Opublikowano

Zatrudnianie i zwalnianie pracowników w spółce jawnej przy braku zgody wspólników

Zatrudnianie i zwalnianie pracowników w spółce jawnej przy braku zgody wspólników

Zatrudnianie i zwalnianie pracowników w spółce jawnej przy braku zgody wspólników

Stan faktyczny: Jestem wspólnikiem dwuosobowej spółki jawnej,która zajmuje się X.W dn. X wpłynęło do firmy wypowiedzenie umowy o pracę przez jednego z pracowników,które zostało przyjęte przez główną księgową,potwierdzone jej podpisem i umieszczone w teczce personalnej tegoż pracownika.Termin tego wypowiedzenia upływał z dniem X (ustawowy trzymiesięczny termin).

drugi wspólnik,który stwierdził,że pracownik,który jest jego rodziną,rozmyślił się i stwierdził,że wycofuje wypowiedzenie.Nie ma na to stwierdzenie żadnego dokumentu,sprawa została załatwiona słownie,tak jakby wypowiedzenie nigdy nie było złożone.Posiadam kopię tegoż wypowiedzenia z adnotacją o jego przyjęciu do akt przez księgową, Umowa spółki mówi,że do przyjęcia pracownika jest potrzebna zgoda dwóch wspólników,natomiast zwolnić pracownika może każdy osobno.Proszę o poradę czy wspólnik postąpił zgodnie z prawem,a jeżeli nie,to co powinienem zrobić w tej sytuacji.

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

  1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121 – dalej K.c.)
  2. Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz. U. 1974 Nr 24 poz. 141)
  3. Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych ((Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037)

Zatrudnianie i zwalnianie pracowników w spółce jawnej przy braku zgody wspólników

Po pierwsze należy wskazać na samą możliwość cofnięcia wypowiedzenia. Drugą kwestią jest posiadanie kopii wypowiedzenia – taki dokument nie jest dowodem ale uprawdopodabnia zdarzenie i ma wartość. Po trzecie należy wskazać na możliwość wypowiedzenia umowy przez tylko jednego ze wspólników. 

  1. COFNIĘCIE WYPOWIEDZENIA

Informacje dotyczące wypowiedzenia umowy o pracę można znaleźć w ustawie Kodeks pracy. Mimo to ustawa nie reguluje cofnięcia wypowiedzenia lub modyfikacji porozumienia. Należy więc dostosować się do odwołań zawartych w jego zapisach. Mówi o tym art. 300, odsyłając do przepisów Kodeksu cywilnego. Można je zastosować w sprawach regulowanych przez kodeks pracy pod warunkiem, że zapisy nie kolidują ze sobą. Złożenie oraz wycofanie wypowiedzenia lub porozumienia jest oświadczeniem woli pracodawcy lub pracownika. Dlatego też w tym przypadku właściwe będzie zastosowanie zapisów zawartych w art. 61 Kodeksu cywilnego.

Mówi ono o tym, że oświadczenie woli uważa się za złożone dopiero po otrzymaniu informacji przez adresata oraz zapoznania się go z treścią dokumentu. Z kolei cofnięcie wypowiedzenia będzie skuteczne, jeżeli dotrze przed lub jednocześnie z pierwotnym oświadczeniem woli.

Art. 61 [Chwila złożenia]

§ 1. Oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Odwołanie takiego oświadczenia jest skuteczne, jeżeli doszło jednocześnie z tym oświadczeniem lub wcześniej.

Podmiot, który złożył oświadczenie woli w sposób określony w art. 61, jest tym oświadczeniem związany i nie może go w zasadzie jednostronnie cofnąć. Wyjątkowość regulacji zawartej w art. 61 § 1 zd. 2 polega więc na tym, że odwołanie oświadczenia woli następuje, z zachowaniem określonych tam przesłanek, w drodze jednostronnego zachowania podmiotu składającego to oświadczenie. Inna jest bowiem sytuacja, jeżeli druga strona godzi się na cofnięcie wywołanych oświadczeniem skutków prawnych. W takim przypadku mogą wchodzić w grę różne inne figury prawne, np. rozwiązania umowy, zmiany jej treści czy np. umowne odstąpienie od umowy.

Skuteczne odwołanie oświadczenia woli jest równoznaczne z taką sytuacją, jak gdyby oświadczenie woli nigdy nie zostało złożone. Dojście odwołania do adresata oznacza jego złożenie w taki sposób, że mógł się on zapoznać z jego treścią. Wszystkie powyższe uwagi dotyczące tej kwestii zachowują w tej sytuacji pełną aktualność.

W związku z powyższym, pracownik mógł cofnąć odwołanie tylko w przypadku uzyskania zgody pracodawcy – czyli obu wspólników. Cofnięcie wypowiedzenia jest nieskuteczne. 

Zatrudnianie i zwalnianie pracowników w spółce jawnej przy braku zgody wspólników

II. KOPIA WYPOWIEDZENIA

Kolejną kwestią jest kopia dokumentu. praktyka wskazuje, że oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę za lub bez wypowiedzenia są najczęściej sporządzane w dwóch egzemplarzach, z czego jeden jest doręczany pracownikowi (z podpisem osoby upoważnionej do dokonywania czynności z zakresu prawa pracy w imieniu pracodawcy), a drugi zostaje dołączony do akt pracowniczych w zakładzie pracy  (z dowodem doręczenia pracownikowi w postaci podpisu na oświadczeniu albo na potwierdzeniu odbioru przesyłki pocztowej). Natomiast kserokopie dokumentów albo ich odpisy poświadczone za zgodność z oryginałem mogą zostać uznane za dowód,

Kserokopia oryginalnego dokumentu może zostać załączona na potwierdzenie dowodzonych faktów, z tym, że jeśli przeciwnik bądź sąd zażądają dostarczenia oryginału, to będzie konieczne jego dostarczenie zgodnie z art. 129 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (tekst jedn.: Dz. U. z 2014 r. poz. 101) – dalej k.p.c. 

Natomiast może Pan zamiast oryginału – w ewentualnym postępowaniu sądowym – dołączyć odpis dokumentu poświadczony za zgodność z oryginałem przez notariusza albo przez występującego w sprawie pełnomocnika strony będącego adwokatem, radcą prawnym, rzecznikiem patentowym lub radcą Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Poświadczenie to ma charakter dokumentu urzędowego. 

Zatrudnianie i zwalnianie pracowników w spółce jawnej przy braku zgody wspólników

III. SKUTECZNOŚĆ COFNIĘCIA WYPOWIEDZENIA

W tej kwestii sprawa jest prosta. Zatrudnić pracownika mogą obaj wspólnicy, wypowiedzieć umowę lub przyjąć wypowiedzenie może jeden z nich. Cofnięcie wypowiedzenia natomiast jest ponownym zatrudnieniem. Aby cofnięcie było skuteczne potrzeba jest Pana zgoda. 

W świetle powyższego, należy skierować do pracownika, wraz ze świadectwem pracy, pismo informacyjne dla celów dowodowych, ze wskazaniem na wszystkie powyższe okoliczności.

Jednocześnie informujemy, że Kancelaria Legal Arts świadczy pomoc w sporządzaniu pism jak wskazane powyżej. Prosimy o wiadomość jeżeli będzie Pan zainteresowany naszym wsparciem.

Zatrudnianie i zwalnianie pracowników w spółce jawnej przy braku zgody wspólników

Jeżeli mają Państwo pytania własne, można je zadać klikając w ten link

Opublikowano

Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

20.03.2020 r.Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

Stan faktyczny: chciałabym poprosić o poradę w takiej kwestii- jestem prokurentem w firmie. Ostatnio w firmie, oględnie mówiąc, nieciekawie się dzieje, szef wspomina o ogłoszeniu upadłości. W jakim zakresie w tej sytuacji odpowiada prokurent i czy wogóle? Do niedawna z tego co wiem na prokurencie ciążył obowiązek zgłoszenia upadłości, lub bardziej za niezgłoszenie upadłości mógł on zostać pociągnięty do odpowiedzialności (?). Jak to wygląda na ten moment? Byłabym bardzo wdzięczna za wyjaśnienie tej kwestii. Czy prokurent może zostać pociągnięty do odpowiedzialności w sytuacji zgłoszenia upadłości lub w każdym innym? Jeśli tak to jakie to sytuacje?

Przedłożone dokumenty: brak

Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

Akty prawne:

Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121)
Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037)
Ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. 2003 nr 60 poz. 535”)

Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

Prokura jest szczególnego rodzaju pełnomocnictwem, udzielanym przez przedsiębiorcę podlegającego wpisowi do rejestru przedsiębiorców. Jego zakres wynika z ustawy i jest niezwykle szeroki. Obejmuje bowiem umocowanie do czynności sądowych i pozasądowych, jakie są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa, z wyłączeniem jedynie prawa do zbycia przedsiębiorstwa, do dokonania czynności prawnej, na podstawie której następuje oddanie go do czasowego korzystania, oraz do zbywania i obciążania nieruchomości. Przyjęty w spółce sposób (technika) reprezentowania nie ma wpływu na ustanowienie prokury, czy to jednoosobowej, czy to łącznej. Niezależnie zatem od obowiązującego w spółce sposobu (techniki) reprezentowania spółki, czy to wynikającego z umowy (art. 205 § 1 zd. 1 KSH), czy to z wynikającego z ustawy (art. 205 § 2 zd. 2 KSH), ustanowieni prokurenci reprezentują spółkę zgodnie z przepisami o prokurze.

Z dniem 1.1.2017 r. na mocy ustawy z 16.12.2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorców (Dz.U. z 2016 r. poz. 2255) w art. 1094 KC dodano § 11. Zgodnie z tym przepisem prokura może obejmować umocowanie także albo wyłącznie do dokonywania czynności wspólnie z członkiem organu zarządzającego lub wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania handlowej spółki osobowej.

Zgodnie z art. 299 KSH, jeżeli egzekucja przeciwko spółce z ograniczoną odpowiedzialnością okaże się bezskuteczna, za jej zobowiązania odpowiedzialni są solidarnie członkowie zarządu. Przepis ten nie wspomina natomiast o odpowiedzialności prokurentów. Ze względu jednak na pozycję prokurenta w spółce, która jest zbliżona do pozycji członka zarządu, zdaniem niektórych przedstawicieli doktryny prokurent powinien ponosić odpowiedzialność za zobowiązania spółki na takich samych zasadach jak członek zarządu.

Zagadnienie, jakie podmioty odpowiadają na podstawie art. 299 KSH rozważał również Sąd Najwyższy, który uznał, że odpowiedzialność za zobowiązania spółki, wynikającą z tego przepisu ponoszą również likwidatorzy. Wszelkie wątpliwości w tej kwestii zostały rozwiane wraz z dodaniem art. 2991 KSH, który jednoznacznie stanowi, że likwidatorzy sp. z o.o. ponoszą odpowiedzialność na podstawie art. 299 KSH. Argumenty przemawiające za rozszerzeniem zakresu art. 299 KSH również na likwidatorów, nie mają jednak zastosowanie do prokurentów. W związku z tym zarówno w orzecznictwie jak i w doktrynie, nie budzi wątpliwości kwestia, że obecnie prokurent nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania spółki na podstawie art. 299 KSH. Potwierdza to w pierwszej kolejności fakt, że podczas dodania do KSH przepisu o odpowiednim stosowaniu art. 299 KSH wobec likwidatorów ustawodawca nie rozszerzył stosowania tego przepisu na prokurentów.

Do 1 stycznia 2016 roku, zgodnie ówczesnym brzmieniem art. 21 ustawy prawo upadłościowe osoby powołane do reprezentowania spółki miały obowiązek złożyć do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości spółki, jeżeli znajduje się ona w sytuacji, która uzasadnia złożenie takiego wniosku. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku, osoby te ponosiły odpowiedzialność za szkodę jaka została wyrządzona w wyniku tego zaniedbania. Mimo, że niewątpliwie prokurent jest uprawniony do reprezentowania spółki, Sąd Najwyższy w orzeczeniu o sygn. V CSK 177/12 jednoznacznie stwierdził, że ustawa prawo upadłościowe i naprawcze nie nakłada na prokurenta obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. W związku z powyższym, zdaniem SN, nie może on ponosić odpowiedzialności za jego naruszenie.

Prokurent w firmie może ponieść odpowiedzialność z tytułu artykułu 415. Kodeksu Cywilnego. Ten artykuł odwołuje się do zasady odpowiedzialności opartej na winie sprawcy szkody. Oznacza to, że jeżeli źródłem zawinionego zachowania i powstałej szkody jest osoba (prokurent), to poniesie ona odpowiedzialność niezależnie od spółki.

Odpowiedzialność prokurenta w spółce z o.o. związana może być także z przekroczeniem granic umocowania oraz działania fałszywego prokurenta np. po odwołaniu z funkcji.

Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

Opublikowano

Udziały w spółce jawnej a rozwód. Czy były małżonek ma do nich prawo?

Udziały w spółce jawnej a rozwód. Czy były małżonek ma do nich prawo?

Udziały w spółce jawnej a rozwód

Stan faktyczny: czy jeśli jestem wspólnikiem w spółce jawnej, moja była żona ma prawo do udziałów w niej po rozwodzie.

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037 Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych („ksh”)
Dz.U. 1964 Nr 9 poz. 59 Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy („KRiO”)

Wkłady rzeczywiście wniesione do spółki decydują także o udziale kapitałowym wspólników w majątku spółki, ponieważ to ich wartości odpowiada udział kapitałowy danego wspólnika. Oznacza to, że majątek spółki jawnej jest jej własnym majątkiem (jako odrębnego podmiotu prawa), a nie majątkiem wspólnym wspólników. W zamian za wniesione wkłady wspólnicy otrzymują udział kapitałowy w spółce.
 
Z udziałami tymi związane są uprawnienia spółkowe, które tradycyjnie dzieli się na korporacyjne i obligacyjne. Do typowych uprawnień wspólników należy uprawnienie do prowadzenia i reprezentowania spółki, do podejmowania uchwał oraz uprawnienie do wypowiedzenia umowy spółki. Wypowiedzenie umowy spółki przez wspólnika powoduje rozwiązanie spółki.
 
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy, że małżonek wspólnika spółki jawnej nie jest uprawniony do żądania podziału majątku spółki. Majątek spółki jawnej jako odrębnego od wspólników podmiotu stanowi jej własność, wspólnikom zaś przysługują udziały kapitałowe.
 
Oczywiście odrębna jest kwestia, co stanowiło przedmiot wkładu do spółki oraz czy wkład ten został wniesiony przed, czy po zawarciu związku małżeńskiego. Wskazać jednakże należy, iż zgodnie z treścią art. 33 pkt 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wszelkie prawa spółkowe, w tym wierzytelności, prawo do części majątku spółki pozostałej po jej likwidacji oraz zysk spółki i przedmioty uzyskane w czasie trwania spółki należą do majątku osobistego wspólnika.

 
Rozwód jednego ze wspólników nie jest przyczyną rozwiązania spółki, w skład majątku wspólnego podlegającego podziałowi nie wchodzi zatem udział kapitałowy.
 

Udziały w spółce jawnej a rozwód

Chcesz wiedzieć więcej? ZADAJ PYTANIE PRAWNIKOWI:

Zadaj pytanie

Opublikowano

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

jaką spółkę wybrać

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Stan faktyczny: Wraz z kolegą rozpoczęliśmy inwestycję polegającą na wybudowaniu małego osiedla domków szeregowych. Grunt naleleży do kolegi, natomiast ja prowadząc firmę budowlaną w formie sp zoo, wniosłem wkład w postaci wybudowania za moje środki( materiały, robocizna) domów. Teraz przyszedł czas na to aby to przedsięwzięcie jakoś zformalizować, aby założyć na tą okoliczność jakąś spółkę.

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

(Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037) Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych („ksh”).
(Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93) Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny („kc”)

Zadane pytania:

w jakiej formie najlepiej założyć spółkę oraz jak rozwiązać ewentualnie kwestię naszych wkładów( aby za nie np nabyć udziały). Czy spółka z o.o. byłaby tutaj najlepszym rozwiązaniem, a może komandytowa, a mkże w ogóle jakaś osobowa spółka lub s.c.

Gdy wspólne przedsiębiorstwo chcą prowadzić dwie osoby lub więcej, należy zawiązać spółke. W tym przypadku należy rozważyć spółkę cywilną albo spółki z ksh tj. albo spółki osobowe (jawna, partnerska, komandytowa i komadytowo-akcyjna), albo handlowe (spółka z ograniczoną odpowiedzialnością oraz akcyjna). Należy wskazać, że spółki handlowe sprawdzą się bardziej przy dużych przedsięwzięciach, nie tylko z uwagi na konieczność zaangażowania większego kapitału, ale też dlatego, że obowiązują w nich dużo bardziej rozwinięte struktury organizacyjno-prawne.

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Poniżej omawiam każdą ze struktur.

Spółka cywilna

W przypadku spółki cywilnej potrzebna jest umowa. Powinna być ona zawarta na piśmie. Spółka cywilna nie posiada firmy, bo nie jest przedsiębiorcą. Przedsiębiorcami są jedynie jej wspólnicy.
Z art. 860 kc wynika, że przez umowę spółki wspólnicy zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego przez działanie w sposób oznaczony, w szczególności przez wniesienie wkładów. Wkład wspólnika może polegać na wniesieniu do spółki własności lub innych praw albo na świadczeniu usług.
Jeśli chodzi o odpowiedzialność za zobowiązania spółki, to wspólnicy ponoszą ją solidarnie.
Spółka cywilna jest prostą formą organizacji działalności gospodarczej, funkcjonującą w ramach przepisów kc. Nie ma osobowości prawnej. Oznacza to, że podatek dochodowy naliczany jest w oparciu o ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). Mogą ją założyć zarówno osoby fizyczne, jak i istniejące już podmioty gospodarcze.
Zaletą tego rodzaju działalności jest to, że każdy wspólnik może wnieść ze sobą własny kapitał, własną pracę na rzecz firmy i swoje unikalne umiejętności. Wadą, że trzeba liczyć się ze współodpowiedzialnością karną za poczynania wspólnika. Wierzyciel ma bowiem prawo wyboru, czy dla zaspokojenia swoich zobowiązań sięgnie do majątku spółki, czy też do indywidualnego majątku wspólnika. Może on także sięgnąć jednocześnie i do majątku spółki, i do indywidualnych majątków przedsiębiorców.

Do najistotniejszych aspektów prawnych, wpływających na funkcjonowanie spółki cywilnej, należy również fakt, że każdy wspólnik jest uprawniony i zobowiązany do prowadzenia spraw spółki – może też bez uprzedniej uchwały wspólników wykonać czynność nagłą, której zaniechanie mogłoby narazić spółkę na niepowetowane straty, dla spółki cywilnej dostępne są wszystkie formy opodatkowania VAT – oznacza to, że jej księgowość może być prowadzona w najprostszej formie, dzięki temu nie jest ona tak kosztowna, spółkę cywilną, na podstawie sporządzonej między wspólnikami umowy, rejestruje się w urzędzie gminy lub miasta – nie ma zatem kosztów notarialnych, jednak rejestracji musi dokonać każdy wspólnik z osobna, zgodnie z art. 26 pkt. 4 ksh, spółkę cywilną należy przekształcić w spółkę jawną, gdy przychody netto, w każdym z dwóch ostatnich lat obrotowych, osiągnęły wartość 1.200.000 EURO.

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Spółka jawna

Spółka jawna to taka, która prowadzi przedsiębiorstwo pod własną firmą. Umowa spółki powinna być – pod rygorem nieważności – zawarta na piśmie. Spółka powstaje z chwilą wpisu do rejestru.
Każdy wspólnik ma prawo reprezentować spółkę. Dotyczy to wszystkich czynności sądowych i pozasądowych. Co istotne, prawa reprezentowania spółki nie można ograniczyć ze skutkiem wobec osób trzecich. Pozbawienie wspólnika prawa reprezentowania spółki może nastąpić wyłącznie z ważnych powodów na mocy prawomocnego orzeczenia sądu.
Co się tyczy odpowiedzialności, to każdy wspólnik odpowiada za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem solidarnie z pozostałymi wspólnikami oraz ze spółką. Wierzyciel spółki może prowadzić egzekucję z majątku wspólnika w przypadku, gdy egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna (tzw. subsydiarna odpowiedzialność wspólnika). Nie stanowi to przeszkody do wniesienia powództwa przeciwko wspólnikowi, zanim egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna. I tu jeszcze ważna uwaga dla osób, które zdecydują się przystąpić do istniejącej już spółki jawnej. Odpowiadają one również za zobowiązania spółki powstałe przed dniem swojego przystąpienia.

Spółka jawna pod wieloma względami przypomina spółkę cywilną. Ona również nie posiada formy prawnej i tworzona jest, z reguły, przez niewielką liczbę wspólników, darzących się wzajemnym zaufaniem i wnoszących własny kapitał. Natomiast to, co ją odróżnia, to fakt, że regulują ją przepisy ksh a nie kc, jak ma to miejsce w przypadku spółki cywilnej. Wymaga także ujawnienia w nazwie firmy chociaż jednego nazwiska współwłaściciela spółki. Ponadto, umowa spółki jawnej musi być zawarta w formie pisemnej pod rygorem jej nieważności. Następnie konieczna jest jej rejestracja w Krajowym Rejestrze Sądowym. Prawo do reprezentowania spółki mają wszyscy jej wspólnicy. Jednak istnieje możliwość wyboru osób uprawnionych do jej reprezentowania, poprzez stosowne zapisy w umowie spółki jawnej. Innymi słowy mówiąc, wspólnicy mają prawo wybrać miedzy sobą jedną lub więcej osób, które będą mogły reprezentować ich spółkę. Natomiast pozbawienie jednego ze wspólników prawa do reprezentowania (gdy wcześniej miał on prawo do reprezentowania spółki) może nastąpić tylko i wyłącznie na mocy prawomocnego orzeczenia sądowego

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Jej konkurencyjność w stosunku do spółki cywilnej polega na tym, że w spółce jawnej ograniczona jest odpowiedzialność majątkowa wspólników. Wierzyciel ma prawo sięgnąć po mienie jednego ze współwłaścicieli dopiero wtedy, gdy niemożliwa będzie egzekucja z majątku spółki.
To specyficzna forma działalności gospodarczej służąca wyłącznie do wykonywania wolnych zawodów. Założyć ją mogą tylko osoby fizyczne, nieposiadające działalności gospodarczej, np. lekarze, adwokaci, architekci. Podobnie jak w przypadku spółki jawnej reguluje ją Kodeks spółek handlowych. Jednak, w przeciwieństwie do poprzednich spółek, jej współwłaściciele odpowiadają osobiście i solidarnie całym swoim majątkiem tylko za zobowiązania spółki niezwiązane z wykonywaniem wolnego zawodu. Dana została także możliwość powołania zarządu spółki, choć ten przywilej dotyczył tylko spółek kapitałowych.

Spółki partnerskiej w tym przypadku nie omawiam, gdyż przewidziana jest ona dla wspólników wykonujących wolne zawody.

Spółka komandytowa

Przedsiębiorcy mogą również zdecydować się na utworzenie spółki komandytowej. Jest to spółka osobowa mająca na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą, w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczenia (komplementariusz), a odpowiedzialność co najmniej jednego wspólnika (komandytariusza) jest ograniczona.
W przypadku spółki komandytowej umowa powinna być zawarta w formie aktu notarialnego.

To korzystna forma współdziałania jednostek o zróżnicowanym kapitale, umożliwiająca wspólnikom dogodne ukształtowanie odpowiedzialności za zobowiązania spółki oraz za prowadzenie jej spraw. Obowiązuje ją ten sam proces rejestracyjny, co w przypadku wszystkich spółek prawa handlowego. Największą jej zaletą jest ograniczona odpowiedzialność wspólników za zobowiązania finansowe spółki. Odpowiadają oni wyłącznie do kwoty ustalonej w umowie zawartej pomiędzy nimi. Natomiast największą jej wadą jest konieczność prowadzenia kosztownej, pełnej księgowości.

Najważniejsze zalety spółki komandytowej to:

1. Jednokrotne opodatkowanie zysków spółki, w przeciwieństwie do spółki z o.o. lub akcyjnej.
2. Możliwość wyboru przez wspólników w spółce, będących osobami fizycznymi, opodatkowania dochodów ze spółki stawką liniową 19%.
3. Ograniczenie odpowiedzialności wspólników – komandytariuszy do wysokości sumy komandytowej, a w przypadku wniesienia przez nich wkładów co najmniej w równych wysokości sumy komandytowej całkowite wyłączenie ich odpowiedzialności osobistej.
4. Możliwość uczynienia komplementariuszem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej w celu wyeliminowania osobistej odpowiedzialności osób fizycznych.
5. Elastyczność konstrukcji – bardzo szerokie możliwości modyfikowania postanowień ustawowych.
6. Elastyczność dysponowania zyskiem spółki, w tym możliwość podjęcia uchwał o wypłacie zaliczek na poczet zysku w czasie trwania roku obrotowego.
7. Brak zależności pomiędzy wysokością wniesionego wkładu a wysokością udziału w zysku i kwocie likwidacyjnej.
8. Brak wymogu minimalnego kapitału zakładowego.
9. Możliwość bieżącego rozliczania przez wspólników dochodów i strat spółki ze stratami i dochodami z innych przedsięwzięć gospodarczych.
10. Możliwość dokonania podziału ról w spółce – na wspólników prowadzących sprawy spółki (komplementariuszy) i wspólników nadzorujących (komandytariuszy).

Spółka komandytowo – akcyjna

Ostatnim rodzajem spółki osobowej jest komandytowo-akcyjna. Jest to spółka osobowa mająca na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą, w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczenia (komplementariusz), a co najmniej jeden wspólnik jest akcjonariuszem. Przepisy określają też wymagania dotyczące kapitału zakładowego takiej spółki. Powinien on wynosić co najmniej 50 000 zł.

 

Jaką formę spółki wybrać? PorównanieSpółka z o.o.

Wśród spółek kapitałowych bardziej popularna jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Kodeks spółek handlowych mówi, że może być ona utworzona przez jedną albo więcej osób w każdym celu prawnie dopuszczalnym, chyba że ustawa stanowi inaczej. Wspólnicy są zobowiązani jedynie do świadczeń określonych w umowie spółki. Nie odpowiadają za zobowiązania spółki (ponosi ją zarząd). Kapitał zakładowy spółki powinien wynosić co najmniej 5000 zł a wartość nominalna udziału nie może być niższa niż 50 zł.
Do powstania spółki z o.o. wymaga się nie tylko zawarcia umowy, ale również wniesienia przez wspólników wkładów na pokrycie całego kapitału zakładowego (a w razie objęcia udziału za cenę wyższą od wartości nominalnej także wniesienia nadwyżki), powołania zarządu, ustanowienia rady nadzorczej lub komisji rewizyjnej (jeżeli wymaga tego ustawa lub umowa spółki), wpisu do rejestru. Sprawy spółki prowadzi i reprezentuje ją zarząd.
Do rozstrzygnięcia jest też kwestia czy udziałowcem ewentualnie powinna być obecna moja sp zoo, czy też lepiej zrobić to na zasadzie takiej, że ja jako osoba fizyczna będę udziałowcem.

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest jedną z najpopularniejszych i najchętniej wybieranych przez przedsiębiorców form spółki handlowej w Polce. Szczególną popularnością cieszy się wśród przedsiębiorców dążących do realizacji przedsięwzięć gospodarczych o większym rozmiarze. Jest to niewątpliwie uzasadnione uniwersalnym – z prawnego i ekonomicznego punktu widzenia – charakterem tego rodzaju spółki.
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest spółką kapitałową, która może być utworzona w każdym prawnie dopuszczalnym celu, a zatem nie tylko w celu gospodarczym. To spółka mająca stały kapitał zakładowy, który powinien wynosić co najmniej 5 tys. złotych.
Kapitał zakładowy spółki dzieli się na przysługujące wspólnikom udziały o równej albo nierównej wartości nominalnej. Status spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jako spółki kapitałowej implikuje posiadanie przez nią takich cech, charakterystycznych dla tej grupy spółek, jak osobowość prawna, czy też możliwość utworzenia i funkcjonowania spółki wyłącznie przez jednego wspólnika.

Wady spółki z ograniczoną odpowiedzialnością:

Proces założenia spółki z o.o. składa się z kliku etapów: zawarcia umowy spółki z o.o. (przed notariuszem lub przez Internet), wniesienia przez wspólników wymaganych wkładów na pokrycie kapitału zakładowego sp. z o.o. (minimum 5.000 zł), ustanowienia organów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, rejestracji spółki z o.o. w rejestrze przedsiębiorców (KRS), a ewentualnie także otwarcia firmowego rachunku bankowego, zgłoszenia spółki z o.o. jako płatnika składek ZUS czy też rejestracji jako podatnika VAT/VAT-EU. Dopiero po przejściu wszystkich tych kroków spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest w pełni gotowa do prowadzenia działalności gospodarczej.

Nie tylko samo zawarcie umowy spółki z o.o., ale także każda jej zmiana wymaga formy aktu notarialnego. Wyjątek stanowi zawarcie umowy sp. z o.o. przez Internet – jednak każda zmiana umowy spółki zawartej w tej formie wymaga już – na chwilę obecną – wizyty u notariusza.

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest płatnikiem podatku dochodowego od osób prawnych (CIT). Dodatkowo jeżeli udziałowcy czerpią ze spółki dochody w formie dywidend wówczas podlegają one ponadto opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych (PIT).

Pełna księgowość to rozbudowany, precyzyjny, skomplikowany i dokładnie sformalizowany system ewidencji zdarzeń gospodarczych. Służy on do kontroli, analizy i generowania informacji na temat sytuacji finansowej przedsiębiorcy w danym momencie lub na przestrzeni jakiegoś okresu. Co do zasady spółki z o.o. mają obowiązek prowadzenia pełnej księgowości. Jednakże w niektórych przypadkach przepisy pozawalają, aby „mniejsze” spółki z ograniczoną odpowiedzialnością prowadziły tzw. „uproszczoną księgowość”.

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Co roku do sądu rejestrowego (oraz do Urzędu Skarbowego) należy złożyć sprawozdanie finansowe wraz z opinią biegłego rewidenta, a także sprawozdanie z działalności spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

Zalety spółki z ograniczoną odpowiedzialnością:

Założenie sp. z o.o. wiąże się jedynie z kosztami związanymi ze spisaniem umowy spółki w formie aktu notarialnego, rejestracją spółki w rejestrze przedsiębiorców KRS i z wniesieniem wkładu (minimum 5.000 zł). Koszty te ulegają zmniejszeniu przy rejestracji spółki z o.o. przez Internet, gdzie unikamy kosztów notarialnych.

Numery NIP i REGON nadawane są spółce z ograniczoną odpowiedzialnością automatycznie przez sąd w kilka dni po jej rejestracji w KRS.

Od niedawna istnieje bardzo uproszczona procedura założenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością za pomocą systemu teleinformatycznego. Nadaje się ona jednak tylko dla spółek o standardowych postanowieniach umowy spółki.

Minimalny kapitał wymagany do założenia spółki z o.o. wynosi 5.000 zł. Tworzą go udziały wniesione przez poszczególnych udziałowców. Udziały mogą, ale nie muszą być równe, a minimalna wartość jednego udziału nie może być niższa niż 50 zł.

Odpowiedzialność wspólników ograniczona jest tylko do wielkości wniesionych wkładów. Oznacza to w praktyce, że wspólnicy nie muszą spłacać długów spółki z o.o.

Jednoosobowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest wyjątkiem od reguły, że spółka składa się z co najmniej dwóch wspólników. Wyjątek ten ma uzasadnienie w odniesieniu tylko do spółek kapitałowych, które stanowią połączenie kapitału, a nie indywidualnych cech wspólników. Wprowadzenie tego wyjątku miało na celu umożliwienie przedsiębiorcom, podejmującym działalność na większą skalę, indywidualne prowadzenie własnego przedsiębiorstwa w formie pozwalającej na ograniczenie ryzyka gospodarczego, a także na płacenie niższych podatków.

Sp. z o.o. jest popularną spółką kapitałową, którą może utworzyć jeden lub więcej podmiotów. Tak samo jak w przypadku poprzednio wymienionych form gospodarczych, reguluje ją ten sam Kodeks spółek handlowych. Na tym kończy się jednak jej podobieństwo do wyżej opisanych spółek. Przede wszystkim, za zobowiązania finansowe spółki nie odpowiadają jej współwłaściciele, a wierzyciel ma prawo dokonać egzekucji jedynie z majątku spółki i to tylko do wysokości kapitału zakładowego, określonego umową. Różni się także umowa między wspólnikami, która musi być sporządzona w formie aktu notarialnego. To z kolei oznacza znacznie wyższe koszty jej tworzenia. Ponadto, aby ją zgłosić do Krajowego Rejestru Sądowego, potrzebny jest kapitał zakładowy w wysokości nie mniejszej niż 5 000 złotych. Najistotniejszy pozostaje jednak fakt, iż Sp. z o.o. jest osobą prawną, a to w konsekwencji wiąże się z koniecznością prowadzenia kosztownej, pełnej księgowości.

 

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Źródło: Legalis

Opublikowano

Dziedziczenie w spółce jawnej

Dziedziczenie w spółce jawnej

Stan faktyczny: wraz z bratem prowadziłam działalość w formie spółki jawnej (dwóch wspólników) brat zmarł,a w umowie spółki nie było zapisu odnośnie jej trwania po śmierci któregokolwiek ze wspólników w związku z tym mam pytanie czy ja mogę nadal prowadzić działalność ze spadkobiercą brata jego synem, który jest jedynym spadkobiercą. i czy obecnie mogę prowadzić działalność do czasu wstąpienia spadkobiercy. Mam jeszcze pytanie co do ważności i formalności testamentu szczególnego brat zmarł na zawał przed samą śmiercią oświadczył w obecności 3 świadków swoją wolę odnośnie dziedziczenia majątku i udziałów w tejrze spółce a zarazem dalszym jej trwaniu z jego jedynym spadkobiercą. czy sąd rejestrowy weżmie pod uwagę wolę zmarłego

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:
Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037 Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych („ksh”)

Spółki osobowe prawa handlowego (spółka jawna, partnerska, komandytowa i komandytowo- akcyjna) są tworami ściśle powiązanymi personalnie ze wspólnikami. Co do zasady śmierć wspólnika (nie licząc komandytariuszy w spółce komandytowej i akcjonariuszy w spółce komandytowo- akcyjnej) powoduje rozwiązanie spółki osobowej. Jej bieżące interesy powinny być dokończone a majątek podzielony pomiędzy wspólników i spadkobierców zmarłego wspólnika. Wartość wkładu kapitałowego powinna być wydana w pieniądzu, rzeczy zaś przekazane przez zmarłego wspólnika spółce do użytkowania- w naturze.
Umowa spółki może jednak przewidywać, że w miejsce zmarłego wspólnika wstąpią jego spadkobiercy. Podobną uchwałę mogą również podjąć pozostali wspólnicy. Takie rozwiązanie ma na celu umożliwienie kontynuowania działania spółki jeśli większość wspólników opowie się za takim rozwiązaniem.
Jednak w Państwa przypadku, w umowie spółki nie wskazano takiego zapisu, a więc spadkobiercy nie będą wstępować w miejsce zmarłego wspólnika.

Nie zamyka to Pani jednak drogi do prowadzenia dalszej działaności.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Art. 59. [Przedłużenie umowy]
Spółkę uważa się za przedłużoną na czas nieoznaczony w przypadku, gdy pomimo istnienia przyczyn rozwiązania, przewidzianych w umowie, prowadzi ona swoją działalność za zgodą wszystkich wspólników.

Rozwiązanie spółki należy odróżnić od wystąpienia wspólnika. To ostatnie jest zdarzeniem prawnym powodującym, że wspólnik traci swoje członkostwo w spółce, ale spółka istnieje dalej. Natomiast rozwiązanie spółki jest zdarzeniem odnoszącym się do wszystkich wspólników i spółki. Ustawodawca po raz kolejny zastosował dziwną konwencję językową, która wymaga objaśnienia. Sformułowanie „rozwiązanie spółki”, zamieszczone w art. 58 i 84 § 2 k.s.h., użyte zostało we wskazanych przepisach w różnych znaczeniach. W art. 58 mowa jest nie tyle o rozwiązaniu spółki, ile o przyczynach powodujących wszczęcie postępowania likwidacyjnego, a w konsekwencji rozwiązanie spółki (por. J. Frąckowiak, Pojęcie, powstanie i ustanie podmiotowości gospodarczej. Zagadnienia cywilnoprawne, Rejent 1998, nr 5, s. 50).

Dokonuje się również rozróżnienia terminologicznego, tj. wyodrębnia pojęcia „rozwiązanie spółki” i „ustanie spółki” (J. Szwaja, Kodeks, 2006, t. I, s. 469). Skutek w postaci ustania spółki nie musi jednak nastąpić (por. między innymi art. 59, 64 § 1, art. 583 k.s.h.). Z kolei w art. 84 § 2 k.s.h. mowa jest o rzeczywistym rozwiązaniu spółki. Możemy wyróżnić bezwzględne przesłanki rozwiązania (art. 58 pkt 6, tj. wydanie prawomocnego orzeczenia, które zawsze spowoduje rozwiązanie) i przesłanki względne. Dotyczy to również ogłoszenia upadłości, gdyż postępowanie może zakończyć się układem czy z innych przyczyn być uchylone lub umorzone. Podstawowym skutkiem zaistnienia przyczyn rozwiązania jest wszczęcie procesów likwidacyjnych, nawet jeżeli następuje podział majątku in natura.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Śmierć wspólnika powoduje rozwiązanie spółki, jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej (zob. wyrok SA w Warszawie z dnia 26 października 2006 r., VI ACa 394/06, OSA 2008, z. 8, poz. 26, z aprobującą glosą A. Wiśniewskiego, Glosa 2010, nr 2, s. 64 i n., zgodnie z którym dwuosobowa spółka jawna nie ulegnie rozwiązaniu ze względu na śmierć jednego ze wspólników wskutek zamieszczenia w umowie spółki postanowienia odwołującego się do art. 60 k.s.h.; por. art. 60 k.s.h.; podobnie T. Rutkowski, Śmierć wspólnika w dwuosobowej spółce jawnej, Mon.Praw. 2010, nr 23, s. 1320). Rozwiązanie spółki następuje z mocy ustawy, bez potrzeby wydawania przez sąd czy inny organ orzeczenia. Takie same skutki jak śmierć wywołuje uznanie wspólnika za zmarłego (J. Szwaja, Kodeks, 2006, t. I, s. 472) oraz wykreślenie z rejestru handlowej spółki osobowej bądź osoby prawnej, która jest wspólnikiem. W przypadku śmierci wspólnika, możliwe jest jednak przekształcenie spółki jawnej w komandytową lub komandytowo-akcyjną z przyznaniem spadkobiercom statusu komandytariuszy, a w drugim przypadku akcjonariuszy (art. 583 § 1-2 k.s.h.) – zob. A.J. Witosz, Przekształcenie spółki jawnej na żądanie spadkobierców zmarłego wspólnika, PPH 2010, nr 9, s. 24 i n.

W tym miejscu wskazuję na kolejny artykuł ksh:

Art. 66. [Przejęcie majątku spółki przez jedynego wspólnika]
Jeżeli w spółce składającej się z dwóch wspólników po stronie jednego z nich zaistnieje powód rozwiązania spółki, sąd może przyznać drugiemu wspólnikowi prawo do przejęcia majątku spółki z obowiązkiem rozliczenia się z występującym wspólnikiem zgodnie z art. 65.

Z treści komentowanej regulacji wynika, że w razie stwierdzenia, iż przyczyna rozwiązania spółki jawnej tworzonej przez dwóch wspólników jest spowodowana przez jednego z nich, sąd może przyznać drugiemu majątek tej spółki, z obowiązkiem rozliczenia się z występującym wspólnikiem (por. wyrok SN z dnia 26 września 2007 r., IV CSK 165/07, Mon.Praw. 2007, nr 20, poz. 1114). Jednocześnie sąd nie może przyznać prawa do przejęcia majątku spółki jawnej wspólnikowi, w osobie którego zachodzi powód do rozwiązania spółki (tak SN w wyroku z dnia 26 września 2007 r., IV CSK 165/07, LEX nr 377004).

Spółka jawna może istnieć tylko wówczas, gdy jest co najmniej dwóch wspólników. W tym kontekście komentowany przepis należy rozpatrywać w związku z art. 67 § 1in fine. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku w związku z zaistnieniem przyczyn rozwiązania spółki jawnej, nie ma obowiązku przeprowadzania postępowania likwidacyjnego. Tyle tylko, że w pierwszym przypadku podstawą do tego jest przepis ustawy upoważniający sąd do wydania stosownych rozstrzygnięć, natomiast w drugim przypadku to wspólnicy uzgadniają inny sposób zakończenia działalności spółki.

Nie ma wszakże przeszkód, aby przy istniejącym konsensusie w spółce dwuosobowej ustalić przejście przedsiębiorstwa spółki na drugiego wspólnika, bez uciekania się do wstępowania na drogę sądową, jeżeli zaszłaby jedna z przyczyn rozwiązania spółki określonych w art. 58 k.s.h. Decyzja o kontynuowaniu prowadzenia działalności gospodarczej w ramach przedsiębiorstwa spółki przez jednego spośród wspólników spółki dwuosobowej może być podjęta przez sąd. Zgodnie z komentowanym przepisem sąd może przyznać pozostającemu wspólnikowi prawo przejęcia majątku spółki, z obowiązkiem spłaty drugiego wspólnika. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia powinno być wykreślenie spółki z KRS i wpisanie wspólnika jako indywidualnego przedsiębiorcy (osoby fizycznej). Zgodnie z art. 14 ust. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przedsiębiorcy będący osobami fizycznymi podlegają wpisowi do Ewidencji Działalności Gospodarczej.

W takiej sytuacji dochodzi do swoistego „przekształcenia” spółki jawnej dwuosobowej w przedsiębiorcę jednoosobowego. Przepis ten ma na celu ochronę przedsiębiorstwa spółki. Nie przewiduje on przedłużenia spółki, ale zapobiega likwidacji jej przedsiębiorstwa (tak J. Trzebiński, Regulacje prawne…, op. cit., s. 193). Tak więc na przejmującego przechodzą wszelkie składniki tworzące przedsiębiorstwo spółki. W przypadku zbycia przedsiębiorstwa, o którym mowa w art. 552 k.c., ma miejsce sukcesja uniwersalna. Sama czynność zbycia jest następstwem jednostronnej czynności prawnej – nabycia uno actu.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Na powyższe zagadnienie należy spojrzeć nieco inaczej w przypadku przejęcia majątku spółki, w tym przedsiębiorstwa, w trybie art. 66 k.s.h. Moim zdaniem sytuacja jest zbliżona do tej, która wiąże się ze zbyciem przedsiębiorstwa, ale nie jest z nią tożsama. Przede wszystkim nie mamy tu do czynienia z żadną czynnością prawną między zbywcą a nabywcą, a przejęcie następuje z mocy orzeczenia sądowego. W tym kontekście można mówić o nabyciu przedsiębiorstwa, a nie jego zbyciu. Po drugie, gdy chodzi o skutki w sferze praw i obowiązków, należy przyjąć sukcesję konstytutywną, tożsamą w istocie z zasadą kontynuacji, przyjętej w procesach przekształcania spółek (art. 551 i n. k.s.h.) czy „przerejestrowania” spółki cywilnej w spółkę jawną (art. 26 § 3-6 k.s.h.).

Z pewnością przejście tych praw i obowiązków ma z punktu widzenia skutków charakter „mocniejszy” niż sukcesja, o której mowa w art. 552 k.c. Przede wszystkim dlatego, że art. 552 k.c. przewiduje możliwe wyjątki od możliwości zbycia niektórych składników majątkowych. W przypadku rozstrzygnięcia sądowego wyłączenia takie są niedopuszczalne, ze względu na cel utrzymania przedsiębiorstwa w dotychczasowym kształcie. Kolejna różnica przy przejściu majątku na jednego ze wspólników, w stosunku do zbycia przedsiębiorstwa dotyczy zobowiązań i obciążeń. Zostały one aktualnie wyłączone z pojęcia przedsiębiorstwa. Natomiast w przypadku przejęcia majątku zobowiązania i obciążenia również przechodzą na przejmującego.

W związku z powyższym uznać należy, że przejęcie majątku w rozumieniu art. 66 k.s.h., nawet gdy częścią jest przedsiębiorstwo, jest konstrukcją specyficzną, również w stosunku do zbycia przedsiębiorstwa. Chodzi więc o to, aby w wyniku kontynuacji praw i obowiązków ze sfery stosunków cywilnoprawnych, administracyjnych, pracowniczych, doszło do takiego przejęcia majątku, w tym przedsiębiorstwa, aby działalność była nieprzerwana, niezakłócona z punktu widzenia przede wszystkim uczestników obrotu (kontrahentów) dotychczasowej spółki.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Przejście przedsiębiorstwa spółki na wskazanego w wyroku uprawnionego może nastąpić dopiero w sytuacji całkowitego wyczerpania drogi sądowej i uprawomocnienia się wyroku. Samo wydanie nieprawomocnego wyroku nie upoważnia jeszcze do przejścia przedsiębiorstwa na uprawnionego. Analogicznie jednak, tak jak podstawą do przejścia majątku spółki jawnej jest prawomocny wyrok, tak dla wspólnika, który nie ma uprawnienia do przejęcia majątku, powstaje ogólne prawo do żądania spłaty wartości części majątku, zgodnie z art. 65 k.s.h. W tym sensie wyrok o rozwiązaniu spółki i udzieleniu upoważnienia do przejęcia majątku spółki ma charakter konstytutywny i wywiera skutek od chwili uprawomocnienia się (ex nunc).

Dziedziczenie w spółce jawnej

Kolejny problem wiąże się z ustaleniem zasad postępowania po wydaniu prawomocnego wyroku sądu.

Artykuł 67 § 1 k.s.h. ustala zasadę, że konieczne jest przeprowadzenie likwidacji spółki w każdej sytuacji, o której mowa w art. 58 k.s.h., chyba że wspólnicy uzgodnili inny sposób zakończenia działalności spółki. Tak więc można by wnioskować, że tylko konsensus wspólników co do innego sposobu zakończenia działalności, przez na przykład rozliczenie, podział in natura itd., mógłby spowodować, że można odstąpić od likwidacji. Artykuł 58 pkt 6 k.s.h. odnosi się do prawomocnego orzeczenia sądu jako przyczyny rozwiązania spółki. Pamiętać też należy, że art. 58-66 k.s.h., a więc również interesujący nas artykuł, dotyczący przejęcia majątku spółki dwuosobowej, znajduje się w tym samym rozdziale 4, poświęconym przyczynom rozwiązania spółki.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Natomiast art. 67 k.s.h. rozpoczyna odrębny rozdział 5, poświęcony postępowaniu likwidacyjnemu. W tym ostatnim przypadku przepisy tego rozdziału nie będą miały zasadniczo (z niewielkimi wyjątkami, na przykład art. 84 k.s.h.) zastosowania do uzgodnienia przez wspólników innego sposobu zakończenia działalności spółki. Można więc przyjąć, że ustawodawca popełnił błąd, gdyż z prostego zestawienia art. 66 i 67 k.s.h. mogłoby wynikać, że wydanie i uprawomocnienie się takiego wyroku nie niweczy bytu prawnego spółki i istnieje konieczność przeprowadzenia likwidacji w trybie art. 67 i n. k.s.h.

Jednakże takie rozumowanie nie może być zastosowane w przypadku rozwiązania spółki w trybie art. 66 k.s.h. Pamiętać należy, że w art. 66, podobnie jak w art. 58 i n. k.s.h., sformułowanie „rozwiązanie spółki” może być rozumiane tylko i wyłącznie jako przyczyna (powód) późniejszego wykreślenia spółki z rejestru. Sam prawomocny wyrok nie rozwiązuje spółki w tym sensie, że nie kończy on jej bytu prawnego, a dopiero po zaistnieniu określonych okoliczności faktycznych i prawnych dochodzi do rozwiązania spółki w sensie ścisłym, tj. do wykreślenia jej z rejestru.

W związku z powyższym trzeba przyjąć specyfikę art. 66 k.s.h. i uznać, że w wyniku uprawomocnienia się wyroku następuje przejście całego majątku spółki na jednego ze wspólników. Powoduje to brak konieczności przeprowadzania likwidacji spółki i nie ma konieczności uzyskania konsensusu, o którym mowa w art. 67 § 1 k.s.h. co do innego niż postępowanie likwidacyjne zakończenia działalności spółki. W tym przypadku wyrok sądu zastępuje oświadczenie woli wspólnika o przejęciu majątku. Nie ma więc konieczności i potrzeby składania jakichkolwiek oświadczeń, zarówno przez tego, który staje się uprawnionym do majątku, jak i tego, który majątku spółki jest pozbawiony. Przejście majątku spółki na podmiot wskazany w wyroku nie jest uzależnione od obowiązku rozliczenia się z drugim wspólnikiem, który nie uzyskał prawa do przejęcia i nie zależy od jakichkolwiek innych czynności w tym zakresie. Prawu wspólnika do majątku odpowiada roszczenie drugiego wspólnika o rozliczenie się, stosownie do art. 65 k.s.h.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Jak to już zostało stwierdzone, podstawą rozwiązania spółki jest wyrok o rozwiązaniu spółki, w którego następstwie powinien zostać złożony wniosek o wykreślenie spółki z rejestru. Te dwa momenty: wyrok rozwiązujący spółkę i wykreślenie z rejestru spółki są rozłożone w czasie, a niezależne od siebie w tym sensie, że wniosek o wykreślenie można złożyć dopiero po uprawomocnieniu wyroku rozwiązującego spółkę. W ten sposób nie ma potrzeby przeprowadzania postępowania likwidacyjnego, gdyż majątek już przeszedł na jednego ze wspólników. Wykreślenie z rejestru następuje natomiast po tym przejściu, a więc w sytuacji, gdy spółka nie ma już majątku. Wykreślenie spółki jawnej z rejestru następuje na wniosek któregokolwiek ze wspólników.

Podsumowując, przyjąć należy, że byt prawny spółki ustaje z chwilą wykreślenia z rejestru na podstawie wniosku któregokolwiek ze wspólników, będącego następstwem wydania prawomocnego wyroku sądu o rozwiązaniu spółki. Następstwem tego ostatniego jest przejście majątku spółki na wspólnika wskazanego w wyroku.

Wspólnik spółki jawnej, któremu sąd przyznał prawo do przejęcia majątku spółki na podstawie art. 66 k.s.h., wstępuje do ewentualnych procesów toczących się z udziałem spółki w jej miejsce jako jej ogólny następca prawny (por. tezy zawarte w uzasadnieniu postanowienia SN z dnia 19 grudnia 2007 r., V CSK 343/07, OSNC 2009, nr 2, poz. 34).

Dziedziczenie w spółce jawnej

Przejście majątku spółki na jednego ze wspólników z obowiązkiem rozliczenia się z innym wspólnikiem stanowi kolejny istotny skutek wyroku sądu o rozwiązaniu spółki. Zgodnie z brzmieniem art. 66 k.s.h. do rozliczeń z byłym wspólnikiem (niewystępującym, jak to wynika z art. 66, bo on nie występuje ze spółki, ale jest pozbawiony członkostwa w niej) stosuje się reguły określone w art. 65 k.s.h. Przede wszystkim trzeba wyjaśnić, w jaki sposób należy obliczyć wartość, która przysługuje wspólnikowi pozbawionemu prawa do majątku. Obliczenie to powinno nastąpić przy uwzględnieniu następujących zasad:

1)należy określić wartość udziału kapitałowego wspólnika;

2)wartość udziału kapitałowego powinna być określona na podstawie odrębnie sporządzonego tylko dla tej okoliczności bilansu;

3)wartość udziału kapitałowego wspólnika powinna uwzględniać wartość zbywczą majątku spółki;

4)dniem bilansowym jest dzień wniesienia pozwu, gdyż w tym przypadku możemy mówić o wyłączeniu wspólnika na mocy prawomocnego orzeczenia sądu (zasada ta ma zastosowanie do art. 63 § 2 i art. 66 k.s.h.).

Podstawą rozliczenia z byłym wspólnikiem, któremu nie przyznano prawa do majątku, jest wartość udziału kapitałowego, a wartość zbywcza majątku spółki powinna być ustalona tylko w celu określenia wartości udziału kapitałowego wspólnika, który winien zostać spłacony. Udział kapitałowy zgodnie z art. 50 § 1 k.s.h. odpowiada wartości rzeczywiście wniesionego do spółki wkładu (z rozważań powyższych wyłączam sytuację, gdy wspólnicy w umowie spółki inaczej określili pojęcie wkładu kapitałowego, ze względu na dyspozytywny charakter art. 50 k.s.h.). Niezależnie jednak od powyższego udział kapitałowy oznacza określoną wartość księgową wyrażoną w pieniądzu i zapisaną ma koncie wspólnika w księgach handlowych.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Odpowiednie stosowanie art. 65 § 1 k.s.h. winno się odbyć przy odróżnieniu pojęć „udział kapitałowy” i „udział”, o którym mowa w art. 82 § 1-3 i art. 83 k.s.h. W tym ostatnim przypadku mowa jest w istocie nie o udziale kapitałowym, ale o wysokości udziałów w majątku spółki, jaka przysługuje w następstwie przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego (udział likwidacyjny). Natomiast w art. 65 § 1 k.s.h. nie ma mowy o udziale w majątku likwidowanej spółki, gdyż do likwidacji nie dochodzi, ale o wartości udziału kapitałowego, który ma być określony przy uwzględnieniu wartości zbywczej majątku spółki. W ten sposób wartość udziału kapitałowego może zwiększyć się lub zmniejszyć w stosunku do wartości z chwili wniesienia do spółki. Należy przy tym pamiętać, że jeżeli udział kapitałowy wspólnika, który nie został upoważniony do przejęcia majątku, wykazuje wartość ujemną, wspólnik ten jest obowiązany wyrównać spółce przypadającą na niego brakującą wartość.

Ustalenie wartości udziału kapitałowego z uwzględnieniem wartości zbywczej majątku musi być powiązane z ustaleniem, jak należy rozumieć ową wartość zbywczą. Kodeks spółek handlowych jest właściwie jedynym aktem prawnym, w którym występuje pojęcie „wartość zbywcza”, stąd pewne problemy z ustaleniem relacji tego pojęcia do pojęć występujących w ustawie o rachunkowości. Bliskim temu pojęciu w ustawie o rachunkowości jest pojęcie „cena (wartość sprzedaży) netto”.

Określenie wartości zbywczej powinno być odnoszone do ustalonej wartości uwzględniającej zarówno aktywa, jak i pasywa spółki. Wartość zbywcza jest to wartość, po której można uzyskać cenę na rynku. Nie powinny tu więc wchodzić w grę żadne subiektywne oceny, odnoszące się do przyjmowanej wartości. Powstaje w związku z tym problem uwzględnienia przy wartości zbywczej umów zawartych i nierozwiązanych. Dotyczy to przede wszystkim tzw. umów przychodowych.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Prima facie wydawać by się mogło, że prawa z takich umów powinny być uwzględnione w ustaleniu wartości zbywczej, skoro przechodzą na nabywcę. Jednakże na problem ten należy spojrzeć inaczej i wyłączyć z wyceny te umowy, z którymi wiążą się określone prawa i obowiązki dla „wyłączonego”. Przy przejęciu majątku w trybie art. 66 k.s.h. ma miejsce zupełnie inna sytuacja od tej, jaka jest uregulowana w art. 266 i n. k.s.h. (wyłączenie wspólnika) czy w art. 4181 k.s.h. (sell out right). W tych przypadkach, z pozoru podobnych, wspólnik wyłączony traci wszelkie prawa i obowiązki w stosunku do majątku spółki, uzyskując stosowne spłaty.

W przypadku art. 66 k.s.h. w zw. z art. 65 (podobnie jak i art. 63 § 2 k.s.h.) nie ma zupełnie zerwanej więzi między byłymi wspólnikami. „Wyłączonemu” wspólnikowi przysługują bowiem określone prawa i obowiązki w sytuacji, gdy nie jest już wspólnikiem. Dlatego też ustalając wartość zbywczą, należy wyłączyć umowy przychodowe, bowiem nie uwzględniając ich wartości przy wycenie, zyskuje się prawo do zysku ze spraw jeszcze niezakończonych. Inaczej „wyłączony” wspólnik byłby dwukrotnie „premiowany”.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Ustalenie poziomu spłaty powinno się odbyć na podstawie odrębnego bilansu, ale ustalenie wartości udziału kapitałowego może wiązać się z różnicami w stosunku do wyceny bilansowej. Istnieje prawdopodobieństwo, że wypłata dokonana na rzecz ustępującego wspólnika będzie wyższa, aniżeli wynikałoby to ze zwykłego bilansu. Może też zdarzyć się odwrotna sytuacja. W przypadku wystąpienia wątpliwości co do wartości spłaty należy powołać biegłego, który rozstrzygnie wątpliwości w tym zakresie. Oczywiste jest, że będzie istnieć rozbieżność oczekiwań między przejmującym przedsiębiorstwo, zainteresowanym wypłatą jak najniższej wartości udziału kapitałowego, a wspólnikiem „wyłączanym”, który chce osiągnąć cenę najwyższą.

Przy rozstrzyganiu tego problemu należy przyjąć generalną zasadę działania biegłego, że wartość wypłaconego udziału kapitałowego powinna wiązać się z okolicznością, że dany wspólnik traci członkostwo w spółce, ale jednocześnie utrzymuje określone prawa i obowiązki. Dlatego też, jeżeli istnieją tzw. umowy przychodowe, to nie mają one znaczenia z punktu widzenia ustalenia wartości zbywczej i nie zwiększają wartości przedsiębiorstwa spółki. Wartość tych umów będzie miała znaczenie przede wszystkim z punktu widzenia udziału w zyskach, o czym poniżej.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Przepisy kodeksu spółek handlowych nie ustanawiają terminu wypłaty udziału kapitałowego. Prawomocny wyrok sądu daje ogólne prawo ustępującemu wspólnikowi do żądania wypłaty wartości udziału kapitałowego. Jednakże prawo to ma charakter ogólny, niezwiązany jeszcze z roszczeniem o wypłatę. Przyjąć należy, że wypłata udziału kapitałowego powinna nastąpić niezwłocznie po sporządzeniu bilansu. Tak więc zobowiązanie powstaje z chwilą sporządzenia bilansu. Ten ostatni powinien być sporządzony w ciągu trzech miesięcy od dnia bilansowego, tj. dnia wniesienia pozwu.

Należy zwrócić tu uwagę, że wspólnik „wyłączony” w czasie sporządzania bilansu nie jest już wspólnikiem, nie bierze udziału w jego sporządzaniu, ale przysługują mu określone prawa wynikające z art. 65 § 5 k.s.h. w zakresie kontroli. W związku z powyższym przyjąć należy, że odsetki należne ustępującemu wspólnikowi należą się od momentu, gdy roszczenie stało się wymagalne. To ostatnie zgodnie z art. 455 k.c. następuje niezwłocznie po wezwaniu do spełnienia świadczenia. Mamy więc rozłożony w czasie proces, w którym istotnych jest kilka dat: data wniesienia pozwu – data uprawomocnienia się wyroku sądu – data sporządzenia bilansu – data wezwania do spełnienia świadczenia.

Tak więc wspólnik, którego sąd „wyłączył” ze spółki, nie ma prawa do majątku spółki, a jedynie do wkładu kapitałowego, którego wartość powinna uwzględnić zmiany związane z wartością zbywczą majątku.

Nieco odmienny problem od ustalenia wartości rozliczenia wiąże się z zagadnieniem uczestnictwa w zyskach i stratach ze spraw jeszcze niezakończonych. Z art. 65 § 5 k.s.h. wynikają trzy ogólne zasady:

1)wspólnik, który nie przejął majątku, uczestniczy w zysku i stracie ze spraw jeszcze niezakończonych;

2)wspólnik ten nie ma prawa wpływu na prowadzenie spraw wszelkich przez przedsiębiorcę jednoosobowego – w tym również tych, które są jeszcze niezakończone;

3)wspólnikowi temu przysługuje prawo do żądania wyjaśnień, rachunków, podziału zysku i straty z końcem roku obrotowego.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Prawo do udziału w zyskach spółki obowiązuje cały czas, gdy można wykazać, że dotyczy to spraw rozpoczętych, wtedy, gdy był jeszcze wspólnikiem, tj. przed uprawomocnieniem się wyroku, a które nie zostały jeszcze zakończone. Powstaje w związku z tym dosyć specyficzna sytuacja: z jednej strony ustawodawca traktuje „wyłączonego” wspólnika, przyjmując wartość zbywczą jego udziału kapitałowego, z drugiej zaś dając mu możliwość partycypowania w interesach kontynuowanych przez przedsiębiorcę jednoosobowego. Sytuacja ta przypomina nieco rozwód z obowiązkiem alimentacyjnym. Jednak tylko w pewnej sytuacji, gdy działalność przedsiębiorcy jest dochodowa. Jeżeli jednak efekty działalności przedsiębiorcy jednoosobowego, który przejął majątek, będą w zakresie spraw niezakończonych deficytowe, to „wyłączony” wspólnik będzie uczestniczył w stracie. Nie można nie oprzeć się pewnej uwadze, że ustawodawca niepotrzebnie „wiąże” losy ustępującego wspólnika i wspólnika przejmującego majątek.

Można to w jakiś sposób zrozumieć i tłumaczyć rodzajem „rekompensaty” za nieuczestniczenie w spółce i nieosiąganie korzyści z tytułu tych spraw, do których być może sam doprowadził. Jednakże istniejąca „nić” powiązania zysku (straty) w nowej sytuacji prawnej może rodzić nie tylko konflikty, ale określone problemy praktyczne co do realizacji praw. Uczestniczenie w zyskach i stratach przez ustępującego wspólnika trwa przez cały czas do momentu zakończenia spraw „niedokończonych”. Jeżeli obliczenie udziału w zyskach i stratach będzie niemożliwe w momencie wypłaty wartości udziału kapitałowego, wspólnik ma roszczenie o wypłatę zysku, bądź spółka będzie mogła dochodzić partycypacji w stratach. Jeżeli sprawy się jeszcze nie zakończą, a skutki ich realizują się po wystąpieniu wspólnika ze spółki, występujący uczestniczy w zysku i stracie.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Niewątpliwie będzie rzeczą trudną do zaakceptowania przez prowadzącego jednoosobowo działalność gospodarczą „mieszanie” się do jego działalności przez byłego wspólnika. Ten ostatni może jednak to czynić właściwie bardzo długo po ustąpieniu, a nawet jest to możliwe po śmierci tego wspólnika. Dlatego też wydaje się celowe „wyodrębnienie spraw” niedokończonych i umożliwienie zapoznania się z ich tokiem wspólnikowi „wyłączonemu”. Zgodnie z art. 65 § 5 zd. ostatnie k.s.h. osoby te będą miały prawo – dopóki istnieją sprawy kontynuowane – żądać wyjaśnień, rachunków oraz podziału zysku i straty z końcem każdego roku obrotowego.

W sensie praktycznym najlepsze dla funkcjonowania przedsiębiorcy jednoosobowego jest zamknięcie spraw, które są niezakończone. Jak już stwierdziłem, przez sprawy jeszcze niezakończone należy rozumieć wszelkie sprawy, co do których podjęto decyzję w trakcie, gdy „wyłączony” wspólnik był jeszcze wspólnikiem, a których skutki realizują się później, już po jego „wyłączeniu”. Pojęcie to jest więc szerokie i obejmuje zarówno istniejące, wymagalne, jak i niewymagalne wierzytelności, sprawy sądowe w toku, wszelkiego rodzaju umowy o charakterze ciągłym, zawarte na czas nieoznaczony i oznaczony. W tym ostatnim przypadku prawo do zysku wystąpi tylko w takiej części, w jakiej obowiązywała umowa w stosunku rocznym. W przypadku umów zawartych na czas nieoznaczony, jeżeli generują one zyski, to prawo do nich trwa przez cały czas ich obowiązywania. Wspólnik, któremu nie przyznano prawa do majątku spółki, odpowiada za zobowiązania spółki do czasu wykreślenia z rejestru. W toku prowadzenia spraw przez przedsiębiorcę jednoosobowego ma on pełne prawa w tym zakresie, a „wyłączony” wspólnik nie ma wpływu na prowadzenie tych spraw. Brak możliwości wpływu na prowadzenie spraw niedokończonych potwierdza brak możliwości wpływu na inne sprawy. Jednakże uprawnienia, jakie mu przysługują, to wynikające z § 5 art. 65 k.s.h. prawo żądania wyjaśnień i rachunków, w związku z czynnościami, które nie są zakończone.

Prowadzenie przedsiębiorstwa przez przedsiębiorcę jednoosobowego odbywa się wyłącznie na jego rachunek. Dlatego też należy przyjąć maksymalną swobodę co do sposobu gospodarowania. Nie można przyjąć, aby prowadzący przedsiębiorstwo przedsiębiorca jednoosobowy miał jakieś szczególne ograniczenia co do decyzji związanych z prowadzeniem działalności. Nie ma przeszkód, aby rozwiązał umowy, przedłużył ich obowiązywanie, modyfikował ich treść. W sprawach dotyczących rozwiązania czy modyfikacji umów rozstrzygają decyzje o charakterze biznesowym. Jeżeli podjęta zostanie decyzja o rozwiązaniu umowy, to traci na tym nie tylko były wspólnik, ale również aktualnie prowadzący przedsiębiorstwo. Na podjętą decyzję o rozwiązaniu umowy nie potrzeba zgody byłego wspólnika.

Oczywiście może pojawić się zarzut ze strony „wyłączonego” wspólnika dotyczący rozwiązania „umów przychodowych” co do pozbawienia go zysku z tego tytułu. Niewątpliwie w takiej sytuacji będzie mógł żądać odszkodowania na podstawie art. 415 k.c. Jednakże będzie on musiał udowodnić winę przedsiębiorcy w tym zakresie. Dlatego korzystne byłoby, gdyby umowy rozwiązywali czy modyfikowali kontrahenci przedsiębiorcy. Oczywiście powtórne zawarcie umowy takiej samej treści po „wygaśnięciu” umowy, a więc wygaszenie spraw niezakończonych, może stanowić podstawę do wykazania zamiaru pozbawienia „wyłączonego” wspólnika prawa do zysku. Należy jednak pamiętać, że wykazanie winy w takiej sytuacji może być utrudnione ze względu na swobodę decyzji „biznesowych” przedsiębiorcy jednoosobowego. W kwestii tej mimo swobody w prowadzeniu działalności należy postępować dosyć ostrożnie. Trudniejsze pole manewru miałby „wyłączony” wspólnik, gdyby umowy były rozwiązane przez kontrahentów.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Poszukując prawnego rozwiązania problemu, sądzę, że można by rozważyć „wyjście” z formy prowadzenia działalności przez przedsiębiorcę jednoosobowego w oparciu o przejęty majątek i powtórne utworzenie spółki jawnej z innym podmiotem, czy wniesienie przedsiębiorstwa do spółki kapitałowej. W ten sposób zostałby zamknięty problem „mieszania się” w funkcjonowanie przedsiębiorcy przez „wyłączonego” wspólnika poprzez możliwość żądania wyjaśnień i rachunków oraz problem partycypacji w zysku. Wniesienie przedsiębiorstwa do spółki dawałoby możliwość zastosowania art. 552 k.c. ze wszelkimi konsekwencjami z tego wynikającymi, a więc także przeniesieniem koncesji, zezwoleń itd. Pewną formą „zamknięcia” wzajemnych relacji jest generowanie strat w sprawach jeszcze niezakończonych i wezwanie do partycypacji „wyłączonego” wspólnika.

Dziedziczenie w spółce jawnej

W przypadku prób oddziaływania byłego wspólnika na działające przedsiębiorstwo przedsiębiorcy jednoosobowego, na przykład poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych wiadomości wśród kontrahentów spółki jawnej, które wprowadzają w błąd, należy uznać takie działania za czyn nieuczciwej konkurencji w stosunku do przedsiębiorcy, który przejął majątek.

Podsumowując, co do sytuacji byłych wspólników, w następstwie zastosowania art. 66 k.s.h., można przyjąć, że ustawodawca przyjął model przeprowadzenia „rozwodu” między wspólnikami z jednoczesnym obowiązkiem „alimentowania” jednego przez drugiego, i to przez trudny do określenia czas. Jednakże łagodzi takie spojrzenie to, że istnieje również ryzyko uczestniczenia w stracie ze spraw niedokończonych w sytuacji, gdy nie ma się wpływu na ich prowadzenie.

Dziedziczenie w spółce jawnej