodę spółki z o.o.

Stan faktyczny: Posiadam spółkę zoo w której jeden z udziałowców nie był zatrudniony w spółce lecz jest zatrudniony u producenta urządzeń którego jesteśmy dystrybutorem( był zatrudniony w tamtej firmie w chwili zakładania tej firmy).  Odsprzedał on swoje udziały ( mojemu tacie). Obecnie klientów których posiadała spółka odsyła do innych dystrybutorów. Nie jest to problemem dla niego ponieważ zna naszych stałych klientów spółki i wie jakimi rabatami z nimi współpracowaliśmy. Dodatkowo zniechęca klientów do nas oraz negatywnie nastawia współpracowników tamtej firmy. Jest to firma zagraniczna lecz jego ojciec jest głównym menagerem na Polskę więc podjęte działania mogą jedynie obrócić sie przeciwko nam.
Mam kilka pytań
– czy te działania czyli przekazywanie klientów do innych dystrybutorów  oferując dokładnie ten sam produkt jest działaniem na szkodę firmy jeśli tak to co mogę zrobić
– czy żądając od firmy opaty za to że utrzymamy klienta pod warunkiem wypłacania mu prowizji jest również działaniem na szkodę firmy?
– w jaki sposób mogę zmusić go do zaprzestanie stosowania praktyk związanych z oczernianiem firmy

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037) (dalej: „ksh”)
Ustawa z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. 2007 nr 50 poz. 331) (dalej „ustawa o konkurencji”)

Punktem wyjścia jest rozważenie co jest działalnością konkurencyjną.

Zgodnie z ksh:

Art. 211. [Działalność konkurencyjna]
§ 1.Członek zarządu nie może bez zgody spółki zajmować się interesami konkurencyjnymi ani też uczestniczyć w spółce konkurencyjnej jako wspólnik spółki cywilnej, spółki osobowej lub jako członek organu spółki kapitałowej bądź uczestniczyć w innej konkurencyjnej osobie prawnej jako członek organu. Zakaz ten obejmuje także udział w konkurencyjnej spółce kapitałowej w przypadku posiadania przez członka zarządu co najmniej 10% udziałów lub akcji tej spółki albo prawa do powołania co najmniej jednego członka zarządu.
§ 2.Jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej, zgody udziela organ uprawniony do powołania zarządu.

A wiec, na wspólników sp. z o.o. ustawa – ksh – nie nakłada zakazu konkurencji. Nie znaczy to, że nie można takiego zakazu ustanowić w umowie. Rozumiem, że Państwo takiego zakazu nie ustanowili.

Prowadzenie przez wspólnika spółki z ograniczoną odpowiedzialnością działalności konkurencyjnej względem spółki w pewnych okolicznościach może umożliwić, na podstawie art. 266 ksh, pozostałym wspólnikom prawo wystąpienia do sądu z żądaniem wyłączenia takiego wspólnika ze spółki. Taka okoliczność została m. in. potwierdzona w jednym z orzeczeń Sądu Apelacyjnego, który stwierdził, że wykorzystanie przez wspólnika kontaktów i informacji handlowych uzyskanych w spółce, wyłącznie dla własnej działalności może rodzić prawo pozostałych wspólników do uznania, iż w rzeczywistości takie działanie szkodzi spółce, co w ostateczności uzasadnia prawo do wyłączenia wspólnika z ich grona (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 29 listopada 2007 r., I ACa 925/07). Jednak w Państwa sytuacji, wspólnik już w spółce nie funkcjonuje.

Natomiast, zgodnie z art. 56 § 1 k.s.h., wspólnik obowiązany jest powstrzymać się od wszelkiej działalności sprzecznej z interesami spółki. Z uwagi na to, że omawiany rodzaj spółek jest oparty na więzi osobowej, to między wspólnikami może dochodzić do konfliktów o naturze personalnej. Jak pokazuje praktyka, podejmowanie działalności sprzecznej z dobrem spółki jest często wynikiem takich konfliktów.Typowym przykładem działalności szkodzącej spółce jest paraliżowanie działalności gospodarczej poprzez brak współdziałania przy podejmowaniu decyzji, uniemożliwienie realizacji płatności za usługi poprzez blokadę dostępu do rachunków bankowych, rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat wewnętrznych rozliczeń pomiędzy wspólnikami czy też przekazywanie kontrahentom nieprawdziwych informacji na temat sytuacji finansowej spółki.

Dla Państwa wyjściem jest zastosowanie przepisów ustawy o nieuczciwej konkurencji. Nielojalne zachowanie wspólnika kontynuowane także po odejściu ze spółki, czyli na przykład na tak w tym przypadku – rozpocząłby wykonywanie podobnej działalności na własny rachunek i wykorzystałby w tym zakresie wiedzę, doświadczenie, ale przede wszystkim dane handlowe i tajemnice przedsiębiorstwa zdobyte w spółce cywilnej, jak również zatrudniałby pracowników, którzy odeszli ze spółki, to mogliby Państwo podejmować przeciwko byłemu wspólnikowi działania przewidziane przez ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
 
„Art. 18. 1. W razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać:
 
 1) zaniechania niedozwolonych działań;
 2) usunięcia skutków niedozwolonych działań;
 3) złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie;
 4) naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych;
 5) wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych;
 6) zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego – jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony”.

Działanie na szkodę spółki z o.o.
 
Oczywiście podjęcie przez Państwa takich kroków prawnych wymagałoby odpowiedniego przygotowania i zebrania dowodów, iż zachowanie byłego wspólnika stanowi czyn nieuczciwej konkurencji, który może polegać w szczególności na:

1 przekazaniu, ujawnieniu lub wykorzystaniu informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabyciu od osoby nieuprawnionej, jeżeli zagraża lub narusza interes przedsiębiorcy;
2 nakłanianiu osoby świadczącej na rzecz przedsiębiorcy pracę, na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego, do niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych albo innych obowiązków umownych, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy;
3 nakłanianiu klientów przedsiębiorcy lub innych osób do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia przedsiębiorcy;
4 rozpowszechnianiu nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd wiadomości o swoim lub innym przedsiębiorcy albo przedsiębiorstwie, w celu przysporzenia korzyści lub wyrządzenia szkody.
 
Jak widać powyżej, zdecydowanie działania podejmowane przez byłego wspólnika stanowią czyn nieuczciwej konkurencji.
.
 
Działanie na szkodę spółki z o.o.

Opublikowano

Cofnięcie wypowiedzenia umowy o pracę z powodu ciąży

wypowiedzenie umowy o pracę

Cofnięcie wypowiedzenia umowy o pracę z powodu ciąży

Stan faktyczny: Jestem w ciąży, 6-7 tydzień o czym dowiedziałam sie 4 sierpnia 2018, a
z dniem 31 lipca 2018 podpisałam wypowiedzenie jakie otrzymałam od
pracodawcy. Wypowiedzenia nie da się cofnąć, ponieważ sklep został
zlikwidowany. Umowę o pracę miałam na czas nieokreślony, na cały etat
. Chciałam zapytać czy należą mi się jakieś swiadczenia z ZUS-u z
tytułu zwolnienia mnie w momencie kiedy byłam w ciąży?

Akty prawne:

1. Dz.U. 1974 nr 24 poz. 141, Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy („kodeks pracy”, „k.p.”)

Szanowna Pani,

należą się Pani wszelkie roszczenia wobec pracodawcy. Aby jednak tak się stało konieczne jest podjęcie działań – niezwłocznie – z Pani strony. Poniżej wyjaśniamy dlaczego.

Kodeks Pracy szczególnie chroni kobiety w ciąży – nawet wtedy, kiedy nie wiedzą one jeszcze o tym, że są w ciąży. Oznacza to, że można cofnąć wypowiedzenie (lub jego podpisanie – gdyż pracowdawca nie miał prawa zwolnić pracownicy w ciąży) motywując to działaniem pod wpływem błędu. Pracodawca takie cofnięcie wypowiedzenia musi uznać i przywrócić pracownicę do pracy o ile pracownica złoży wniosek w ciągu 7 dni od momentu uzyskania informacji  o byciu w ciąży (termin 7 dni nie jest sztywny. Wynika z art. 264 § 1 KP który mówi o tym, że na złożenie wniosku o cofnięcie wypowiedzenia do sądu pracy, pracownik ma 7 dni. Zbyt duże opóźnienie w złożeniu wniosku może uniemożliwić pracownicy przywrócenie do pracy, dlatego lepiej ten termin zachować – wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2012 r., sygn. II PK 209/11). Z tego powodu proszę o zachowanie terminu w korespondencji z pracodawcą. Odradzamy wskazywanie terminu 4 sierpnia.
Kobieta w ciąży jest objęta szczególną ochroną zatrudnienia, a to oznacza, że pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać jej umowy o pracę. Wyjątki dotyczą nielicznych przypadków, takich jak upadłość lub likwidacja pracodawcy czy zwolnienie dyscyplinarne samej pracownicy.

Bezwzględna ochrona pracownicy w ciąży oznacza, że nie można wypowiedzieć jej umowy również przed zajściem w ciążę (czyli przed rozpoczęciem okresu ochronnego), jeśli upływ tego wypowiedzenia przypada już w okresie ciąży. Pracodawca musi wtedy złożyć oświadczenie o cofnięciu wypowiedzenia i przywrócić pracownicę do pracy na poprzednim stanowisku.Ponadto, jak wielokrotnie podkreślał Sąd Najwyższy, zakaz rozwiązywania umowy o pracę obowiązuje także w sytuacji, gdy pracownica zaszła w ciążę w okresie wypowiedzenia, a powiadomiła o tym fakcie pracodawcę już po rozwiązaniu umowy o pracę (wyrok z 2 czerwca 1995 r., I PRN 23/95, wyrok z 29 marca 2001 r., I PKN 330/2000). Jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu, pracownica ma prawo domagać się od pracodawcy uznania rozwiązania umowy o pracę za bezskuteczne.

Wypowiedzenie umowy o pracę w czasie ciąży jest niezgodne z przepisami prawa. Pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę pracownicy będącej w ciąży lub przebywającej na urlopie macierzyńskim. Pracownica w ciąży ma zapewnioną przez prawo pracy szczególną ochronę, także w okresie wypowiedzenia umowy o pracę. Wynika to ze szczególnej troski ustawodawcy o godziwy byt materialny i komfort psychiczny przyszłej mamy.
Zgodnie z art. 177 § 1 Kodeksu pracy pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę z pracownicą będącą w ciąży oraz podczas urlopu macierzyńskiego, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy, a zakładowa organizacja związkowa, która reprezentuje pracownicę, wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy.

Pracodawca nie może także rozwiązać umowy o pracę, gdy pracownica zajdzie w ciążę w okresie wypowiedzenia. Jeśli pracownica o ciąży dowiedziała się już po rozwiązania stosunku pracy, a zaszła w nią w okresie wypowiedzenia, może zażąć od pracodawcy uznania tej czynności za bezskuteczną. Wystarczy, że przedstawi stosowne zaświadczenie lekarskie, stwierdzające, że w okresie wypowiedzenia umowy o pracę (najpóźniej w ostatnim dniu), była w ciąży.
Aby uchylić porozumienie w sprawie rozwiązania umowy o pracę, powinna złożyć oświadczenie, że wycofuje swoją decyzję odnośnie zawarcia porozumienia w sprawie rozwiązania stosunku pracy i domagas się przywrócenia stosunku pracy. W ten sposób wypowiedzenie traci swoją moc i stosunek pracy trwa nadal.
Jeśli pracodawca odmówi przywrócenia do pracy, pozostaje skierowanie sprawy do sądu pracy.

Opublikowano

Czy dziecko może jechać na wakacje z jednym z rodziców bez zgody drugiego

serparacja

Prawa rodzicielskie
Stan faktyczny: Od pewnego czasu jestem w kryzysie małżeńskim z żoną. Mamy 10 miesięczne dziecko. Czasami żona dzwoni do teściowej, czyli swojej matki, i zabierają mi dziecko na tydzień. Żona udaje się wtedy z dzieckiem do domu swoich rodziców. Ostatnio przypadkiem dowiedziałem się, że w lipcu wszyscy ( żona, jej rodzice a wraz z z nimi moje dziecko) planują urlop 12-15 dni ok 1000 km od naszego domu. Czy mają do tego prawo? Czy mogę im tego zabronić?Poinformować policję? Dodam, że jesteśmy z żoną w pełni małżeństwem ( bez rozwodu czy separacji) i posiadam pełnię praw rodzicielskich

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. 1964 r. Nr 9 poz. 59 z późn. zm. – dalej “krio”)

W pierwszej kolejności wyraźnie podkreślić należy, iż każde z Państwa ma pełną władzę rodzicielską. Nie ma takiej możliwości, aby bez wyroku sądowego matka mogła zabronić Panu widywania się z dzieckiem lub utrudniać Panu możliwość kontaktów np. Poprzez wywożenie dziecka bez Pana zgody na odlegle wakacje. Gdyby miało to miejsce może Pan wezwać Policję. Jednak najlepiej będzie ustalić i sposób w jaki podzielą Państwo opiekę oraz ewentualne alimenty w sądzie rodzinnym. Z każdym z Państwa dziecko ma prawo zamieszkiwać.
 
Tak samo sprawa ma się odnośnie alimentów – to sąd zasądza ich wysokość. W chwili obecnej Państwa stosunki są nieuregulowane, dla bezpieczeństwa i Pana i dziecka, polecam złożenie pozwu do sądu rejonowego o ustalenie tych kwestii.

Jeżeli chodzi o uregulowanie kontaktów z dzieckiem, podkreślić należy, iż są one niezależne od władzy rodzicielskiej. Istotna z punktu widzenia Pana interesu jest treść art. 113 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zgodnie z którym:

„Art. 113 § 1 Niezależnie od władzy rodzicielskiej rodzice oraz ich dziecko mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów.
§ 2. Kontakty z dzieckiem obejmują w szczególności przebywanie z dzieckiem (odwiedziny, spotkania, zabieranie dziecka poza miejsce jego stałego pobytu) i bezpośrednie porozumiewanie się, utrzymywanie korespondencji, korzystanie z innych środków porozumiewania się na odległość, w tym ze środków komunikacji elektronicznej.”

W orzecznictwie Sądu Najwyższego ukształtował się jednolity pogląd, zapoczątkowany uchwałą pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 1968 r., III CZP 70/66 (OSNCP 1968, nr 5, poz. 77), że prawo do utrzymywania kontaktu z dzieckiem nie należy do sprawowania władzy rodzicielskiej (w uchwale: „nie zależy od sprawowania władzy rodzicielskiej”).

Jak czytamy w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2006 r. III CZP 98/05 „władza rodzicielska, co wynika z całokształtu przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, a zwłaszcza z art. 95 § 1, art. 96 i 98 § 1, stanowi ogół obowiązków i praw względem dziecka, mających na celu zapewnienie mu należytej pieczy i strzeżenie jego interesów. Zakres władzy rodzicielskiej nie oznacza wyłączności rodziców w stosunku do dziecka i powinna być ona wykonywana tak, jak wymaga dobro i interes dziecka. Rodzicom przysługuje prawo do osobistej styczności z dzieckiem, jest ono ich prawem osobistym i niezależnym od władzy rodzicielskiej. Przysługuje rodzicom, mimo pozbawienia ich władzy rodzicielskiej, jej zawieszenia lub ograniczenia. Pozbawienie lub ograniczenie tych kontaktów wymaga odrębnego orzeczenia przez sąd, takie bowiem uregulowanie zawarte jest w odrębnym przepisie kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 113)”.

Jeżeli dziecko przebywa stale u jednego z rodziców, sposób utrzymywania kontaktów z dzieckiem przez drugiego z nich rodzice określają wspólnie, kierując się dobrem dziecka i biorąc pod uwagę jego rozsądne życzenia; w braku porozumienia rozstrzyga sąd opiekuńczy. Innymi słowy, jeżeli nie dojdzie Pan do porozumienia z matką dziecka w przedmiocie uregulowania kontaktów, wówczas może Pan wystąpić na drogę postępowania sądowego, celem uregulowania sposobu kontaktu. Sądem właściwym jest sąd rejonowy dla miejsca zamieszkania dziecka wydział rodzinny i nieletnich. Jeżeli wymaga tego dobro dziecka, sąd opiekuńczy ograniczy utrzymywanie kontaktów rodziców z dzieckiem.

Sąd opiekuńczy może w szczególności:
„1) zakazać spotykania się z dzieckiem,
2) zakazać zabierania dziecka poza miejsce jego stałego pobytu,
3) zezwolić na spotykanie się z dzieckiem tylko w obecności drugiego z rodziców albo opiekuna, kuratora sądowego lub innej osoby wskazanej przez sąd,
4) ograniczyć kontakty do określonych sposobów porozumiewania się na odległość,
5) zakazać porozumiewania się na odległość.”

Powyższe sytuacje mogą nastąpić tylko wówczas, gdy sąd w ramach prowadzonego postępowania i na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego stwierdzi, iż takie ograniczenie prawa do kontaktów związane jest z dobrem dziecka. Przedstawiona przez Pana sytuacja rodzi nadto pytanie, czy sąd nie zechce skorzystać z instytucji, o której mowa w art. 113[4] K.r.o. Zgodnie z jego treścią: „Sąd opiekuńczy, orzekając w sprawie kontaktów z dzieckiem, może zobowiązać rodziców do określonego postępowania, w szczególności skierować ich do placówek lub specjalistów zajmujących się terapią rodzinną, poradnictwem lub świadczących rodzinie inną stosowną pomoc z jednoczesnym wskazaniem sposobu kontroli wykonania wydanych zarządzeń”.

Proszę zauważyć, iż ustawodawca wskazuje jednak na sytuacje, kiedy to kontakt z rodzicem zagraża dziecku. Nie ma natomiast mowy o uregulowaniu nakazującym określonego zachowania. Warto podkreślić, że paragraf 2 art. 113 K.r.o. wskazuje, iż wymienione w tym przepisie przypadki są jedynie przykładami. Ustawodawca posługuje się bowiem jedynie zwrotem „w szczególności”. Nadto zgodnie z art. 113(4) K.r.o.: „Sąd opiekuńczy, orzekając w sprawie kontaktów z dzieckiem, może zobowiązać rodziców do określonego postępowania, w szczególności skierować ich do placówek lub specjalistów zajmujących się terapią rodzinną, poradnictwem lub świadczących rodzinie inną stosowną pomoc z jednoczesnym wskazaniem sposobu kontroli wykonania wydanych zarządzeń”. Przepis stanowi o nałożeniu obowiązku na rodziców w przedmiocie określonego postępowania. Nie ma przy tym mowy, czy chodzi o zachowanie zakazujące wykonywania prawa do kontaktów, czy też nakazujące. Należy zatem wyprowadzić wniosek i możliwym jest dochodzenie nakazu kontaktu z dzieckiem.

W sytuacjach, kiedy rodzice nie są małżeństwem lub są małżeństwem żyjącym oddzielnie i nie toczy się sprawa o rozwód możliwe jest złożenie wniosku o ustalenie kontaktów z dzieckiem do sądu rodzinnego. W chwili obecnej może Pan wystąpić do sądu z wnioskiem o uregulowanie kontaktów ojca z dzieckiem. Ustawodawca wskazuje bowiem, iż sposób utrzymywania kontaktów z dzieckiem przez drugiego z rodzice określają wspólnie, kierując się dobrem dziecka i biorąc pod uwagę jego rozsądne życzenia. Oczywiście, może Pan również wezwać Policję, gdy matka utrudni Panu kontakt z dzieckiem lub wywiezie je bez Pana zgody na wakacje.

Opublikowano

Kiedy można odstąpić od umowy zawartej z biurem podróży?

Odpowiedzialność biura podróży

Akty prawne:

Dz.U. 1997 nr 133 poz. 884 Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych
Dyrektywa Rady z dnia 13 czerwca 1990 r. w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek

 

Zgodnie ze stanowiskiem UOKiK oraz przepisami ustawy, w przypadku wystąpienia sytuacji nadzwyczajnych, m.in. zdarzeń atmosferycznych, konfliktów, sytuacji zagrożenia życia turysta zawsze powinien zachować szczególną ostrożność. Organizator turystyki ma obowiązek udzielenia w czasie trwania imprezy turystycznej pomocy klientowi. Przyjęło się, że w przypadkach, w których klienci biur podróży wyjechali i nie mogą powrócić do kraju w terminie przewidzianym umową, organizator wyjazdu powinien zapewnić im opiekę swojego przedstawiciela oraz zagwarantować nocleg wraz z wyżywieniem do czasu powrotu do Polski. Tylko od woli organizatora zależy, jaki standard usługi zaoferuje w sytuacji nadzwyczajnej, a ponieważ dzieje się to na jego koszt, można spodziewać się próby maksymalnego ograniczenia strat.
Zgodnie z prawem, organizator wyjazdu powinien niezwłocznie poinformować swoich klientów o:
• konieczności zmiany istotnych warunków umowy (np. o innej dacie wyjazdu albo o jego odwołaniu)
• związanym z tym prawem klientów do uczestniczenia w imprezie zastępczej o tym samym lub wyższym standardzie (chyba, że konsument zgodzi się na imprezę o niższym standardzie za zwrotem różnicy w cenie)
• możliwości żądania natychmiastowego zwrotu wszystkich wniesionych wpłat.

W związku z tym, że biuro podróży nie odpowiada za działania osób trzecich nieuczestniczących w wyjeździe oraz w sytuacji wystąpienia siły wyższej, konsument nie ma możliwości dochodzenia odszkodowania. Nie podlega jednak wątpliwości, że klienci, którzy przez siłę wyższą nie wyjechali na wakacje będą mogli uzyskać zwrot całości wpłaconej kwoty albo skorzystać z propozycji biura podróży i pojechać w innym terminie lub w inne miejsce.
Warto pamiętać, że o tym, czym jest siła wyższa w przypadku sporu biura podróży z turystą ostatecznie rozstrzygnąć może sąd.
Konsument powinien odstąpić od umowy pisemnie. Musi złożyć je organizatorowi wyjazdu nawet wtedy, gdy kupił wycieczkę za pośrednictwem portali internetowych lub agentów. Odstępując od umowy, powinien wskazać jako przyczynę zmianę istotnych warunków kontraktu np. odwołanie wycieczki przez organizatora w związku z zamieszkami.
Zgodnie z art. 14 ust. 5 pkt 2 konsumenci nie muszę jechać na tę wycieczkę – mogą odstąpić od umowy, ze względu na zmiany istotnych warunków umowy z przyczyn niezależnych od biura podróży.

Skutkiem odstąpienia, w zależności od życzenia konsumentów, może być:
1) udział w innej wycieczce o takim samym bądź wyższym standardzie (chyba, że konsumenci zgodzą się na imprezę o niższym standardzie za zwrotem różnicy)
2) natychmiastowy zwrot wszystkich świadczeń wniesionych przez konsumentów – zatem pełnej kwoty, bez potrącenia, kary umownej itp.

Konsumenci mogą zatem zrezygnować z wycieczki i domagać się zwrotu zapłaconej przez siebie sumy. Okoliczność, czy zmiana warunków jest następstwem siły wyższej czy nie – nie ma znaczenia dla możliwości rezygnacji i zwrotu pełnej sumy.

Podstawa prawna:
Art. 14 ust. 5-7 ustawy z 29 sierpnia 1997 o usługach turystycznych:
5. Organizator, który przed rozpoczęciem imprezy turystycznej jest zmuszony, z przyczyn od niego niezależnych, zmienić istotne warunki umowy z klientem, z zastrzeżeniem art. 17, powinien niezwłocznie o tym powiadomić klienta. W takiej sytuacji klient powinien niezwłocznie poinformować organizatora, czy:
1)przyjmuje proponowaną zmianę umowy albo
2)odstępuje od umowy za natychmiastowym zwrotem wszystkich wniesionych świadczeń i bez obowiązku zapłaty kary umownej.
6. Jeżeli klient, zgodnie z ust. 5, odstępuje od umowy lub jeżeli organizator odwołuje imprezę turystyczną z przyczyn niezależnych od klienta, klient ma prawo, według swojego wyboru:
1)uczestniczyć w imprezie zastępczej o tym samym lub wyższym standardzie, chyba że zgodzi się na imprezę o niższym standardzie za zwrotem różnicy w cenie;
2)żądać natychmiastowego zwrotu wszystkich wniesionych świadczeń.
7. W wypadkach określonych w ust. 6 klient może dochodzić odszkodowania za niewykonanie umowy, chyba że odwołanie imprezy turystycznej nastąpiło z powodu:
1)zgłoszenia się mniejszej liczby uczestników niż liczba minimalna określona w umowie, a organizator powiadomił o tym klienta na piśmie w uzgodnionym terminie;
2)siły wyższej.

Ponadto, należy wskazać iż takie postanowienia OWU stanowią klauzulę niedozwoloną:

1) Organizator nie ponosi żadnej odpowiedzialności i nie gwarantuje żadnych zwrotów finansowych w razie wojny, strajku, epidemii, katastrofy ekologicznej, zakłóceń komunikacyjnych, zamknięcia granic, decyzji administracyjnych władz i wystąpienie innych sił wyższych oraz działania osób trzecich, nie uczestniczących w wykonywaniu usługi objętej umową, uniemożliwiających jej realizację, a nie możliwych do przewidzenia i usunięcia.
2) W szczególności organizator nie ponosi odpowiedzialności za decyzje organów granicznych oraz za jakość i dostępność usług fakultatywnych, zakupywanych samodzielnie przez uczestników (wypożyczalnia sprzętu sportowego, ogólnie dostępne wyciągi narciarskie, baseny wycieczki fakultatywne itp) nieobjętych umową i ceną. (wyrok z dnia 16 listopada 2009 r., sygn. XVII AmC 616/09, nr w Rejestrze  UOKiK: 1835).
A w uchwale Sądu Najwyższego  z dnia 13 stycznia 2011 r., sygn. akt III CZP 119/10, czytamy, że Postanowienie wzorca umowy, sprzeczne z bezwzględnie obowiązującym przepisem ustawy, nie może być jednocześnie uznane za niedozwolone postanowienie umowne.

Opublikowano

Jak podwyższyć alimenty

potrzeby dziecka

Podwyższenie alimentów.
Mam pytanie,mianowicie od wielu lat ojciec dziecka,dzisiaj już 19-letniego syna płaci niezmiennie tyle samo alimentów,a więc Xzł.Poza tym do niczego innego się nie dokłada,do żadnych wakacji,urodzin,świąt,prawa jazdy,uważa że Xzł w Polsce to jest tak dużo pieniędzy i musi na wszystko wystarczyć.Realia są zupełnie inne,jak wiemy.Ojciec dziecka od lat mieszka we Francji.
Syn rozpoczyna w pazdzierniku studia w warszawie,gdzie  wynajem lokum do zamieszkania to koszt Xzł +koszty dodatkowe.

Akty prawne:

Dz. U. 1964 r. Nr 9 poz. 59 z późn. zm. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (dalej “krio”)
Dz.U. nr 43, poz. 296 ze zm. Ustawa z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (dalej „K.p.c.”)
Dz. U. 2005 r. Nr 167, poz. 1398 Ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (dalej „ustawa”)

Zadane pytania:
Czy są szanse uzyskać wyższe alimenty i od czego zacząć,gdzie się udać i czy warto wziąć prawnika?

Podstawą do żądania podwyższenia alimentów jest art. 138 krio, zgodnie z którym w razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego.

Zgodnie z przyjętą w orzecznictwie praktyką zmiana stosunków powinna mieć charakter istotny. Istotność każdorazowo podlega ocenie sądu rodzinnego.
Zmiana może dotyczyć zarówno sytuacji uprawnionego, jak i zobowiązanego poprzez pogorszenie albo poprawę ich sytuacji materialnej, co może skutkować zmianą wyroku alimentacyjnego, jeżeli w ocenie sądu rodzinnego będzie miało charakter istotny.
Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie (art. 133 par.1 krio). Wraz z dorastaniem na ogół zwiększają się potrzeby dziecka. W szczególności może być to skutkiem rozpoczęcia nauki, konieczność pobierania dodatkowych lekcji, rozbudzenia zainteresowań. Takie okoliczności mogą stanowić „zmianę stosunków”, uzasadniającą zmianę wydanego wcześniej orzeczenia lub zawartej umowy dotyczącej alimentacji dziecka. Zarazem osiągnięcie pełnoletności przez dziecko nie jest równoznaczne ze „zmianą stosunków” w rozumieniu art. 138 krio.

Zmiana stosunków to istotny wzrost usprawiedliwionych potrzeb syna uprawnionego do alimentacji lub istotne zwiększenie się możliwości płatniczych zobowiązanego – ojca, które mogą wystąpić łącznie.
Ustalenie zmiany stosunków następuje przez porównanie potrzeb syna oraz zarobkowych i majątkowych możliwości ojca z daty orzeczenia alimentów w dotychczasowej wysokości ze stanem istniejącym w dacie rozstrzygania o podwyższeniu.
W pozwie syn musi wykazać zwiększenie potrzeb i/lub zwiększenie możliwości zarobkowych ojca. Potrzebne będą wszelkie dowody (i ze studiów i z wynajętego lokalu).
Możliwość żądania podwyższenia alimentów za okres poprzedzający wytoczenie powództwa jest ograniczona i możliwa tylko wtedy, gdy po stronie uprawnionego do alimentów pozostały z tego okresu niezaspokojone potrzeby lub zobowiązania zaciągnięte względem osoby trzeciej na zaspokojenie tych potrzeb.
Pozew można wnieść do sądu rejonowego, w którego okręgu pozwany – ojciec ma miejsce zamieszkania (art. 27 § 1 K.p.c.), albo do sądu rejonowego według miejsca zamieszkania osoby uprawnionej (art. 32 K.p.c.) – czyli syna. Wybór sądu należy do syna.
Strona dochodząca podwyższenia alimentów jest zwolniona od kosztów sądowych (art. 96 ustawy) i nie musi opłacać wpisu od pozwu.

Ważnym przepisem, który sąd weźmie pod uwagę w toku postępowania o podwyższenie alimentów, jest przepis art. 135 § 1 krio, zgodnie z którym zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Ten przepis stanowił podstawę orzeczenia o alimentach, jak również będzie brany pod uwagę przy ewentualnym podwyższeniu alimentów.

Należy też wskazać, że zgodne z treścią art. 135 krio – jest oparcie się na możliwościach zarobkowych pozwanego, a nie tylko na jego aktualnych zarobkach. Zakres obowiązku alimentacyjnego może i powinien być większy od wynikającego z faktycznych zarobków i dochodów zobowiązanego, jeśli przy pełnym i właściwym wykorzystaniu jego sił i umiejętności zarobki i dochody byłyby większe, a istniejące warunki społeczno-gospodarcze i ważne przyczyny takiemu wykorzystaniu nie stoją na przeszkodzie.

W związku z powyższym, niewątpliwie potrzeby syna wzrosły, jednak sąd będzie brać pod uwagę również możliwości finansowe ojca. Pomoc prawnika może ułatwić Państwu sprawę, chyba że jest Pani pewna możliwości finansowych ojca syna – gdyż jeżeli są one wystarczające, sąd powinien zasądzić na Państwa korzyść.

Opublikowano

Strajk nauczycieli a egzaminy i egzaminatorzy

zwolenienie dyscyplinarneumowa o pracę

Strajk nauczycieli a egzaminy i egzaminatorzy

Stan faktyczny: Czy egzaminator pracujący na co dzień jako nauczyciel może brać  udział w sprawdzaniu prac z egzaminu np. gimnazjalnego. Zadaję to pytanie w związku ze strajkiem nauczycieli.

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz. U. z 2004 r. Nr 257, poz. 2572 z późn. zm.)
Karta Nauczyciela z dnia 26 stycznia 1982 r. (Dz.U. Nr 3, poz. 19)

Zgodnie z art. 9c ust. 3 ustawy o systemie oświaty egzaminatorem może być osoba, która:
1. posiada kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska nauczyciela w szkole, z zakresu której jest przeprowadzany sprawdzian lub egzamin, albo jest nauczycielem akademickim specjalizującym się w dziedzinie związanej z zajęciami edukacyjnymi wchodzącymi w zakres odpowiednio sprawdzianu lub egzaminu,
2. posiada, uzyskany w okresie 6 lat przed złożeniem wniosku o wpis do ewidencji, co najmniej trzyletni staż pracy dydaktycznej w szkole publicznej, szkole niepublicznej o uprawnieniach szkoły publicznej, zakładzie kształcenia nauczycieli lub szkole wyższej albo co najmniej trzyletni staż pracy na stanowisku wymagającym kwalifikacji pedagogicznych w placówce doskonalenia nauczycieli, urzędzie organu administracji rządowej, kuratorium oświaty lub innej jednostce sprawującej nadzór pedagogiczny,
3. spełnia warunki określone w art. 10 ust. 5 pkt 2-4 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela, co oznacza, że ma pełną zdolność do czynności prawnych i korzysta z praw publicznych, nie toczy się przeciwko niej postępowanie karne, dyscyplinarne lub o ubezwłasnowolnienie oraz nie była karana za przestępstwo popełnione umyślnie,
4. ukończyła z wynikiem pozytywnym szkolenie dla kandydatów na egzaminatorów organizowane przez okręgową komisję egzaminacyjną, zakończone egzaminem ze znajomości zasad przeprowadzania i oceniania sprawdzianu i egzaminów o których mowa w art. 9 ust. 1.
Okręgowe komisje egzaminacyjne są w zasadzie niezależnymi od CKE i podległymi organizacyjnie ministrowi właściwemu do spraw oświaty i wychowania państwowymi jednostkami organizacyjnymi. Ich podstawowe zadanie to organizacja i przeprowadzanie form oceniania zewnętrznego (egzaminów i sprawdzianu).

Przepis nie określa wprawdzie, w jakim zakresie i kierunku OKE mają szkolić kandydatów na egzaminatorów oraz egzaminatorów, lecz wynika to już choćby z samego zakresu ich funkcji. Okręgowe komisje egzaminacyjne powinny zatem skupić się na szkoleniach niezbędnych egzaminatorom do prawidłowego wykonywania przez nich zadań. W ich zakresie działania nie leży natomiast bezpośrednio organizowanie szkoleń dla ogółu nauczycieli, nawet jeżeli miałyby one dotyczyć zasad oceniania czy też tzw. pomiaru dydaktycznego, którymi komisje egzaminacyjne zajmują się w ramach swej bieżącej działalności. Zob. także tezę 10 do komentowanego artykułu.
Wymaganie legitymowania się przez egzaminatora OKE określonym poziomem kwalifikacji zostało zdefiniowane alternatywnie. Ustawodawca posłużył się bowiem spójnikiem „albo”, który wskazywałby na alternatywę rozłączną. Zabieg ten należy uznać za oczywiście niezamierzony, a zatem egzaminatorem może być osoba jednocześnie mająca kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska nauczyciela w szkole, z zakresu której jest przeprowadzany sprawdzian lub egzamin, jak również będąca nauczycielem akademickim danej specjalności. Wydaje się przy tym, że mimo niejasnej konstrukcji językowej przepisu od egzaminatorów (czy to będących nauczycielami, czy też nauczycielami akademickimi) należy generalnie wymagać wykształcenia w kierunku lub specjalności, z którą wiąże się sprawdzian lub egzamin.
„Nauczycielem” jest osoba zatrudniona zgodnie z ustawą – Karta Nauczyciela. Przepis art. 1 ust. 1 tej ustawy określa, w jakich jednostkach organizacyjnych zatrudnia się pracowników według jej przepisów. Poziom kwalifikacji wymaganych od nauczycieli danej szkoły należy natomiast określić na podstawie art. 9 ustawy – Karta Nauczyciela oraz przepisów rozporządzenia w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli.

Wymaganie określone w ust. 3 pkt 2 ma na celu dopuszczenie do udziału w przeprowadzeniu sprawdzianu lub egzaminów osób znających proces dydaktyczny i mających wystarczające doświadczenie. Chodzi tu generalnie o trzyletni staż zawodowy w charakterze nauczyciela lub nauczyciela akademickiego. Ustawa nie wymaga przy tym ciągłości pracy w tym charakterze; możliwe jest więc np. podejmowanie pracy dydaktycznej z przerwami, spowodowanymi np. urlopem bezpłatnym lub wykonywaniem pracy innej niż praca w zawodzie nauczycielskim.

Spełnianie warunków określonych w art. 10 ust. 5 pkt 2-4 Karty Nauczyciela oznacza, że do osób ubiegających się o wpis na listę egzaminatorów stosuje się odpowiednio warunki określone dla zatrudniania nauczycieli. Kandydat może być zatem wpisany na listę egzaminatorów OKE, jeżeli:
1) ma pełną zdolność do czynności prawnych i korzystać z pełni praw publicznych,
2) nie toczy się przeciwko niemu postępowanie karne lub dyscyplinarne, lub postępowanie o ubezwłasnowolnienie,
3) nie był karany za przestępstwo popełnione umyślnie.

W związku z powyższym, nauczyciel może brać udział w ocenianiu prac egzaminacyjnych jako egzaminator. Jest to jego funkcja niezależna od statusu nauczyciela, a więc strajk nauczycieli nie powinien wpłynąć na wykonywanie tych obowiązków, zwłaszcza że wynagrodzenie za te czynności jest wynagrodzeniem odrębnym.