Opublikowano

Nękanie przez firmę windykacyjną

Nękanie przez firmę windykacyjną

Nękanie przez firmę windykacyjną

Stan faktyczny: W 2018 roku w maju otrzymałam nakaz sądowy o zapłatę kredytu wobec banku X . Sprawa zajmowała się kancelaria Y. Kredyt już spłaciłam i został zamknięty , natomiast kancelaria ciagle dzwoni i jeszcze chce mnie więcej naciągnąć o koszty sądowe . Co w tej sytuacji powinnam zrobić ? Kredyt został spłacony . Co do współpracy z KancelariaY nie chce już z nimi się kontaktować , mam dosyć odbierania od nich telefonu , oni ciagle dzwonią po kilka razy dziennie . 

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121)
  2. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. kodeks karny (Dz.U.1997.88.553 z późn. zm.)

Nękanie przez firmę windykacyjną

Firmy windykacyjne, aby uniknąć przedawnienia orzeczeń sądowych, zdecydowanie zwiększyły swoje starania na rzecz wyegzekwowania należności (np. należności, których nie musi Pani ponosić a firma sama je ustaliła jako wynagrodzenie za doprowadzenie do ściągnięcia długu) poprzez różne zabiegi, w tym zmasowaną ilość telefonów do osób najbliższych dla dłużnika, często nawet do dalszej rodziny, a nawet i sąsiadów. Również często windykatorzy odwiedzają również wszystkie te osoby osobiście. Problem polega na tym, iż w tej sytuacji firma nie dysponuje nawet tytułem wykonawczym, a mając już spłacone zobowiązanie, nie może skierować sprawy do sądu i uzyskać nakazu zapłaty, a tym bardziej na drogę egzekucji sądowej za pośrednictwem komornika. Komornik prowadzi swoje postępowania egzekucyjne w oparciu o tytuł wykonawczy. Tytułem wykonawczym zaś jest m.in. wyrok sądu / nakaz zapłaty / nakaz zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym, który został przez sąd zaopatrzony w klauzulę wykonalności celem skierowania egzekucji świadczenia do organu egzekucyjnego jakim jest komornik. W tym przypadku firma liczy zapewne na szczęście, iż wpłaci Pani dodatkową kwotę, aby to uniknąć potencjalnych konsekwencji.

Nękanie przez firmę windykacyjną

Przechodząc już do sedna problemu, należy pamiętać, że przepisy polskiego prawa nie nadają windykacji takich samych uprawnień, jakie posiada komornik. Windykatorzy nie mają prawa nas odwiedzać – chyba że wyrazimy na to zgodę ale również nie mogą nękać nas telefonicznie- co nie wątpliwie ma miejsce w Pani sytuacji. Zarówno jedno jak i drugie ich działanie jest działaniem bezprawnym, za które kodeks karny przewiduje karę. Zgodnie z art. 190a kodeksu karnego:

„§ 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.

§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego”.

Nękanie przez firmę windykacyjną

Aby oczywiście tak się stało, należy zgłosić sprawę na policję. Musi jednak Pani pamiętać, że cały ten proces będzie bardzo długotrwały, należy w tym celu nagrywać wszystkie rozmowy, przedkładać billingi oraz inne dowody, a wtedy zapewne Policja lub Prokurator może wystosować do firmy windykacyjnej pismo, które to może ich skutecznie odstraszyć. 

Jeśli zaś chciałaby Pani pójść szybszą i krótszą drogą należy przesłać wezwanie do zaprzestania naruszeń oficjalną drogą (listem poleconym) z poparciem swoich argumentów w przepisach kodeksu cywilnego i karnego. 

Poza wskazanym, może Pani powiadomić inne instytucje.Taką instytucją jest przede wszystkim powiatowy rzecznik praw konsumenta, który jest powołany do stania na straży dobrych praktyk przedsiębiorców, w tym windykatorów w relacjach z konsumentami. O nieuczciwych praktykach należy zawiadomić go pisemnie lub osobiście w siedzibie jego kancelarii. W piśmie bądź na miejscu należy dokładnie opisać praktyki jakie stosuje wobec Pani zespół windykatorów firmy, można również w tym miejscu przedstawić stosowne dowody na swoje twierdzenia, tzn. dowody spłaty całej należności. Rzecznik zwróci się do firmy z oficjalnym pismem o wyjaśnienia, które to może odnieść oczekiwany dla Pani skutek. 

Nękanie przez firmę windykacyjną

Oczywiście można również też domagać się ale już na drodze sądowej odszkodowania od firmy windykacyjnej. Zgodnie bowiem z art. 24 Kodeksu cywilnego:

„§ 1. Ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

§ 2. Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych”.

Wobec tego może Pani zarówno żądać zaniechania bezprawnego działania firmy oraz domagania się zadośćuczynienia za zaistniałą sytuację. Kwestie zadośćuczynienia reguluje art. 448 Kodeksu cywilnego:

Nękanie przez firmę windykacyjną

„Art. 448. W razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się”. Zapewne umieszczanie Pana w BIK-u lub BIG-u, które to zmniejsza Pańskie szanse na uzyskanie kredytu hipotecznego, może stanowić naruszenie Pańskich dóbr osobistych i być podstawą do odszkodowania, jeśli oczywiście będzie Pan w stanie wykazać, że bank nie chce udzielić Panu kredytu z uwagi na negatywną historię w BIK-u.

Należy także pamiętać, aby nie podpisywać z tego typu firmami żadnych umów, żadnej ugody i innych, gdyż tego typu zabiegi mogą mieć na celu np. uznanie przez Panią rzekomego długu i zobowiązania się do spłaty określonych należności. W przypadku odwiedzin przez windykatora może bez obaw zawiadomić policję.

Nękanie przez firmę windykacyjną

Opublikowano

Spłata kredytu hipotecznego po rozwodzie

Spłata kredytu hipotecznego po rozwodzie

16.04.2020 r. Spłata kredytu hipotecznego po rozwodzie

Dotyczy: spłaty zobowiązania kredytowego po rozwodzie

Stan faktyczny: X lat temu spisałam z moim byłym mężem ugodę w Sądzie. Zrzekłam się mieszkania. Kredyt hipoteczny mi pozostał. Były mąż albo nie odbiera telefonów ode mnie, albo oszukuje mnie, że załatwia dokumenty do Banku (chociaż wiem, że tego nie robi). Kredyt jest w Banku X. W jaki sposób mogę uwolnić się od kredytu? Czy jest jakiś inny sposób niż wysłanie do Banku Wniosku o przepisanie kredytu na mojego byłego męża? Nadal widnieje w KW. Były mąż nie wypisał mnie jeszcze.

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121)
Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. nr 43, poz. 296 ze zm.)
Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. 1964 r. Nr 9 poz. 59 z późn. zm.)

Spłata kredytu hipotecznego po rozwodzie

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w treści postanowienia z dnia 15 kwietnia 2011 r. (sygn. akt II CSK 430/10) „długów zaciągniętych przez oboje małżonków zasadniczo nie można rozliczać przy podziale majątku wspólnego, gdyż mimo takiego podziału dług nadal się utrzymuje. Stosując odpowiednio art. 686 KPC do postępowania o podział majątku wspólnego, sąd rozstrzyga w tym postępowaniu – i to ze skutkami wynikającymi z dyspozycji art. 618 § 3 KPC w związku z art. 688 i art. 567 § 3 KPC – tylko o takich długach związanych z majątkiem wspólnym i ciążących w czasie trwania wspólności na obojgu małżonkach jako podmiotach wspólności majątkowej małżeńskiej, które zostały spłacone przez jednego z małżonków z własnych środków po ustaniu wspólności majątkowej a przed dokonaniem podziału majątku wspólnego”.

Zaznaczyć dodatkowo bowiem, że co do wspólnie zaciągniętych przez małżonków długów przepis art. 45 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, dotyczący podziału majątku wspólnego po ustaniu wspólności, nie ma zastosowania. Długi takie nie podlegają rozliczeniu między małżonkami (tak m.in. wypowiedział się skład 7 sędziów Sądu Najwyższego w orzeczeniu z dnia 05.12.1978 r., sygn. akt III CRN 194/78). W postępowaniu o podział majątku wspólnego w zasadzie nie jest zatem dopuszczalne zobowiązanie jednego z małżonków do spłacenia określonego długu i zwolnienie – w stosunku do wierzyciela – drugiego z małżonków od obowiązku zapłaty tego długu. Praktyka sądowa jednak dopuszcza możliwość, za zgodą małżonków, obciążenia jednego z nich lub obojga w oznaczonych częściach obowiązkiem spłaty określonego długu, co uwzględnia się we wzajemnych rozliczeniach między małżonkami, a co nie ma skutku względem wierzyciela (chyba że wyraził na to zgodę – art. 519 § 1 pkt 2 Kodeksu cywilnego).

Możliwość przydzielenia określonego długu jednemu z małżonków w wyniku podziału majątku wspólnego zachodzi więc w zasadzie jedynie wyjątkowo, jeżeli oboje małżonkowie wyrażają zgodę na takie rozstrzygnięcie – wiąże się to najczęściej z sytuacjami, gdy jedno z małżonków zobowiązane jest dokonać określonych spłat na rzecz drugiego małżonka i w zamian zobowiązuje się do przejęcia na siebie całości lub części wspólnego zadłużenia (wysokość przejętego zadłużenia pomniejsza wysokość należnych drugiemu małżonkowi spłat).

Do czasu spłaty całości tego zadłużenia nie ma Pani formalnej możliwości wyegzekwowania obowiązku od byłego męża albo też odsunięcia od siebie egzekucji komorniczej z tego tylko względu, że były mąż również jest dłużnikiem banku.

Spłata kredytu hipotecznego po rozwodzie

Przy podziale majątku sąd nie ma możliwości wpływu na niespłacone raty kredytu, tak samo jak nie może ingerować w umowę z bankiem. Mimo podziału majątku umowa z bankiem pozostaje ważna w takiej formie, w jakiej została podpisana.

Zgodnie z art. 519 § 1 Kodeksu cywilnego (w skrócie: K.c.) osoba trzecia może wstąpić na miejsce dłużnika, który zostaje z długu zwolniony (przejęcie długu). Do ważności takiej czynności prawnej konieczne jest jednak wyrażenie przez wierzyciela zgody na takie przejęcie długu. W innym przypadku ten punkt umowy o zniesienie współwłasności nie będzie skuteczny i małżonkowie dalej – pomimo podziału majątku wspólnego –będą odpowiadać za zobowiązania kredytowe zaciągnięte w trakcie trwania małżeństwa.

Do przejęcia długu może dojść w dwojaki sposób:

1 w drodze umowy pomiędzy wierzycielem a osobą trzecią, tj. nowym dłużnikiem – przy wyrażeniu zgody przez dotychczasowego dłużnika;
2 w drodze umowy pomiędzy dotychczasowym dłużnikiem a osobą trzecią, tj. nowym dłużnikiem – przy wyrażeniu zgody przez wierzyciela.

Nie zaznaczyła Pani czy w ugodzie sądowej mąż został zobowiązany do spłaty kredytu – jeżeli tak, to może Pani złożyć pismo w sądzie o egzekucję tego obowiązku. Wysłanie jedynie pisma do banku, jak wskazano wyżej, nie odniesie skutku. W załączeniu przekazujemy projekt takiego pisma. Sąd wyda ugodę z klauzulą wykonalności, którą można przedłożyć w banku, który powinien kierować swoje roszczenia wobec męża a nawet, gdyby skierował je do Pani, taka ugoda stanowi dla Pani tytuł egzekucyjny i może Pani na jej podstawie od razu uzyskać zwrot środków od męża (dobrowolnie lub przez komornika).

Spłata kredytu hipotecznego po rozwodzie

Jeżeli sąd w ugodzie, nie zobowiązał męża do spłaty, pierwszą możliwością jest zawarcie umowy z mężem o przejęcie długu za zgodą banku. Samo pismo do banku nie jest wystarczające.

Jeżeli uznaje Pani, że mąż nie będzie chciał podpisać takiej umowy, może Pani wystąpić do sądu o uchylenie się od skutków prawnych zawartej ugody w zakresie przekazania mieszkania na własność męża. Może też Pani przesłać pismo do męża ze wskazaniem, że jeżeli nie zawrze z Panią umowy o przejęcie długu, anuluje Pani ugodę i mieszkanie przejdzie na Pani własność – to może być skuteczna metoda.

Sąd, nawet dzieląc mieszkanie, nie dokonuje podziału kredytu mieszkaniowego. Nawet jeśli przyzna mieszkanie jednemu z małżonków, a mieszkanie obciążone jest kredytem hipotecznym, który zaciągnęli oboje małżonkowie, to nadal wspólnie są zobowiązani do jego spłaty. W postanowieniu o podziale mhipotecznegoajątku wspólnego sąd może jedynie wskazać, który z małżonków powinien zobowiązanie spłacić (np. sąd w wyniku podziału majątku przyznaje byłej żonie prawo do mieszkania obciążonego hipoteką i uznaje, że z tym prawem wiąże się obowiązek żony do spłacania rat kredytu). Zobowiązanie to jest wiążące jedynie pomiędzy małżonkami – nie wywiera żadnego bezpośredniego skutki wobec wierzycieli. Oznacza to, że niezależnie od jakichkolwiek ustaleń sądu co do podziału majątku, bank i tak może żądać spłaty kredytu od obu małżonków, jeśli zaciągnęli kredyt wspólnie.

Spłata kredytu hipotecznego po rozwodzie