Opublikowano

Przesłuchanie dziecka przez sąd – na co się przygotować, na zwrócić uwagę

Przesłuchanie dziecka przez sąd - na co się przygotować

Przesłuchanie dziecka przez sąd – na co się przygotować, na zwrócić uwagę

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121)
  2. Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego. (Dz.U. 1964 nr 43 poz. 296)
  3. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59)

Ponieważ sprawa dotyczy uregulowania kontaktów ojca z dzieckiem, sprzeciw co do przesłuchania może mieć miejsce ale tylko jeżeli dobro dziecka mogłoby na tym ucierpieć, z powodów np. zdrowotnych. 

Natomiast od razu w tym miejscu wyjaśniam, że przesłuchanie dziecka nie odbywa się na zasadach przesłuchania dorosłego. 

Po pierwsze, konieczna jest obecność psychologa a przesłuchanie musi odbyć się w pokoju przypominającym pokój dziecinny – ma być to przyjazne pomieszczenie. 

Gdyby przed przesłuchaniem okazało się, że jest inaczej, może Pani nie dopuścić do przesłuchania. Natomiast niestety, na przesłuchaniu nie są obecni przedstawiciele ustawowi dziecka, pełnomocnicy, czy inni uczestnicy postępowania. Termin wysłuchania jest tym osobom znany, ale bez prawa udziału w posiedzeniu. Przedstawiciele ustawowi dziecka zobowiązani są doprowadzić dziecko na wysłuchanie.

Przesłuchanie dziecka przez sąd – na co się przygotować, na zwrócić uwagę

Zatem po doprowadzeniu dziecka należy ustalić jaki psycholog będzie uczestniczyć w przesłuchaniu a także w jakim faktycznie pomieszczeniu przesłuchanie się odbędzie. Należy mieć na uwadze, że dziecko nie powinno mieć kontaktu z oskarżonymi, uczestnikami procesów i nie powinno oczekiwać na wspólnym korytarzu ale w poczekalni przystosowanej dla dzieci. 

Zgodnie z Kodeksem postępowania cywilnego dzieci mają prawo do wyrażania przed sądem swoich poglądów we wszystkich sprawach ich dotyczących. 

W art. 2161 § 1 wskazano, że sąd w sprawach dotyczących osoby małoletniego dziecka wysłucha je, jeżeli jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości na to pozwala. Wysłuchanie odbywa się poza salą posiedzeń sądowych.

Sąd stosownie do okoliczności, rozwoju umysłowego, stanu zdrowia i stopnia dojrzałości dziecka uwzględni jego zdanie i rozsądne życzenia

A w art.  576 § 2  wskazano, że przed wydaniem orzeczenia co do istoty sprawy sąd opiekuńczy wysłucha przedstawiciela ustawowego osoby, której postępowanie dotyczy. W wypadkach ważniejszych powinien ponadto w miarę możności wysłuchać osoby bliskie tej osoby.

Sąd w sprawach dotyczących osoby lub majątku dziecka wysłucha je, jeżeli jego rozwój umysłowy, stan zdrowia i stopień dojrzałości na to pozwala, uwzględniając w miarę możliwości jego rozsądne życzenia. Wysłuchanie odbywa się poza salą posiedzeń sądowych

Z komentowanych przepisów wynika obowiązek sądu wysłuchania małoletniego, jeżeli są spełnione łącznie trzy warunki: pozwala na to rozwój umysłowy dziecka, jego stan zdrowia, jak również stopień jego dojrzałości. W literaturze przyjmuje się w związku z tą regulacją, że wysłuchanie to ma charakter względnie obligatoryjny, gdyż obligatoryjność jest mocno ograniczona kryteriami dopuszczalności przeprowadzenia tego dowodu 

Na podstawie § 2 komentowanego przepisu podejmowana jest przez sąd decyzja w przedmiocie uwzględnienia wyrażonego przez małoletniego zdania i rozsądnego życzenia. Przy podejmowaniu tej decyzji sąd bierze pod uwagę te same kryteria, które decydują o dopuszczalności wysłuchania małoletniego, a ponadto musi wziąć pod uwagę wszelkie okoliczności.

Poczekalnia zapewnia możliwość oczekiwania świadka na przesłuchanie w miejscu, do którego nie mają wstępu osoby nieuprawnione do udziału w przesłuchaniu. Poczekalnia wyposażona jest w książki, czasopisma, kredki, papier i inne przedmioty zapewniające świadkowi, w tym również będącemu małoletnim poniżej lat 15, możliwość aktywnego spędzenia czasu oczekiwania. W poczekalni nie umieszcza się materiałów edukacyjnych i informacyjnych na temat przemocy i wykorzystywania seksualnego. Pokój przesłuchań powinien być izolowany od odgłosów dobiegających z zewnątrz w stopniu wystarczającym, by zapewnić należytą jakość zapisu dźwięku. Kolorystyka pokoju przesłuchań powinna być utrzymana w barwach jasnych i stonowanych. Pokój przesłuchań wyposaża się w meble dostosowane dla osób dorosłych oraz meble dostosowane dla dzieci, a podłogę wykłada się miękką wykładziną. 

Przesłuchanie dziecka przez sąd – na co się przygotować, na zwrócić uwagę

Wysłuchanie małoletniego odbywa się poza salą posiedzeń sądowych w warunkach zapewniających dziecku szczerość i swobodę wypowiedzi; nie jest to jego przesłuchanie w charakterze świadka. Sąd ma obowiązek przy podejmowaniu tej czynności kierować się dobrem małoletniego, a w tym przede wszystkim dbać o to, aby udział dziecka w tej czynności nie miał dla niego ujemnych następstw natury społeczno-wychowawczej albo przynajmniej zostały one maksymalnie zminimalizowane. Należy za wszelką cenę uniknąć uwikłania dziecka w spory dorosłych (por. post. SN z 15.12.1998 r., I CKN 1122/98, OSNC 1999, Nr 6, poz. 119 i B. Czech, Artykuł 58 k.r.o., s. 5 i n.).

Ze względu na to, że art. 2161 KPC ma na celu poznanie bezpośrednio przez sąd zdania i życzeń dziecka, jego wysłuchanie powinno koncentrować się na realizacji tej funkcji, np. co do sposobu ustalenia jego kontaktów z rodzicami, natomiast nie powinno być ukierunkowane na fakty, które małoletniego nie dotyczą, np. które z rodziców ponosi winę za rozkład pożycia małżeńskiego (por. H. Ciepła, Nowelizacje, s. 21).

Samo wysłuchanie nie przesądza jeszcze konieczności uwzględnienia stanowiska dziecka. Dopiero ocena sądu tej czynności – z punktu widzenia tych samych kryteriów, od których zależy jego wysłuchanie (art. 2161 § 2 KPC) oraz okoliczności sprawy – warunkują uwzględnienie zdania małoletniego oraz jego rozsądnych życzeń. W wypadkach nietypowych, tj. opóźnionego rozwoju dziecka, jego schorzeń mających wpływ na stan umysłowy, dla stwierdzenia, czy stopień jego rozwoju umysłowego oraz dojrzałości pozwala na wysłuchanie, może okazać się celowe także skorzystanie z opinii biegłego [T. Żyznowski, w: H. Dolecki, T. Wiśniewski (red.), Kodeks, t. I, 2011, s. 794–795 i A. Czerederecka, Psychologiczne kryteria wysłuchania dziecka, s. 22 i n.].

Niezależnie od warunków technicznych niezwykle istotne jest, jeśli wysłuchania dokonuje sam sędzia bez psychologa, żeby czynność obejmowała wszystkie trzy etapy: wprowadzający, etap pozyskania informacji i wyprowadzający. Polecamy zatem upewnienie się, że obecny będzie odpowiedni i przyjazny dziecku psycholog. 

Jeżeli mają Państwo pytania własne, można je zadać klikając w ten link

Opublikowano

Sposób prawnego uregulowania stosunków partnerskich (konkubenckich)

Sposób prawnego uregulowania stosunków partnerskich (konkubenckich)

Sposób prawnego uregulowania stosunków partnerskich (konkubenckich)

Związki partnerskie nie mają gwarancji takich jak małżeństwa. Prawa i obowiązki mogą zostać natomiast uregulowane umową kohabitacyjną wraz udzieleniem szeregu pełnomocnictw.

Definicja konkubinatu zawarta została w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 31 marca 1988 r. (I KR 50/88, OSNKW 1988, z. 9-10, poz. 71). Zgodnie z nim „przez konkubinat rozumieć należy współżycie analogiczne do małżeńskiego, tyle że pozbawione legalnego węzła. Oznacza to istnienie ogniska domowego charakteryzującego się duchową, fizyczną i ekonomiczną więzią łączącą mężczyznę z kobietą”.

Cechą konkubinatu jest więc trwała oraz stabilna wspólnota dwojga osób o charakterze osobisto – majątkowym, obejmująca także prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego.

W myśl uchwały Sadu Najwyższego z dnia 2 lipca 1955 r„ (II CO 7/55, OSN 1956, poz. 72) „Związek pozamałżeński sam przez się nie wywołuje żadnych skutków o charakterze prawnomajątkowym między osobami, które w związku takim pozostają”.

W celu ustanowienia jakichkolwiek regulacji formalno – prawnych pomiędzy stronami związku konkubenckiego, muszą one zawrzeć specjalny kontrakt – tzw. umowę konkubencką.

Umowa kohabitacyjna jest umową powstającą na podstawie przepisów prawa cywilnego. Swoją treścią reguluje szczegóły prawne oraz praktyczne, dotyczące wspólnego życia partnerów. Ponadto, może określać czas trwania związku, choć co do zasady, zawierana jest na czas nieokreślony. Umowę tego typu można oczywiście wypowiedzieć lub rozwiązać.

Zakres kwestii, jakie regulować może tego typu umowa, jest bardzo szeroki. W niektórych przypadkach może wydawać się, że poszczególne regulacje są zbyt daleko idące. Należy jednak mieć na uwadze, że tego typu umowy, w większości, zawierają osoby, które wykluczają zawarcie związku małżeńskiego a mimo wszystko planują ze sobą wspólne życie.

Sposób prawnego uregulowania stosunków partnerskich (konkubenckich)

Umowy kohabitacyjne są szczególnie pomocne w sytuacji sporu między partnerami, gdy ci posiadają wspólny kredyt czy są właścicielami nieruchomości lub przedmiotów o znaczącej wartości. W małżeństwie tego typu kwestie są regulowane przez instytucję wspólnoty majątkowej lub intercyzy, a tym samym przepisami kodeksu rodzinnego. W przypadku związku nieformalnego, wszelkie spory wynikające z zawartej przez partnerów umowy, rozpatrywane będą przez wydział cywilny sądu powszechnego.

Umowa partnerska nie jest ograniczona żadnymi przepisami oprócz art. 3531 k.c., formułującego zasadę swobody umów i określającego jej ograniczenia. Jej istotną część mogą stanowić postanowienia o charakterze zobowiązującym lub zobowiązująco-rozporządzającym (różnica polega na tym, że umowy jedynie zobowiązujące nie prowadzą do rozporządzenia, a więc zobowiązanie do przeniesienia własności np. dzieła sztuki nie przenosi tej własności, a jedynie pozostaje zobowiązaniem na przyszłość; a umowy zobowiązująco-rozporządzające od razu wywołują skutek przeniesienia własności. W pierwszym przypadku „nabywca” nie jest jeszcze właścicielem, w drugim – jest właścicielem z chwilą zawarcia lub wykonania mowy).

Umowa konkubencka, w przeciwieństwie do intercyzy, nigdy nie będzie miała charakteru tzw. sukcesji uniwersalnej. Oznacza to, że nawet jeśli jeden z partnerów chce „uwspólnić” jakąś kategorię przedmiotów ze swojego majątku, to może dokonać tego jedynie przez przeniesienie udziałów w tych przedmiotach na partnera. Taka umowa partnerska będzie w istocie stanowiła pakiet umów przenoszących udziały we współwłasności różnych przedmiotów, nawet jeśli znajdzie się w jednej umowie kohabitacyjnej (partnerskiej), zawierającej jeszcze wiele innych postanowień. 

Umowa taka powinna określać także zarząd majątkiem wspólnym. W przeciwnym razie stosuje się przepisy o zarządzie majątkiem wspólnym przez współwłaścicieli zawarte w Kodeksie cywilnym. W odróżnieniu od przepisów o zarządzie majątkiem wspólnym małżonków, przepisy te mają charakter dyspozytywny, a więc są stosowane, jeżeli współwłaściciele nie ustanowią między sobą innych zasad.

W wyroku z 31 marca 1988 r. (I KR 50/88, OSPiKA 1989, nr 4, poz. 89, LexisNexis nr 306650) Sąd Najwyższy stwierdził, że „przez konkubinat rozumieć należy współżycie analogiczne do małżeńskiego, tyle że pozbawione legalnego węzła. Oznacza to istnienie ogniska domowego charakteryzującego się duchową i ekonomiczną więzią łączącą mężczyznę i kobietę”. „Zagadnieniem pierwszorzędnym jest kwestia dopuszczalności zawierania umów knkubenckich w świetle art. 58 i 3531 k.c. […]. Stworzenie całościowego systemu regulacji quasi-małżeńskiej, konkurencyjnego w stosunku do konkretnej regulacji małżeńskiej, nie napotka na zarzut sprzeczności z prawem (lub zasadami współżycia społecznego) […].

Należy wskazać, że zgodnie z zaleceniem Komitetu Ministrów przy Radzie Europy rządy państw powinny podjąć działania „mające na celu wyeliminowanie możliwości uznawania testamentów i umów regulujących sytuację majątkową konkunentów za nieważne z uwagi na pozostawanie stron czy spadkodawcy w związku nieformalnym” (A. Szlęzak. 

Sposób prawnego uregulowania stosunków partnerskich (konkubenckich)

Umowa kohabitacyjna powinna spełniać założenia umowy majątkowej między dwiema osobami, które pozostają w związku nieformalnym, czyli powinna regulować kwestie majątkowe między nimi zgodnie z zasadą równości partnerów w związku. Partnerzy nie mogą kształtować żadnego „ustroju majątkowego” między sobą, umowa ta więc będzie miała nieco inną konstrukcję niż intercyza. Będzie określała stosunek partnerów do poszczególnych składników ich majątków osobistych. Majątku wspólnego w rozumieniu Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, tj. wspólności łącznej i bezudziałowej, nie mają, natomiast mogą być współwłaścicielami rzeczy i praw w częściach ułamkowych.

Udziały te będą wchodzić do ich majątków osobistych. Jeśli nadal pozostają w związkach małżeńskich z innymi osobami, zależnie od kształtu stosunków majątkowych między nimi a ich małżonkami, udziały te mogą wchodzić nie do ich majątków osobistych, ale do ich majątków wspólnych z małżonkami, z którymi nie są rozwiedzeni lub nie są w separacji. To powoduje powstanie skomplikowanych sytuacji majątkowych. W najbardziej skomplikowanym scenariuszu do określonej rzeczy mogą sobie rościć prawa aż cztery osoby: każdy z partnerów oraz ich współmałżonkowie. Pozostawienie rozwiązania tych kwestii samym przepisom zawartym w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym i w Kodeksie cywilnym może prowadzić do wieloletnich procesów o podziały majątków.

Umowa partnerska ma na celu, po pierwsze, uniknąć sporu co do tego, jakie przepisy stosuje się do konkubentów przy rozliczeniu nabytego przez nich, w czasie trwania związku, majątku; po drugie, ma ustalić zasady rozliczenia się między nimi w zakresie majątku uzyskanego na współwłasność lub za środki uzyskane przez każdego z partnerów. Co do zarządu majątkiem wspólnym (np. nabytym na współwłasność), umowa majątkowa mogłaby zawierać wzajemne pełnomocnictwa do dokonywania określonych czynności i wzajemnego reprezentowania się w czynnościach względem swoich majątków lub innych.

Sąd Najwyższy w uchwale z 30 stycznia 1970 r. (III CZP 62/69, Biul. SN 1970, nr 2, poz. 41, LexisNexis nr 309186; por. też wyrok SN z 26 czerwca 1974 r., III CRN 132/74, LexisNexis nr 319300) stwierdził, że „rozliczenia z tytułu roszczeń do majątku, jakiego mężczyzna i kobieta, żyjący bez zawarcia związku małżeńskiego, dorobili się, prowadząc wspólnie gospodarstwo rolne, oraz z tytułu nakładów, jakich jedno z nich dokonało na nieruchomości lub rzecz ruchomą należącą do drugiego, a wchodzącą w skład tego gospodarstwa, mogą być przeprowadzone w postępowaniu o zniesienie współwłasności przedmiotów stanowiących ich majątek wspólny. Dokonując takich rozliczeń, sąd stosuje: co do roszczeń z tytułu nabytych wspólnie, na własność lub w posiadanie, nieruchomości i rzeczy ruchomych, jak również z tytułu nakładów dokonanych na te przedmioty – przepisy o zniesieniu współwłasności, natomiast co do roszczeń z tytułu nakładów dokonanych przez jedną z wymienionych osób w przedmiotach należących do drugiej, a wchodzących w skład wspólnego gospodarstwa – przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu”.

Jednakże kilkanaście lat później, w uchwale z 30 stycznia 1986 r. (III CZP 79/85, OSNCP 1987, nr 1, poz. 2, LexisNexis nr 302026) Sąd Najwyższy stwierdził, że „nakłady konkbentów czynione wspólnie w czasie trwania konkubinatu na majątek jednego z nich powinny być rozliczone według przepisów o zniesieniu współwłasności”.

Jeżeli mają Państwo pytania własne lub potrzebują sporządzenia umowy kohabitacyjnej, kontakt z nami możliwy jest pod tym linkiem

Opublikowano

Roszczenie o opłatę przekształceniową a sprzedaż nieruchomości

Roszczenie o opłatę przekształceniową a sprzedaż nieruchomości

Roszczenie o opłatę przekształceniową a sprzedaż nieruchomości

Stan faktyczny: Wraz z innymi współwłaścicielami budynku mieszkalnego, który stoi na działce przekształconej z użytkowania wieczystego na działkę własnościową, chcemy sprzedać ten budynek. Jednym z warunków sprzedaży jest wykreślenie wzmianki o wpisie roszczenia o roczną opłatę przekształceniową  w III dziale KW. Do wniosku o takie wykreślenie powinienem dołączyć zaświadczenie o uiszczeniu opłaty przekształceniowej.  Pytanie: Czy starając się o takie zaświadczenie z urzędu miasta muszę wykazać się opłaceniem opłaty przekształceniowej w całości tzn. za lat 20, czy też po uregulowaniu opłat do bieżącego roku, urząd miasta jest obligowany przesłać mi stosowne zaświadczenie i ew. w jakim terminie.

Przedłożone dokumenty: brak

Aby dokonać wykreślenia wzmianki, należy dokonać zapłaty jednorazowej całości. 

Wzmianka nie dotyczy jednego roku a opłaty. Zaświadczenie może Pan otrzymać ale jedynie w zakresie danego opłaconego roku, co nie będzie stanowić podstawy do wykreślenia. 

Zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 20 lipca 2018 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe:

Podstawę ujawnienia prawa własności gruntu w księdze wieczystej oraz ewidencji gruntów i budynków stanowi zaświadczenie potwierdzające przekształcenie, zwane dalej „zaświadczeniem”, wydawane przez:

1) starostę wykonującego zadanie z zakresu administracji rządowej – w przypadku gruntów stanowiących własność Skarbu Państwa;

2) dyrektora oddziału terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa lub dyrektora oddziału regionalnego Agencji Mienia Wojskowego – w przypadku gruntów, w stosunku do których prawo własności Skarbu Państwa wykonują te podmioty;

3) odpowiednio wójta (burmistrza, prezydenta miasta), zarząd powiatu albo zarząd województwa – w przypadku gruntów stanowiących własność jednostek samorządu terytorialnego;

4) dyrektora Zarządu Zasobów Mieszkaniowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – w przypadku gruntów, w stosunku do których prawo własności Skarbu Państwa wykonuje ten podmiot.

4. W zaświadczeniu potwierdza się przekształcenie oraz informuje o obowiązku wnoszenia rocznej opłaty przekształceniowej, zwanej dalej „opłatą”, wysokości i okresie wnoszenia tej opłaty, a także możliwości wniesienia opłaty, o której mowa w art. 7 ust. 7, i zasadach jej wnoszenia. Zaświadczenie zawiera pouczenie o możliwości złożenia wniosku, o którym mowa w art. 6 ust. 1.

5. Zaświadczenie stanowi podstawę wpisu w dziale III księgi wieczystej roszczenia o opłatę, w odniesieniu do każdoczesnego właściciela nieruchomości.

Roszczenie o opłatę przekształceniową a sprzedaż nieruchomości

Powyższy przepis reguluje sposób ujawniania w publicznych rejestrach nieruchomościowych (księgach wieczystych oraz ewidencji gruntów i budynków) faktu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności do gruntu. Podstawę takiego ujawnienia stanowi specjalne zaświadczenie potwierdzające, że doszło do przekształcenia w konkretnym przypadku. Wydają je te same organy, które reprezentowały dotychczasowego właściciela w gospodarowaniu daną nieruchomością i które pobierały opłaty roczne z tytułu jej wieczystego użytkowania (starosta, dyrektor oddziału terenowego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, dyrektor oddziału regionalnego Agencji Mienia Wojskowego, wójt, burmistrz, prezydent miasta, zarząd powiatu, zarząd województwa, dyrektor Zarządu Zasobów Mieszkaniowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji).

Zaświadczenie wydawane jest z urzędu (lub na wniosek), a jego celem ma być wyłącznie potwierdzenie zmiany formy prawa do gruntu, która nastąpiła ex lege 1.1.2019 r. Ustawodawca zrezygnował zatem z potwierdzania przekształcenia poprzez decyzję administracyjną. Uczynił to świadomie, wyjaśniając w uzasadnieniu do ustawy, że „w przypadku współużytkowania wieczystego odwołanie chociaż jednego ze współuprawnionych od decyzji zniweczyłoby cel przekształcenia z mocy prawa, którym jest eliminowanie obecnie występujących problemów z przekształcaniem praw we wspólnotach mieszkaniowych”. Powyższy argument należy uznać za zasadny. Ustawa miała bowiem usprawnić dotychczasowe procesy uwłaszczeniowe, które napotykały na liczne trudności w ramach dotychczasowych regulacji. Przewidywały one, że do przekształcenia konieczna jest zgoda wszystkich właścicieli lokali mających udziały w prawie użytkowania wieczystego gruntu. Powodowało to znaczne przedłużanie, a wręcz blokowanie przekształceń i w efekcie czyniło roszczenia wielu użytkowników wieczystych iluzorycznymi. Tym razem ustawodawca chciał uniknąć podobnych sytuacji i dlatego zdecydował się na powyższe rozwiązanie.

Roszczenie o opłatę przekształceniową a sprzedaż nieruchomości

Art. 4 ust. 2 komentowanej ustawy przewiduje, że zaświadczenie może być wydane zarówno na wniosek, jak i z urzędu. Co więcej, terminy na wydanie zaświadczenia są znacznie dłuższe niż 7 dni. Mianowicie w przypadku zaświadczenia wydawanego z urzędu wynosi on aż 12 miesięcy, a na wniosek – 4 miesiące lub 30 dni, przy czym okres trzydziestodniowy obowiązuje wyłącznie wówczas, gdy zachodzi potrzeba dokonania czynności prawnej mającej za przedmiot lokal albo konieczne jest ustanowienie odrębnej własności lokalu. Dodatkowo, termin czteromiesięczny znajduje zastosowanie również w przypadku, kiedy wymagane jest zezwolenie ministra właściwego do spraw wewnętrznych na nabycie nieruchomości zgodnie z ustawą o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Wtedy właściwy organ wydaje zaświadczenie w okresie 4 miesięcy od dnia przedstawienia przez cudzoziemca ostatecznego zezwolenia, o którym mowa wyżej. Należy przy tym zaznaczyć, że cudzoziemiec będący właścicielem lokalu mieszkalnego lub użytkowego w budynku wielolokalowym, w którym wyodrębniono własność lokali, nie wstrzyma przekształcenia prawa właścicielom pozostałych lokali do momentu uzyskania przez niego zezwolenia na przekształcenie od ministra właściwego do spraw wewnętrznych (jeśli oczywiście będzie ono wymagane zgodnie z ustawą o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców). Przekształcenie samego udziału w użytkowaniu wieczystym gruntu związanego z własnością wyodrębnionego lokalu (niezależnie od jego przeznaczenia) nie wymaga bowiem uzyskania zezwolenia. Przekształcany udział nie stanowi samodzielnego prawa, lecz pozostaje w ścisłym związku z prawem własności lokalu jako prawem głównym. Nie może być zatem przedmiotem samodzielnego obrotu (zob. wyjaśnienia Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju do komentowanej ustawy: https://www.gov.pl/web/inwestycje-rozwoj/przeksztalcenie-uzytkowania-wieczystego-we-wlasnosc, dostęp: 31.7.2019 r.).

Trzeba także wskazać na zapis art. 4 ust. 5, w którym Ustawodawca wprost stwierdza, że zaświadczenie stanowi podstawę wpisu w dziale III księgi wieczystej roszczenia o opłatę w odniesieniu do każdoczesnego właściciela nieruchomości. Na skutek przekształconego prawa użytkowania wieczystego w prawo własności tworzy ono nową sytuację prawną, z której wywodzone są uprawnienia zarówno dla Skarbu Państwa, JST oraz dla nowego właściciela nieruchomości gruntowej. NSA podkreśla, że nie można drogą zaświadczenia wywołać skutków kształtujących stosunki prawne, tj. przyznać albo ograniczyć uprawnienia, bądź ich zupełnie pozbawić, albo też nałożyć, zdjąć lub ograniczyć obowiązki. Treść zaświadczenia nie może tworzyć nowej sytuacji prawnej lub czegokolwiek rozstrzygać (wyr. NSA z 25.4.2017 r., II FSK 880/15, Legalis), urzędowym poświadczeniem określonych faktów lub stanu prawnego, potwierdzającym istnienie uprawnienia lub obowiązku przyznanego lub potwierdzonego wcześniej w decyzji (konstytutywnej lub deklaratoryjnej), bądź w innym indywidualnym akcie prawnym (wyr. NSA z 15.9.2016 r., II GSK 2782/14, Legalis). W tym kontekście należy zauważyć, że dane, które organ ma do dyspozycji w swoich aktach, a które wynikają z obowiązku ewidencjonowania nieruchomości zgodnie z katastrem nieruchomości (art. 23 ust. 1b GospNieruU) i jednocześnie niebędące jedynie zapisane w PrzeksztUżytkWieczU, to dane obejmujące: oznaczenie nieruchomości, oznaczenie dotychczasowego użytkownika wieczystego, dane adresowe, wielkość dotychczasowej opłaty rocznej. Natomiast takie dane jak: fakt przekształcenia, okres dwudziestoletni wnoszenia opłaty przekształceniowej, fakt wpisu roszczenia w dziale trzecim księgi wieczystej, termin wnoszenia opłaty przekształceniowej, w tym termin jej wnoszenia za 2019 r., wynika bezpośrednio z PrzeksztUżytkWieczU.

Roszczenie o opłatę przekształceniową a sprzedaż nieruchomości

Jeżeli mają Państwo pytania własne, można je zadać klikając w ten link

Opublikowano

Budowa domu na nieruchomości małżonka i podział majątku przy rozwodzie

rodki przekazane na budowę budynku stanowią nakład z majątku żony na majątek wspólny.

Budowa domu na nieruchomości małżonka i podział majątku przy rozwodzie

Stan faktyczny: Jestem w trakcie rozwodu. Posiadam dom który nie należy do wspólnoty majątkowej i na terenie tej samej działki na której jest dom wybudowałem budynek w którym w przyszłości mógłbym rozkręcic działalność. Zbudowałem go w trakcie trwania małżeństwa. Teraz, przed rozwodem chciałbym podarować i przepisać ten budynek w całości na inną osobę. Byłbym wdzięczny gdybyście Państwo wyjaśnili mi czy po rozwodzie miałbym nadal spłacić żonie połowę z wartości tego budynku. A jeśli tak to jaką kwotę się bierze pod uwagę. Wartość rynkową przedmiotu czy wartość inwestycji z tytułu faktycznie poniesionych kosztów.

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121 – dalej K.c.)
  2. Ustawa z dnia 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn (Dz.U. 1983 nr 45 poz. 207)
  3. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59)

Budowa domu na nieruchomości małżonka i podział majątku przy rozwodzie

Zgodnie z podstawową zasadą prawa rzymskiego właściciel nieruchomości z mocy prawa staje się właścicielem posadowionych na niej budynków. Zasada ta doznaje pewnych wyłomów na gruncie małżeńskich ustrojów majątkowych.

Budowa domu na nieruchomości małżonka i podział majątku przy rozwodzie

Zgodnie z treścią art. 45 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego:

„Art. 45. § 1. Każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny. Nie można żądać zwrotu wydatków i nakładów zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności”.

Jeżeli wybudował Pan budynek bez ustanowienia Pana żony współwłaścicielem działki, uznaje się że środki przekazane na budowę budynku stanowią nakład z majątku żony na majątek wspólny.

Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym:

„Art. 31. § 1. Z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (wspólność ustawowa) obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (majątek wspólny). Przedmioty majątkowe nieobjęte wspólnością ustawową należą do majątku osobistego każdego z małżonków.

§ 2. Do majątku wspólnego należą w szczególności:

 1) pobrane wynagrodzenie za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej każdego z małżonków,

 2) dochody z majątku wspólnego, jak również z majątku osobistego każdego z małżonków,

 3) środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego każdego z małżonków,

 4) kwoty składek zewidencjonowanych na subkoncie, o którym mowa w art. 40a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585, z późn. zm.)”.

Budowa domu na nieruchomości małżonka i podział majątku przy rozwodzie

„Art. 33. Do majątku osobistego każdego z małżonków należą:

 1) przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej,

 2) przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił,

 3) prawa majątkowe wynikające ze wspólności łącznej podlegającej odrębnym przepisom,

 4) przedmioty majątkowe służące wyłącznie do zaspokajania osobistych potrzeb jednego z małżonków,

 5) prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie,

 6) przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wywołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; nie dotyczy to jednak renty należnej poszkodowanemu małżonkowi z powodu całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy zarobkowej albo z powodu zwiększenia się jego potrzeb lub zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość,

 7) wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za pracę lub z tytułu innej działalności zarobkowej jednego z małżonków,

 8) przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków,

 9) prawa autorskie i prawa pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz inne prawa twórcy, 

 10) przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej”.

Budowa domu na nieruchomości małżonka i podział majątku przy rozwodzie

Brak prawa własności do budynku wybudowanego na Pana działce staje się problematyczny, gdy pomiędzy małżonkami dochodzi do rozwodu. Wówczas ten małżonek, który nie jest właścicielem nieruchomości czyli Pana żona zażąda rozliczenia środków, poniesionych przez nią na budowę budynku. Oczywiście jest ku temu podstawa prawna. Zgodnie bowiem z art. 45 §. 1 kro, każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Z kolei zgodnie z § 2 zwrotu dokonuje się przy podziale majątku wspólnego, jednakże sąd może nakazać wcześniejszy zwrot, jeżeli wymaga tego dobro rodziny. Zasadniczo więc drogą przeprowadzenia rozliczeń między małżonkami jest sprawa o podział majątku wspólnego, jednakże w sytuacji, gdy byli małżonkowie nie posiadają majątku wspólnego, właściwym do dokonania rozliczeń będzie tryb procesowy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2000 roku, sygn.. akt I CKN 367/98, publ. LEX). D

Dla określenia wartości nakładów i wydatków decydujące znaczenie ma ich wartość z chwili orzekania o podziale majątku lub wcześniejszym zwrocie.

Budowa domu na nieruchomości małżonka i podział majątku przy rozwodzie

Jeżeli mają Państwo pytania własne, można je zadać klikając w ten link

Opublikowano

Co zrobić, gdy otrzymujemy nakaz rozbiórki?

Co zrobić, gdy otrzymujemy nakaz rozbiórki?

Co zrobić, gdy otrzymujemy nakaz rozbiórki?

Stan faktyczny: Otrzymałam nakaz rozbiórki płotu z praktykantów betonwych który jest niezgodny z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego wszelkie odwołania i próby zmiany miejscowego planu były bezskuteczne, mamy czas 14 dni na odwołanie się od wyroku, jakie grzywny nam grożą i czy można jeszcze jakoś uniknąć rozbiórki lub wydłużyć ja w czasie by była w okresie lepszych warunków atmosferycznych

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121)
  2. Ustawa z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. 1960 r. Nr 30 poz. 168)
  3. Ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz.U. 1994 nr 89 poz. 414)

Po pierwsze mają Państwo możliwość odwołania od nakazu. Nie otrzymaliśmy wyroku a tym bardziej pism jakie Państwo składali odnośnie zmiany MPZP, więc nie mamy dokładnej wiedzy odnośnie powodów odmowy zmiany MPZP, jednak z doświadczenia możemy wnosić, że należycie uargumentowane i poparte przepisami/orzecznictwem odwołanie może być skuteczne. 

Co zrobić, gdy otrzymujemy nakaz rozbiórki?

Jeżeli chcieliby Państwo natomiast opóźnić rozbiórkę, wyjaśniam że jest to również możliwe ale niestety nie przewidziane ustawą. Bardziej skuteczne będzie złożenie odwołania – nawet jeżeli nie będzie skuteczne, opóźni rozbiórkę, zwłaszcza jeżeli organ będzie musiał przeprowadzić postępowanie dowodowe. 

Należy także podkreślić, że pisma w tej sprawie powinny być sporządzane w formie szerszej niż podstawowy wniosek o zmianę MPZP czy też opóźnienie procesów. 

Co zrobić, gdy otrzymujemy nakaz rozbiórki?

Organ może odstąpić od decyzji dotyczącej rozbiórki obiektu budowlanego w dwóch przypadkach:

  • kiedy samowola budowlana nie będzie niezgodna z przepisami o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym
  • jeżeli nielegalny obiekt budowlany spełnia wymogi techniczno – budowlane

W obu przypadkach samowola budowlana może zostać zalegalizowana. Czasami organ nie dostrzega, że zachodzi jedna z wymienionych wyżej przesłanek. Należy to wykazać w odwołaniu od decyzji. Jeżeli i to nie przyniesie rezultatu nabywcy lub inwestorowi pozostaje skarga do sądu administracyjnego na niezgodność decyzji z prawem

Jeżeli zignorowaliby Państwo decyzję i nie podejmą się rozbiórki obiektu budowlanego narażą się Państwo na: grzywnę postępowanie przed sądem (organ złoży wniosek o ukaranie). Niedopełnienie obowiązku rozbiórki zgodnie z nakazem organu grozi nie tylko grzywną, ale także karą ograniczenia wolności oraz karą pozbawienia wolności do 2 lat. Oczywiście jest to skrajna możliwość.

Zgodnie z treścią art. 52 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane: Inwestor, właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany na swój koszt dokonać czynności nakazanych w decyzji, o której mowa w art. 48, art. 49b, art. 50a oraz art. 51, w tym czynności rozbiórki. 

Co zrobić, gdy otrzymujemy nakaz rozbiórki?

Prawodawca w art. 52 wymienia następujące kategorie podmiotów: inwestora; właściciela; zarządcę obiektu budowlanego. W orzecznictwie wskazuje się, że wymienienie trzech kategorii podmiotów zobowiązanych nie oznacza, że obowiązek dokonania czynności obciąża te podmioty solidarnie. Kolejność podmiotów wskazanych w powołanym przepisie nie jest przypadkowa. Utarty jest pogląd, że w pierwszej kolejności zobowiązany do dokonania czynności jest inwestor, chyba że w okolicznościach sprawy podmiot ten w dacie orzekania już nie istnieje bądź nie ma tytułu do nieruchomości lub obiektu, który upoważniałby do wykonania czynności nakazanych decyzją. Taka sytuacja może mieć miejsce, gdy obiekt jest budowany na terenie, do którego inwestor nie ma żadnego tytułu prawnego, i inwestycja jest realizowana bez zgody właściciela nieruchomości bądź gdy inwestor zbył nieruchomość, której dotyczy przedmiot postępowania, na rzecz innych osób,(Za Mirosław Wincenciak, [w:] red. Plucińska-Filipowicz Alicja, Wierzbowski Marek , Buliński Kamil, Despot-Mładanowicz Arkadiusz, Filipowicz Tomasz, Kosicki Artur, Rypina Mariusz, Prawo budowlane. Komentarz, Wydanie III, WKP 2018).

Odnośnie opóźnienia rozbiórki, zauważyć należy, że na podstawie art. 37, ust. 2 „starej” ustawy Pr. Bud terenowy organ administracji państwowej stopnia podstawowego mógł odroczyć wykonywanie przymusowej rozbiórki na oznaczony czas i zezwolić na czasowe wykorzystanie obiektu budowlanego, jeżeli względy społeczne i gospodarcze przemawiały za taką decyzją. Rozwiązanie to nie łagodziło konsekwencji samowoli budowlanej, Natomiast ustawa z 1994 r. nie przewiduje w takich przypadkach możliwości legalizacji samowoli budowlanych. Traktuje ona samowolę budowlaną w każdym przypadku jako bezprawne działanie. Bezwzględna przymusowa rozbiórka, przewidziana w art. 48, dotyczy wszystkich obiektów budowlanych (lub ich części), wybudowanych lub budowanych bez wymaganego pozwolenia na budowę lub zgłoszenia.

Co zrobić, gdy otrzymujemy nakaz rozbiórki?

Jednocześnie informujemy, że serwis prawnikonline24 świadczy pomoc w sporządzaniu odwołań administracyjnych. Prosimy o wiadomość jeżeli będzie Pani zainteresowana naszym wsparciem.

Co zrobić, gdy otrzymujemy nakaz rozbiórki?

Jeżeli mają Państwo pytania własne, można je zadać klikając w ten link

Opublikowano

Podział zysku w spółce cywilnej – czy może być nierówny?

Podział zysku w spółce cywilnej - czy może być nierówny?

Podział zysku w spółce cywilnej – czy może być nierówny?

Stan faktyczny: mam prośbę o opinię w zakresie zabezpieczenia, że zyski ze spółki cywilnej w 100% przypadają drugiemu wspólnikowi

Proszę o podpowiedź jak się zabezpieczyć jeżeli zakładam spółkę cywilną z innym wspólnikem w proporcji 50/50 i umawiamy się , że jest on wyłącznie osoba potrzebna do jej założenia i funkcjonowania, zaś ja przesuwam swoich klientów ze swojej starej firmy i prowadzę spółkę

Przedłożone dokumenty: brak

Podział zysku w spółce cywilnej – czy może być nierówny?

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121 – dalej K.c.)

Wspólnicy spółki cywilnej razem prowadzą firmę i do nich należy wypracowany wspólnie zysk. A zasady udziału wspólników w zysku ustala umowa spółki, a jak jej nie ma, to przepisy Kodeksu cywilnego (K.c.).

Podział zysku w spółce cywilnej – czy może być nierówny?

STOSOWNIE DO KODEKSU CYWILNEGO:

Art. 867. § 1.Każdy wspólnik jest uprawniony do równego udziału w zyskach i w tym samym stosunku uczestniczy w stratach, bez względu na rodzaj i wartość wkładu. W umowie spółki można inaczej ustalić stosunek udziału wspólników w zyskach i stratach. Można nawet zwolnić niektórych wspólników od udziału w stratach. Natomiast nie można wyłączyć wspólnika od udziału w zyskach.

§ 2.Ustalony w umowie stosunek udziału wspólnika w zyskach odnosi się w razie wątpliwości także do udziału w stratach.

Z przepisu tego wynikają proste zasady:

  • umową spółki wspólnik nie może być wyłączony od udziału w zyskach,
  • w umowie spółki można inaczej ustalić stosunek udziału wspólników w zyskach i stratach,
  • w umowie spółki można zwolnić niektórych wspólników od udziału w stratach.

Podział zysku w spółce cywilnej – czy może być nierówny?

Cytowany przepis operuje pojęciem „udział w zyskach”, nie ma w nim pojęcia „wynagrodzenie”, „marża” lub innego. A udział w zyskach ustalany jest w umowie spółki. Jeżeli umowa nic na ten temat nie mówi – wtedy uznaje się, że udział w zyskach poszczególnych wspólników jest równy.

Udział w zyskach oraz uczestnictwo w stratach mogą być zatem dowolnie ustalane przez wspólników spółki cywilnej w umowie spółki, w szczególności udział ten nie musi odzwierciedlać wartości rynkowej wkładów wnoszonych przez poszczególnych wspólników.

Udział wspólników w zyskach i stratach jest dowolny – co pozwala na nierówne jego ustalenie. Wspólnicy mogą uzgodnić, że inny będzie ich udział w zyskach a inny w stratach spółki, ale mogą także udziały te wyrazić w sposób inny niż procentowy. Np. poprzez stworzenie algorytmu wyceny pracy wspólników w spółce. Niedopuszczalne jest jedynie wyłączenie wspólnika od udziału w zysku, dopuszczalne jest ograniczenie tego zysku. W związku z tym można w Państwa umowie lub aneksie wprowadzić nierówny podział zysku, np. 1 % dla Pana ojca i 99 % dla Pana. 

Jeżeli już do umowy wprowadzano odmienne od kodeksowych zasady ustalania udziału w zyskach, to obowiązują one od dnia wprowadzenia i na przyszłość (nie obowiązują wstecz).

Podział zysku w spółce cywilnej – czy może być nierówny?

Najczęściej spotykane jest ustalenie udziału w procentach (udziały wszystkich wspólników to 100%).

Rozwijając temat, w umowie spółki można odejść od modelu kodeksowego, jeżeli chodzi o wielkość udziału poszczególnych wspólników w zysku lub stracie spółki cywilnej. Nie jest dopuszczalne wyłączenie któregokolwiek ze wspólników od udziału w zysku (tzw. spółka lwia). Obok art. 867 § 1 zd. 4 KC wynika to w przypadku spółek mających cel zarobkowy już z art. 860 § 1 KC, ponieważ dla zaistnienia spółki po stronie każdego ze wspólników musi istnieć wola osiągnięcia takiego celu gospodarczego, której to woli byłoby brak, jeżeli wspólnik nie uczestniczyłby w zysku spółki (tak też w spółkach osobowych, mimo braku odpowiednika art. 867 § 1 zd. 4 KC, ze względu na wymóg, aby taka spółka prowadziła działalność gospodarczą).

W praktyce możemy jednak mieć do czynienia z daleko idącymi ograniczeniami uczestnictwa w zysku, jeżeli zostałoby ono, co pozostaje dopuszczalne, uzależnione od określonych warunków (np. wniesienia całości wkładu) lub terminu. Dopuszczalności takich ograniczeń nie można zanegować, jeżeli nie prowadzą one do trwałego braku uczestnictwa danego wspólnika w zysku spółki, a więc nie wykluczają chociażby potencjalnie jego uczestnictwa w zysku w którymś z okresów obrotowych spółki. Jest tak tym bardziej, że sam ustawodawca w przepisach o spółce komandytowej (w odniesieniu do komandytariusza), komandytowo-akcyjnej (w odniesieniu do akcjonariusza) oraz akcyjnej uzależnia w modelu kodeksowym uczestnictwo w zysku od stopnia wniesienia przez takiego wspólnika umówionego wkładu.

Podział zysku w spółce cywilnej – czy może być nierówny?

Może to prowadzić nawet do sytuacji, gdy określony wspólnik de facto nigdy nie otrzyma swojego udziału w zysku. Wspólnicy mogą być zainteresowani takimi ograniczeniami, np. jeżeli należą do jednej grupy kapitałowej lub jeżeli między wspólnikami w pewnym okresie występują znaczące różnice w zakresie przyczyniania się przez nich do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego.

Odmienne postanowienie umowy może polegać nie tylko na określeniu wielkości udziału poszczególnych wspólników w samej umowie spółki, ale także na pozostawieniu tego do późniejszej decyzji wspólników w drodze powzięcia uchwały o podziale zysku. Taka decyzja będzie wówczas mogła najpełniej uwzględnić stopień przyczynienia się poszczególnych wspólników do osiągnięcia przez spółkę zysku.

Przepis nie wyklucza, że dany wspólnik nie będzie uczestniczył w zysku danej spółki w danym roku, np. jeżeli przewiduje to uchwała wspólników o podziale zysku, której kwestię tę pozostawiła do decyzji umowa spółki.

Odmienne umówienie się co do wielkości udziału w zyskach przenosi się, w braku odmiennego zastrzeżenia, także na udział w stratach (art. 867 § 2 KC).

Przepis nie dotyczy podziału innych niż zysk korzyści gospodarczych wynikających z działalności spółki. Kwestie te mogą zostać uregulowane w umowie, a w braku regulacji wspólnicy będą uczestniczyli w tych korzyściach stosownie do swoich udziałów we wspólnym majątku wspólników. Chodzi np. o korzyść gospodarczą, jaką jest stworzony przez spółkę cywilną wynalazek czy know-how.

Podział zysku w spółce cywilnej – czy może być nierówny?

Jeżeli mają Państwo pytania własne, można je zadać klikając w ten link

Opublikowano

Kiedy Policja może sprawdzić trzeźwość kierowcy i jak wygląda cała procedura badania

Kiedy Policja może sprawdzić trzeźwość kierowcy i jak wygląda procedura badania

Kiedy Policja może sprawdzić trzeźwość kierowcy i jak wygląda cała procedura badania

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r.  Prawo o ruchu drogowym (tekst pierwotny: Dz. U. 1997 r. Nr 98 poz. 602) (dalej „prawo o ruchu”)
  2. Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 25 kwietnia 2012 r. Postępowanie z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego (Dz.U.2012.488 (R) (dalej „rozporządzenie”)
  3. Ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz.U.2014.0.600) (dalej „ustawa”)

Kiedy Policja może sprawdzić trzeźwość kierowcy i jak wygląda cała procedura badania

Zgodnie z art. 129 ustawy prawo o ruchu drogowym Policjant, w związku z wykonywaniem czynności określonych w ust. 1, jest uprawniony do żądania poddania się przez kierującego pojazdem lub przez inną osobę, w stosunku do której zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogła kierować pojazdem, badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu;

Żądanie poddania się przez kierującego pojazdem lub przez inną osobę, w stosunku do której zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogła kierować pojazdem, badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu (ust. 2 pkt 3) służy ustaleniu ewentualnego naruszenia zakazu określonego w art. 45 ust. 1 pkt 1, dotyczącego osoby kierującej pojazdem lub co do której zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogła kierować pojazdem. Z przepisu tego wynika jednocześnie obowiązek poddania się temu badaniu przez wskazane osoby; żądaniu, by badanie było zrealizowane, musi odpowiadać obowiązek drugiej strony. Przepis ten stanowi podstawę prawną do poddania badaniu w celu ustalenia zawartości w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu kierującego pojazdem lub osoby co do której zachodzi uzasadnione podejrzenie, że mogła kierować pojazdem; inne osoby wymienione w art. 45 ust. 1 pkt 1, tj. prowadzący kolumnę pieszych, jadący wierzchem lub pędzący zwierzęta, nie mogą być poddane temu badaniu, chyba że same wyrażą na to zgodę. Ustawodawca wyraźnie ograniczył to uprawnienie do wskazanych wyżej podmiotów. W razie podejrzenia, że kierujący pojazdem jest w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu, policjant powinien spowodować opuszczenie przez niego pojazdu i przeprowadzić badanie trzeźwości w trybie określonym w art. 126 lub 127. O fakcie ujawnienia kierującego, który jest w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu, policjant zawiadamia dyżurnego jednostki Policji, który udziela mu wszechstronnej pomocy zwłaszcza, gdy nie jest możliwe przekazanie pojazdu innej osobie (§ 23 ust. 1 cyt. zarządzenia). W razie stwierdzenia, że kierujący pojazdem jest w stanie nietrzeźwości, policjant jest obowiązany uniemożliwić mu kierowanie pojazdem (ust. 2 pkt 8 lit. a). W przypadku gdy kierujący przewozi osoby lub ładunek, które muszą być dostarczone do miejsca przeznaczenia w określonym czasie (np. artykuły łatwo psujące się lub zwierzęta), policjant powinien o tym fakcie niezwłocznie zawiadomić dyżurnego jednostki Policji w celu uzgodnienia dalszego trybu postępowania (§ 23 ust. 3 cyt. zarządzenia).

Przez „podejrzenie” należy rozumieć wywołane obiektywnymi informacjami subiektywne odczucie organu procesowego wskazujące na prawdopodobieństwo, że zaistniała określona okolicznść (Grzegorczyk, Kodeks, t. 1, 2014, s. 1037). Prawdopodobieństwo należy odróżnić od udowodnienia czy przekonania. Dokonując dalszej analizy, trzeba zauważyć, że ustawodawca wielokrotnie posługuje się pojęciem prawdopodobieństwa, które stopniuje, np.: „duże prawdopodobieństwo”, „uzasadnione podejrzenie”, „uzasadniają dostatecznie podejrzenie” .

Sformułowanie „uzasadnione podejrzenie” użyte w przepisie oznacza konieczność oparcia się przez organ na konkretnych informacjach.

Jeżeli nie zaistniało takie podejrzenie – ma Pan prawo do wniesienia zażalenia. 

Osobie kontrolowanej przysługuje zażalenie do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce dokonania kontroli osobistej, w terminie 7 dni od dnia jej dokonania, w celu zbadania zasadności, legalności oraz prawidłowości jej dokonania. Do zażalenia stosuje się odpowiednio przepisy rozdziału 50 Kodeksu postępowania karnego. Jeżeli termin minął, można wnieść o przywrócenie. 

Kiedy Policja może sprawdzić trzeźwość kierowcy i jak wygląda cała procedura badania

Poniżej również omawiam kwestie samego badania. 

Istnieją określone procedury badania trzeźwości osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa lub wykroczenia pod wpływem alkoholu.

Regulacje, które zawierają opisy tych procedur to:

– Zarządzenie nr 496 Komendanta Głównego Policji z dnia 25 maja 2004 r. w sprawie badań na zawartość w organizmie alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu (D.U. Komendy Głównej Policji nr 9 z dnia 15 czerwca 2004 r.);

  • Zasady przeprowadzania pomiarów stężenia alkoholu oraz opiniowania w sprawach trzeźwości opracowane przez Instytut Ekspertyz Sądowych i zatwierdzone przez Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Medycyny Sądowej i Kryminologii w dniu 26 listopada 2004 r. (publikowane m.in. na stronie internetowej Prokuratury Generalnej).

Pierwszy z. dokumentów jest aktem normatywnym, ale o charakterze swoistych przepisów wewnętrznych obowiązujących w Policji, natomiast drugi stanowi jedynie zalecenia ekspertów, jest zatem niewiążący. Powyższe oznacza, iż funkcjonariusze Policji przeprowadzając badanie trzeźwości niezgodnie z Zarządzeniem nr 496 narażają się najwyżej na odpowiedzialność dyscyplinarną, natomiast Zasady (….) nie są w żaden sposób wiążące.

Procedura badania trzeźwości:

Prawidłowe przeprowadzenie badania trzeźwości jest szczególnie istotne w sytuacji, gdy osoba podejrzana nie została ujęta na gorącym uczynku i zbadana od razu, a badanie przeprowadzone jest kilka, a nawet kilkanaście godzin później. Należy bowiem podkreślić, że taka sytuacja nie oznacza automatycznie niemożliwości poczynienia ustaleń, które doprowadzą do udowodnienia winy osobie zatrzymanej. Badanie trzeźwości po okresie dłuższym niż kilkanaście godzin jest jednak bezcelowe ze względu na zakończenie procesu wydalenia alkoholu z organizmu. Jeżeli badanie trzeźwości, w szczególności to przeprowadzone po czasie, nie zostanie wykonane prawidłowo albo dostarczy zbyt mało danych (o czym niżej), może się okazać, że nie ma możliwości ustalenia jaką zawartość alkoholu w organizmie posiadał sprawca w momencie popełniania czynu zabronionego. A tym samym trudno będzie organom procesowym wykazać bez dozy wątpliwości czy podejrzany był w momencie gdy prowadził pojazd nietrzeźwy i jaki był stopień tej nietrzeźwości.

Ustalenie zawartości alkoholu we krwi domniemanego sprawcy w opisywanych sytuacjach odbywa się na etapie karnego postępowania przygotowawczego. W tym celu powołuje się biegłego sądowego (najczęściej z zakresu medycyny), który za pomocą wzorów matematycznych oraz wiedzy medycznej określa zawartość alkoholu we krwi danej osoby na określoną godzinę. Jest to bardzo ważny etap, od którego najczęściej zależy końcowy wynik sprawy, a mianowicie skazanie za przestępstwo, ukaranie za wykroczenie lub uniewinnienie.

Kiedy Policja może sprawdzić trzeźwość kierowcy i jak wygląda cała procedura badania

Aby określić, jakie mogło być stężenie alkoholu we krwi badanego w chwili wypadku, jeśli pobranie krwi miało miejsce w późniejszym czasie, muszą być spełnione następujące warunki:

1) wypadek i kolejne pobrania krwi muszą przypadać na fazę eliminacji alkoholu, tzw. krzywa eliminacji;

2) konsumpcja alkoholu nastąpiła co najmniej na 2,5 godziny przed wypadkiem, a czas pomiędzy wypadkiem i pierwszym pobraniem próby krwi nie przekracza 5-6 godzin;

3) stężenie w pierwszej próbie krwi przekracza 0,4 promille;

4) pobranie krwi musi być co najmniej trzykrotne w równych jednostkach czasowych ( cyt. „Opiniowanie sądowo-lekarskie i toksykologiczne” Zdzisław Marek, Małgorzata Kłys, s. 345 – 349, Kraków, 1998 r).

Niestety, opinie biegłych często obarczone są błędem, gdyż takie „szacowanie” – nawet mając kompletne dane opisane wyżej – z natury rzeczy nie może uwzględniać wszystkich właściwości osobniczych związanych z przyswajaniem i wydalaniem alkoholu przez osobę badaną.

Kiedy Policja może sprawdzić trzeźwość kierowcy i jak wygląda cała procedura badania

Jeżeli mają Państwo pytania własne, można je zadać klikając w ten link

Opublikowano

Co zrobić, gdy gmina uchyla się od sprzedaży mieszkania komunalnego?

gmina uchyla się od sprzedaży mieszkania komunalnego?

Co zrobić, gdy gmina uchyla się od sprzedaży mieszkania komunalnego?

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121)
  2. Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz.U. Nr 115, poz. 741)
  3. Uchwała Nr XL/256/13 Rady Miejskiej X z dnia X r. w sprawie uchwalenia Wieloletniego Programu Gospodarowania Mieszkaniowym Zasobem Gminy X na lata 2013-2018 (X, dnia X r. Poz. X)

Co zrobić, gdy gmina uchyla się od sprzedaży mieszkania komunalnego?

Po pierwsze należy wskazać, że gminy nie są zobowiązane do sprzedaży lokali komunalnych. Po prostu gmina powinna mieć określoną liczbę mieszkań komunalnych. Z uwagi na uprawnienia właścicielskie (art. 140 K.c.) gminy uprawnione są nawet w ogóle nie sprzedawać lokali komunalnych (nie tylko lokali mieszkalnych).

Gminy powinny upubliczniać różne przepisy prawa miejscowego – zarówno dotyczące wynajmowania lokali komunalnych (nie tylko mieszkań socjalnych), ale również sprzedawania ich (jeżeli przewidziano ich sprzedaż). Jeżeli określone nieruchomości lub lokale (w tym mieszkalne) są przez gminy wyznaczone do sprzedaży, to powinno się tego dokonywać zgodnie z wymogami prawa – w tym aktów prawa miejscowego (zazwyczaj chodzi o uchwały rad gmin). A więc mamy tu do czynienia, jak Pan słusznie wskazał z uchwałą z 2014 r. Ta powinna Pana obowiązywać, gdyż wtedy złożył Pan wniosek. Odnoszenie do Pana sprawy uchwały z 2015 r. jest działaniem niezgodnym z prawem. 

Zgodnie z art. 34 ust. 1 punkt 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami: „W przypadku zbywania nieruchomości osobom fizycznym i prawnym pierwszeństwo w ich nabyciu, z zastrzeżeniem art. 216a, przysługuje osobie, która spełnia jeden z następujących warunków:

3) jest najemcą lokalu mieszkalnego, a najem został nawiązany na czas nieoznaczony […]”. 

Przepis art. 34 ustawy o gospodarce nieruchomościami reguluje w szczególności prawo pierwszeństwa w nabyciu nieruchomości. Generalnie należy przyjąć, że zbywanie nieruchomości obejmuje każdy przypadek przeniesienia prawa własności bądź przeniesienia lub ustanowienia użytkowania wieczystego. 

Pierwszeństwo to mają w pierwszej kolejności osoby, którym przysługuje na podstawie niniejszej ustawy lub przepisów szczególnych roszczenie o nabycie nieruchomości. Roszczenie o nabycie nieruchomości dotyczy w szczególności osób spełniających warunki zawarte w wielu przepisach ustawy o gospodarce nieruchomościami, w tym w szczególności w przepisach przejściowych do ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Co zrobić, gdy gmina uchyla się od sprzedaży mieszkania komunalnego?

Osobami objętymi pierwszeństwem w nabyciu nieruchomości są najemcy lokali mieszkalnych w sytuacji, gdy najem został nawiązany na czas nieoznaczony. Wskazać przy tym należy, że w pierwotnej wersji ustawy osobami, którym przysługiwało pierwszeństwo w nabyciu nieruchomości, byli jedynie najemcy, z którymi najem nawiązany został przed dniem 12.11.1994 r. na podstawie decyzji administracyjnej. Przepis we wskazanym brzmieniu został uznany za sprzeczny z Konstytucją RP w wyr. TK z 21.9.1999 r. (K 6/98, OTK 1999, Nr 6, poz. 117). Najemcą jest bądź osoba będąca stroną umowy najmu, bądź małżonek takiej osoby, który na podstawie art. 6801 KC stał się najemcą, mimo iż nie był stroną umowy najmu.

Ponadto w stosunek najmu można wstąpić na podstawie art. 691 § 1 KC oraz na podstawie poprzednio obowiązujących przepisów prawa. W pewnym okresie – pomiędzy wejściem w życie ustawy z 2.7.1994 r. o najmie lokali mieszkalnych i dodatkach mieszkaniowych (t.j. Dz.U. z 1998 r. Nr 120, poz. 787 ze zm.) a zmianą tej ustawy na mocy ustawy z 21.8.1997 r. – najem lokalu mieszkalnego można też było dziedziczyć. Zgodnie z post. SN z 11.9.2003 r. (III CZP 49/03, OSNC 2004, Nr 10, poz. 168), nie jest możliwe skorzystanie z takiego pierwszeństwa w nabyciu na podstawie udzielonego przez najemcę, niegasnącego w chwili śmierci, pełnomocnictwa do nabycia lokalu w wypadku, gdy dojdzie do śmierci najemcy. Zgodnie z art. 34 ust. 7 ustawy o gospodarce nieruchomościami, nie jest dopuszczalne zbycie nieruchomości zabudowanej budynkiem wielolokalowym z pominięciem pierwszeństwa w nabyciu poszczególnych lokali przez ich najemców.

Stwierdzić należy, iż kwestia skutków prawnych sprzedaży dokonanej z pominięciem pierwszeństwa w nabyciu prowadzi do rozbieżności w orzecznictwie. W szczególności orzeczenia sądów cywilnych wskazują, iż brak jest sankcji nieważności czynności podjętej z naruszeniem prawa do pierwszeństwa w nabyciu. I tak np.: wyr. SN z 7.3.2003 r. (IV CKN 1842/00, OSNC 2004, Nr 5, poz. 84), w którym SN stwierdził: „Umowa zbycia lokalu mieszkalnego zawarta z naruszeniem pierwszeństwa określonego w art. 34 ust. 1 pkt 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami nie jest nieważna”. Podobne stanowisko zajął SN również w wyr. z 25.3.2004 r. (II CK 268/03, Legalis), w którym z treści art. 36 ustawy o gospodarce nieruchomościami SN wywiódł, iż naruszenie uprawnień do pierwszeństwa w nabyciu podlega sankcji odszkodowawczej.

Co zrobić, gdy gmina uchyla się od sprzedaży mieszkania komunalnego?

Rozważenia wymaga także możliwość powództwa o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną w stosunku do osoby korzystającej z pierwszeństwa w nabyciu opartego na treści art. 59 KC. Wskazać należy, iż SN w uzasadnieniu powołanego wyżej wyr. z 7.3.2003 r. odniósł się do tej kwestii, przyjmując, iż odpowiedzialność odszkodowawcza z art. 36 ustawy o gospodarce nieruchomościami ma charakter jedynej sankcji w wypadku naruszenia prawa pierwszeństwa i uznał, że nie ma możliwości kwestionowania takiej czynności na podstawie art. 59 KC.

Najemcom lokali mieszkalnych na czas nieoznaczony, którym przysługuje pierwszeństwo w ich nabyciu, doręcza się zawiadomienie w formie pisemnej o przeznaczeniu nieruchomości, w tym lokali mieszkalnych, do zbycia. Zawiadomienie takie powinno określać termin, nie krótszy niż 21 dni, w którym osoba uprawniona ma prawo do złożenia wniosku o nabycie lokalu mieszkalnego. Zawiadomienie takie powinno w szczególności określać w sposób precyzyjny nieruchomość (lokale mieszkalne) przeznaczoną do zbycia, a ponadto formę zbycia (sprzedaż nieruchomości lub oddanie w użytkowanie wieczyste). Do doręczeń stosuje się przepisy KPA. Tym samym doręczenie może zostać dokonane przez pocztę, przez pracowników organu bądź też przez inne upoważnione do doręczenia przesyłek osoby lub organy. Ze względu na pisemną formę zawiadomienia nie jest możliwe dokonanie doręczenia w trybie art. 391 § 1 KPA, za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej. Za skuteczne doręczenie będzie uznane doręczenie do rąk dorosłego domownika, sąsiada lub dozorcy domu, w trybie art. 43 KPA, oraz pozostawienie przesyłki w aktach sprawy w wypadku jej niepodjęcia przy zastosowaniu trybu z art. 44 KPA.

Co zrobić, gdy gmina uchyla się od sprzedaży mieszkania komunalnego?

Realizacja prawa pierwszeństwa w nabyciu nieruchomości odbywa się poprzez oświadczenie, iż osoby, którym przysługuje pierwszeństwo, wyrażają zgodę na cenę określoną w ustawie. Oświadczenie takie jest podstawą zawarcia umowy w formie aktu notarialnego. Warunki takiej umowy, takie jak np. terminy płatności, podlegają ustaleniu w toku rokowań, o jakich mowa w treści art. 28 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Złożenie przez osobę uprawnioną w zakresie prawa pierwszeństwa, po doręczeniu jej zawiadomienia o przeznaczeniu nieruchomości do zbycia, oświadczenia wyrażającego zgodę na cenę określoną w ustawie prowadzi do powstania roszczenia o nabycie nieruchomości. Gdyby po dokonaniu takiej czynności podmiot, który zamierzał dokonać zbycia nieruchomości, uchylał się od zawarcia umowy, osoba uprawniona może złożyć powództwo o nakazanie złożenia oświadczenia woli. Samo uprawnienie do pierwszeństwa w nabyciu, w wypadku braku po stronie Skarbu Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego woli zbywania nieruchomości, nie daje podstaw do wytoczenia powództwa o nakazanie złożenia oświadczenia woli. Brak roszczenia o nabycie osoby uprawnionej do pierwszeństwa w nabyciu przy braku przeznaczenia nieruchomości do zbycia potwierdził SN w wyr. z 12.3.2003 r. (III CKN 857/00, Legalis) oraz NSA w wyr. z 13.8.1998 r. (I SA 485/98, Legalis). W Pana przypadku wola zbycia została przez gminę wyrażona, więc ma Pan takie uprawnienie. 

W świetle powyższego – doradzam w pierwszej kolejności skierować pismo do ZNM z informacją o tym, że postępowanie zostało przeprowadzone z naruszeniem przepisów, a ponadto przysługuje Panu roszczenie wskazane powyżej. Jeżeli pismo będzie nieskuteczne, może Pan skierować pozew do sądu o zawarcie umowy (złożenie oświadczenia woli). Co prawda, gmina może spróbować podnieść zarzut przedawnienia – niestety działa Pan po kilku latach, ale jednak mamy także argument związany z zastosowaniem do Pana osoby niewłaściwej uchwały.

W tym miejscu informujemy, że serwis prawnikonline24 – Kancelaria Legal Arts – świadczy pomoc przy sporządzaniu pism i pozwów.

Co zrobić, gdy gmina uchyla się od sprzedaży mieszkania komunalnego?

Jeżeli mają Państwo pytania własne, można je zadać klikając w ten link

Opublikowano

Brak promocji do wyższej klasy z powodu negatywnej oceny z przedmiotu uzupełniającego

Brak promocji do wyższej klasy z powodu negatywnej oceny z przedmiotu uzupełniającego

Brak promocji do wyższej klasy z powodu negatywnej oceny z przedmiotu uzupełniającego

Stan faktyczny: Chcialbym się dowiedziec czy mozliwe jest podwazenie braku promocji do nastepnej klasy liceum z powodu oceny niedostatecznej z przedmiotu uzupelniajacego – ktory nie jest na liscie przedmiotów obowiązkowych MEN. 

Ustawa mowi wyraznie o tym, ze warunkowa promocja moze byc jesli przedmiot jest kontynowany w klasie wyzszej.

Brak promocji do wyższej klasy z powodu negatywnej oceny z przedmiotu uzupełniającego

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 7 września 1991 r o systemie oświaty (Dz.U z 2004 nr 256 poz. 2572 ze zm.)
  2. Rozporządzenie ministra edukacji narodowej z 7 lutego 2012 r. w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych (Dz.U. z 2012 r. poz. 204 ze zm.)

Zgodnie z art. 44 o ustawy o systemie oświaty:

4. Począwszy od klasy IV szkoły podstawowej, uczeń otrzymuje promocję do klasy programowo wyższej, jeżeli:

1) ze wszystkich obowiązkowych zajęć edukacyjnych oraz zajęć z języka mniejszości narodowej, mniejszości etnicznej lub języka regionalnego otrzymał roczne pozytywne oceny klasyfikacyjne, o których mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 44zb, z zastrzeżeniem art. 44m ust. 6;

2) w przypadku technikum – przystąpił ponadto do egzaminu zawodowego, jeżeli egzamin ten był przeprowadzany w danej klasie, z zastrzeżeniem ust. 8 i art. 44zzzga.

W świetle postanowień § 20 ust. 3 powołanego rozporządzenia uczeń otrzymuje promocję do klasy programowo wyższej, jeżeli ze wszystkich obowiązkowych zajęć edukacyjnych, określonych w szkolnym planie nauczania, uzyskał roczne (semestralne) oceny klasyfikacyjne wyższe od oceny niedostatecznej z zastrzeżeniem § 15 ust. 8 oraz § 21 ust. 10 (przepisy te nie mają zastosowania w sprawi). 

Zgodnie z ramowym planem nauczania dla liceum ogólnokształcącego (ust. 11 załącznika nr 7 do rozporządzenia ministra edukacji narodowej z 7 lutego 2012 r. w sprawie ramowych planów nauczania w szkołach publicznych) uczniowie oddziału (grupy oddziałowej, międzyoddziałowej lub międzyszkolnej), w którym tygodniowy wymiar godzin obowiązkowych zajęć edukacyjnych realizowanych w zakresie podstawowym i zakresie rozszerzonym oraz przedmiotów uzupełniających, jest niższy niż odpowiedni łączny tygodniowy wymiar godzin, o którym mowa w ust. 10 pkt 1, mogą realizować dodatkowo przedmiot uzupełniający, dla którego nie została ustalona podstawa programowa, lecz program nauczania tego przedmiotu został włączony do szkolnego zestawu programów nauczania. Realizowany dodatkowo przez uczniów przedmiot uzupełniający ustala dyrektor liceum ogólnokształcącego po zasięgnięciu opinii uczniów danego oddziału (grupy oddziałowej, międzyoddziałowej lub międzyszkolnej).

Roczna ocena klasyfikacyjna z dodatkowych zajęć edukacyjnych nie ma wpływu na promocję do klasy programowo wyższej ani na ukończenie szkoły (art. 44o ust. 4 UoSO).

Zatwierdzanie wyników klasyfikacji i promocji ucznia przez radę pedagogiczną nie ma charakteru decyzji administracyjnej, lecz jest jedynie oceną klasyfikacyjną, która wyraża opinię o stanie wiedzy i zachowaniu ucznia. Klasyfikowanie i promowanie ucznia nie ma charakteru postępowania administracyjnego, gdyż toczy się w oparciu o przepisy wewnętrzne, jakim jest regulamin, w oparciu o który działa rada pedagogiczna. 

W związku z tym, jedynie kurator oświaty, w ramach sprawowanego nadzoru, ma możliwość uchylenia uchwały rady pedagogicznej, gdy stwierdzi, iż jest ona podjęta z naruszeniem przepisów prawa.

W świetle powyższego, powinni złożyć Państwo takie odwołanie. 

Brak promocji do wyższej klasy z powodu negatywnej oceny z przedmiotu uzupełniającego

Jednocześnie informujemy, że Kancelaria Legal Arts świadczy pomoc w sporządzaniu po odwołań do kuratorów oświaty. Prosimy o wiadomość jeżeli będą Państwo zainteresowani naszym wsparciem.

Brak promocji do wyższej klasy z powodu negatywnej oceny z przedmiotu uzupełniającego

Jeżeli mają Państwo inne pytania dotyczące prawa oświatowego, można je zadać klikając w ten link

Opublikowano

Utrzymanie wspólnej nieruchomości – kto ponosi koszty

Utrzymanie wspólnej nieruchomości - kto ponosi koszty

Utrzymanie wspólnej nieruchomości – kto ponosi koszty

Stan faktyczny: Jestem jednym z czterech  współwłaścicieli w domu jednorodzinnym. Moje udziały wynoszą 47,15%. Reszta udziałowcow posiada kolejno po około 15 %.

Dom jest w stanie krytycznym nikt oprócz mnie nie jest zainteresowany remontem. czy jest jakakolwiek szansa na to żeby sąd dał mi zgodę na doprowadzenie tego budynku do takiego stanu żeby jego niszczenie nie postępowało ?. Dom nie jest podzielony kazdy ma prawo do całości nieruchomości.

Przedłożone dokumenty: brak

Utrzymanie wspólnej nieruchomości – kto ponosi koszty

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121 – dalej K.c.)

Przy współwłasności konieczne jest współdziałanie właścicieli, co nie oznacza, że w każdym przypadku decyzje muszą być podejmowane jednomyślnie. Każdy ze współwłaścicieli jest zobowiązany do współdziałania w zarządzie rzeczą wspólną. Uczestniczenie w podejmowaniu decyzji to zatem nie tylko prawo, to również konkretne zobowiązanie. Do czynności zwykłego zarządu rzeczą wspólną potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli.

Tak wskazuje art. 201 Kodeksu cywilnego. Chodzi tu o czynności dotyczące bieżących spraw związanych ze zwykłą, normalną eksploatacją rzeczy i jej utrzymaniem. W razie braku takiej zgody każdy ze współwłaścicieli może żądać upoważnienia sądowego do dokonania czynności. W praktyce pojawia się problem, gdy jest dwóch współwłaścicieli, a ich udziały są równe – wówczas nawet zwykła decyzja wymaga tak naprawdę jednomyślności. Niezwykle uciążliwe staje się każdorazowe rozstrzyganie sporu przez sąd.

Z kolei do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W sytuacji braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli. Jeśli współwłaściciele nie mogą dojść do porozumienia w zwykłych sprawach, trudno oczekiwać, że będą zgodni w sprawach zasadniczych, np. w sprawie inwestycji na wspólną nieruchomość. Z tego powodu przewiduje się, że każdy ze współwłaścicieli może wystąpić do sądu o wyznaczenie zarządcy, jeżeli nie można uzyskać zgody większości współwłaścicieli w istotnych sprawach dotyczących zwykłego zarządu albo jeśli większość współwłaścicieli narusza zasady prawidłowego zarządu lub krzywdzi mniejszość.

Zapewnienie ochrony mniejszości w formie żądania rozstrzygnięcia sądowego przyznaje sąd współwłaścicielowi (współwłaścicielom), który był przeciwny dokonaniu czynności. Każdy ze współwłaścicieli bez względu na wielkość jego udziału może wystąpić do sądu o wyznaczenie zarządcy. W takim wypadku wniosek współwłaściciela o rozstrzygnięcie sporu przez sąd ma zapobiec dokonaniu czynności. Orzeczenie sądu uwzględniające wniosek polega na wydaniu zakazu dokonania zamierzonej czynności.

Utrzymanie wspólnej nieruchomości – kto ponosi koszty

Zarządcą ustanowionym przez sąd na podstawie art. 203 może być zarówno jeden ze współwłaścicieli, jak i osoba trzecia. Jest on upoważniony do dokonywania czynności zwykłego zarządu. Zarządca nie jest przedstawicielem współwłaścicieli; działa w imieniu własnym. Względem współwłaścicieli jest jednak odpowiedzialny za należyte wykonywanie swoich obowiązków (por. wyrok SN z 26 kwietnia 1966 r., I CR 312/63, LexisNexis nr 314779, OSNCP 1966, nr 12, poz. 221).

Proszę zauważyć, że zarządca mógł mieć rację, bowiem większość czynności dokonywanych przez Państwo miała charakter czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu, do których zarządca nie jest powoływany i które moim zdaniem możecie i tak podjąć bez zgody tego opornego współwłaściciela (wystarczy większość, o czym niżej).

Wobec powyższego pyta Pan może zrobić w świetle prawa, by zmienić tę sytuację i czy jest możliwość wykonania jakiegokolwiek remontu i odzyskania od współwłaścicieli sądownie pieniędzy.

Zgodnie z art. 19 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali – jeżeli liczba lokali wyodrębnionych i lokali niewyodrębnionych, należących nadal do dotychczasowego właściciela, nie jest większa niż siedem, do zarządu nieruchomością wspólną mają odpowiednie zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego i Kodeksu postępowania cywilnego o współwłasności.

Jak z powyższego wynika, w Pana budynku, jeżeli nie umówiono się inaczej (por art. 18 ust. 1 ustawy o własności lokali), zarządzanie odbywa się na zasadach przewidzianych dla współwłasności nieruchomości – w Kodeksie cywilnym i Kodeksie postępowania cywilnego, tj. według art. 199-209 K.c. oraz art. 608 i 611-616 K.p.c. Wspólnota mieszkaniowa zarządzana w tym reżimie nie dysponuje organami i administrowanie wspólną własnością opiera się na bezpośrednim udziale w zarządzaniu właścicieli lokali.

Utrzymanie wspólnej nieruchomości – kto ponosi koszty

Każdy ze współwłaścicieli jest obowiązany do współdziałania w zarządzie rzeczą wspólną (art. 200 Kodeksu cywilnego).

Jak zaś trafnie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z 25 lipca 2003 r. (V CK 141/2002, LexPolonica nr 1238299, MoP 2007, nr 1, poz. 38), „z obowiązku współdziałania w zarządzie rzeczą wspólną wynika domniemanie, że nawet współwłaściciel mniejszościowy działa zgodnie z wolą wszystkich współwłaścicieli. Sprawowanie zarządu bez umowy i bez postanowienia sądu nie jest prowadzeniem cudzych spraw bez zlecenia, skoro dla takiego zarządcy nie jest to sprawa cudza”.

Zgodnie z art. 199 K.c. – do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie, mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.

Jeżeli zaś chodzi o sprawy zwykłego zarządu, to zgodnie z art. 201 K.c. – do czynności zwykłego zarządu rzeczą wspólną potrzebna jest zgoda większości współwłaścicieli. W braku takiej zgody każdy ze współwłaścicieli może żądać upoważnienia sądowego do dokonania czynności.

Tak więc w sprawach zwykłego zarządu decyduje większość właścicieli, obliczana według wielkości udziałów w nieruchomości wspólnej, a w sprawach przekraczających zwykły zarząd – wszyscy właściciele. Jak już wspomniałem, jeżeli nie można uzyskać zgody większości właścicieli w istotnych sprawach dotyczących zwykłego zarządu nieruchomością wspólną albo jeżeli większość właścicieli narusza zasady prawidłowego zarządu lub krzywdzi mniejszość, sąd w postępowaniu nieprocesowym, na wniosek jednego lub kilku właścicieli lokali, może ustanowić zarządcę przymusowego (art. 203 K.c. i art. 611 K.p.c.).

Jeżeli z kolei większość właścicieli postanowi dokonać czynności (z zakresu zwykłego zarządu) rażąco sprzecznej z zasadami prawidłowego zarządu wspólną nieruchomością, każdy z pozostałych właścicieli może żądać rozstrzygnięcia (co do konkretnej czynności) przez sąd (art. 202 K.c.).

Utrzymanie wspólnej nieruchomości – kto ponosi koszty

W Państwa sytuacji rozwiązaniem jest jedynie wniesienie sprawy do sądu, bowiem brak zgody wszystkich właścicieli na dokonanie czynności przekraczającej zwykły zarząd może być zastąpiony postanowieniem sądu. Z wnioskiem o rozstrzygnięcie w tym zakresie mogą wystąpić właściciele lokali (łącznie), których udziały w nieruchomości wspólnej wynoszą razem przynajmniej połowę. Sąd rozstrzygnie w przedmiocie tej czynności, mając na względzie jej cel oraz interesy wspólnoty mieszkaniowej (art. 199 K.c.).

Każde z wymienionych postępowań sądowych toczy się w trybie nieprocesowym, przed sądem rejonowym, odpowiednio do art. 611-616 k.p.c., a wyznaczenie rozprawy jest obligatoryjne (art. 616 k.p.c.).

Czynnościami zwykłego zarządu będą wszelkie faktyczne, prawne i procesowe czynności związane z utrzymaniem nieruchomości wspólnej i z jej administracją.

Zarówno Kodeks cywilny, jak i ustawa o własności lokali nie definiują czynności zwykłego zarządu. Niemniej jednak będą to wszelkie czynności związane z normalnym funkcjonowaniem budynku i jego eksploatacją, pobieraniem pożytków i dochodów, w szczególności cywilnych, drobniejszymi remontami i konserwacją, szeroko rozumianą ochroną w postaci różnych czynności zachowawczych, jak wytoczenie powództwa o eksmisję (z części wspólnej), o ochronę własności i posiadania, o zapłatę czynszu (jeżeli był ustalony przez wszystkich właścicieli), o odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia budynku lub jego uszkodzenia.

Utrzymanie wspólnej nieruchomości – kto ponosi koszty

Rozporządzanie, obciążanie nieruchomości wspólnej, modernizacja i większy remont, nadbudowa i przebudowa, podział nieruchomości i łączenie lokali – to czynności przekraczające zwykły zarząd, które wymagają zgody wszystkich właścicieli lokali. Przykładowe wyliczenie tych czynności, które należy odnieść także do nieruchomości zawierającej nie więcej niż 7 lokali, zawiera art. 22 ust. 3 ustawy o własności lokali.

Reasumując – brak zgody wszystkich właścicieli lokali na określoną czynność przekraczającą zwykły zarząd upoważnia większość, obliczoną stosownie do posiadanych udziałów w nieruchomości wspólnej, do wystąpienia do sądu z wnioskiem o wydanie postanowienia wyrażającego zgodę na jej dokonanie.

Jak stwierdził Sąd Najwyższy w uchwale z 23 kwietnia 1993 r. (III CZP 36/93, LexPolonica nr 296417, OSNCP 1993, nr 12, poz. 213), sprawy, w których podstawę stanowi art. 199 K.c., znajdujący się na czele norm regulujących problematykę zarządu rzeczą wspólną, mają na celu nie doraźną ochronę współwłaściciela przed naruszeniami drugiego współwłaściciela, lecz definitywne, i przez to względnie trwałe unormowanie stosunków między współwłaścicielami, jeżeli chodzi o rozporządzenie rzeczą wspólną albo o podjęcie czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu. Orzeczenie wydane na podstawie art. 199 K.c. – w postępowaniu nieprocesowym, po rozpoznaniu sprawy w kręgu wszystkich zainteresowanych w rozumieniu art. 510 K.p.c. oraz w obrębie faktów ilustrujących cel zamierzonej czynności, jak też interesy współwłaścicieli – wskazuje konkretne działanie, do którego daje tytuł, a ponadto określa faktyczne i prawne ramy tego działania (tak też uzasadnienie uchwały SN z 3 kwietnia 1986 r., III CZP 5/86, LexPolonica nr 302034, OSNCP 1987, nr 2-3, poz. 29 oraz uchwały składu siedmiu sędziów SN z 8 listopada 1989 r., III CZP 68/89, LexPolonica nr 296519, OSNCP 1990, nr 6, poz. 70).

Aby wykonać remont, który raczej będzie stanowił czynność zwykłego zarządu, powinniście najpierw sporządzić listę koniecznych czynności z zakresem prac i ewentualnych kosztów przypadających na każdego właściciela lokalu. Następnie należałoby głosować i uzyskać zgodę właścicieli dysponujących co najmniej połową udziałów w nieruchomości wspólnej.

W braku zgody właściciele wyrażający taką zgodę powinni wystąpić do sądu o zezwolenie na dokonanie tych czynności z ich uzasadnieniem i celem ich przeprowadzenia, dodanym orientacyjnym kosztorysem i zakresem prac (kilka prac jednym wnioskiem, aby było szybciej). Sąd po przeprowadzeniu postępowania zgodzi się lub nie na takie czynności.

Dalej po uzyskaniu takiej zgody koszty powinny być rozłożone według udziałów. W braku zgody na zapłatę znowu większość współwłaścicieli powinna wystąpić do sądu przeciwko opornemu współwłaścicielowi o zapłatę tej należności, uzasadniając to tym, że miała zgodę na dokonanie tych czynności z sądu.

Podstawą do tego jest również art. 207 K.c., zgodnie z którym – pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną.

Utrzymanie wspólnej nieruchomości – kto ponosi koszty

Będą to bowiem koszty związane z utrzymaniem rzeczy wspólnej. Należą do nich zarówno koszty zwykłego zarządu, jak i koszty czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu. Uprawnienie wspólnoty do nakładania na właścicieli obowiązku ponoszenia opłat z tytułu tych kosztów oraz występowania z roszczeniem o ich zapłatę wynika z istoty tej jednostki organizacyjnej będącej swoistym samorządem właścicieli nieruchomości, jak też z wykonywanego zarządu, mającego naturę właścicielską. Zasady udziału właścicieli lokali w kosztach zarządu nieruchomością wspólną odpowiadają regulacjom Kodeksu cywilnego dotyczącym współwłasności (art. 205, art. 207 K.c.).

Gdybyście Państwo przeprowadzili remonty bez zgody takiego lokatora (i bez zgody sądu), to mógłby on skutecznie odmówić zapłaty za wykonane czynności.

Zaznaczam, w tym przypadku, że wystąpienie z pozwem jest czynnością zwykłego zarządu. Czynność polegająca na pobieraniu zaliczek oraz ich windykacji, w tym sądowej, mieści się w pojęciu zwykłego zarządu rzeczą wspólną. Służy bowiem do utrzymania prawidłowego funkcjonowania wspólnoty i w żadnej mierze nie prowadzi do nakładania na nią żadnych zobowiązań, o których stanowi art. 22 ust. 3 ustawy z dnia z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 903 j.t.). Wystarczające jest zatem, w myśl art. 201 K.c., wyrażenie zgody na wytoczenie takiego powództwa przez większość współwłaścicieli bądź też udzielenie stosownego pełnomocnictwa do tej czynności fachowemu pełnomocnikowi.

Aby uniknąć takich sytuacji, jednym z możliwych rozwiązań w sytuacji, gdy sukcesywnie dochodzi do wyodrębnienia lokali, jest przyjęcie w pierwszym akcie notarialnym – umowie, iż zarząd nieruchomością wspólną sprawowany będzie w oparciu o uregulowania wynikające z IV rozdziału ustawy o własności lokali. W ten sposób możliwe jest wyłączenie zasady jednomyślności w przypadku czynności przekraczających zwykły zarząd. Taki sposób zarządu będzie miał zastosowanie wobec kolejnych nabywców lokali.

Możliwe jest także wprowadzenie tej zasady później, w formie umowy notarialnej. Przyjmuje się bowiem, że odstąpienie od zasady jednomyślności nie narusza norm przepisów powszechnie obowiązujących (iuris cogentis), o ile nastąpi to w sposób prawem przewidziany, czyli na gruncie art. 18 ust. 1 ustawy o własności lokali. Dlatego właściciele lokali w małej wspólnocie mają możliwość zmiany sposobu zarządu. Co więcej mogą również zdecydować, że w określonej sprawie uchwały zapadać będą większością głosów liczoną według zasady „jeden właściciel = jeden głos”.

Jeśli wyłączona zostanie zasada jednomyślności, to właściciel lokalu niezadowolony z decyzji większościowego udziałowca może zaskarżyć uchwałę do sądu z powodu jej niezgodności z przepisami prawa lub z umową właścicieli lokali albo jeśli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy.

Jednocześnie informujemy, że Kancelaria Legal Arts świadczy pomoc w sporządzaniu wniosków sądowych. Prosimy o wiadomość jeżeli będzie Pan zainteresowany naszym wsparciem.

Utrzymanie wspólnej nieruchomości – kto ponosi koszty

Jeżeli mają Państwo pytania własne, można je zadać klikając w ten link