Opublikowano

Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

20.03.2020 r.Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

Stan faktyczny: chciałabym poprosić o poradę w takiej kwestii- jestem prokurentem w firmie. Ostatnio w firmie, oględnie mówiąc, nieciekawie się dzieje, szef wspomina o ogłoszeniu upadłości. W jakim zakresie w tej sytuacji odpowiada prokurent i czy wogóle? Do niedawna z tego co wiem na prokurencie ciążył obowiązek zgłoszenia upadłości, lub bardziej za niezgłoszenie upadłości mógł on zostać pociągnięty do odpowiedzialności (?). Jak to wygląda na ten moment? Byłabym bardzo wdzięczna za wyjaśnienie tej kwestii. Czy prokurent może zostać pociągnięty do odpowiedzialności w sytuacji zgłoszenia upadłości lub w każdym innym? Jeśli tak to jakie to sytuacje?

Przedłożone dokumenty: brak

Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

Akty prawne:

Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 121)
Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037)
Ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. 2003 nr 60 poz. 535”)

Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

Prokura jest szczególnego rodzaju pełnomocnictwem, udzielanym przez przedsiębiorcę podlegającego wpisowi do rejestru przedsiębiorców. Jego zakres wynika z ustawy i jest niezwykle szeroki. Obejmuje bowiem umocowanie do czynności sądowych i pozasądowych, jakie są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa, z wyłączeniem jedynie prawa do zbycia przedsiębiorstwa, do dokonania czynności prawnej, na podstawie której następuje oddanie go do czasowego korzystania, oraz do zbywania i obciążania nieruchomości. Przyjęty w spółce sposób (technika) reprezentowania nie ma wpływu na ustanowienie prokury, czy to jednoosobowej, czy to łącznej. Niezależnie zatem od obowiązującego w spółce sposobu (techniki) reprezentowania spółki, czy to wynikającego z umowy (art. 205 § 1 zd. 1 KSH), czy to z wynikającego z ustawy (art. 205 § 2 zd. 2 KSH), ustanowieni prokurenci reprezentują spółkę zgodnie z przepisami o prokurze.

Z dniem 1.1.2017 r. na mocy ustawy z 16.12.2016 r. o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy otoczenia prawnego przedsiębiorców (Dz.U. z 2016 r. poz. 2255) w art. 1094 KC dodano § 11. Zgodnie z tym przepisem prokura może obejmować umocowanie także albo wyłącznie do dokonywania czynności wspólnie z członkiem organu zarządzającego lub wspólnikiem uprawnionym do reprezentowania handlowej spółki osobowej.

Zgodnie z art. 299 KSH, jeżeli egzekucja przeciwko spółce z ograniczoną odpowiedzialnością okaże się bezskuteczna, za jej zobowiązania odpowiedzialni są solidarnie członkowie zarządu. Przepis ten nie wspomina natomiast o odpowiedzialności prokurentów. Ze względu jednak na pozycję prokurenta w spółce, która jest zbliżona do pozycji członka zarządu, zdaniem niektórych przedstawicieli doktryny prokurent powinien ponosić odpowiedzialność za zobowiązania spółki na takich samych zasadach jak członek zarządu.

Zagadnienie, jakie podmioty odpowiadają na podstawie art. 299 KSH rozważał również Sąd Najwyższy, który uznał, że odpowiedzialność za zobowiązania spółki, wynikającą z tego przepisu ponoszą również likwidatorzy. Wszelkie wątpliwości w tej kwestii zostały rozwiane wraz z dodaniem art. 2991 KSH, który jednoznacznie stanowi, że likwidatorzy sp. z o.o. ponoszą odpowiedzialność na podstawie art. 299 KSH. Argumenty przemawiające za rozszerzeniem zakresu art. 299 KSH również na likwidatorów, nie mają jednak zastosowanie do prokurentów. W związku z tym zarówno w orzecznictwie jak i w doktrynie, nie budzi wątpliwości kwestia, że obecnie prokurent nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania spółki na podstawie art. 299 KSH. Potwierdza to w pierwszej kolejności fakt, że podczas dodania do KSH przepisu o odpowiednim stosowaniu art. 299 KSH wobec likwidatorów ustawodawca nie rozszerzył stosowania tego przepisu na prokurentów.

Do 1 stycznia 2016 roku, zgodnie ówczesnym brzmieniem art. 21 ustawy prawo upadłościowe osoby powołane do reprezentowania spółki miały obowiązek złożyć do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości spółki, jeżeli znajduje się ona w sytuacji, która uzasadnia złożenie takiego wniosku. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku, osoby te ponosiły odpowiedzialność za szkodę jaka została wyrządzona w wyniku tego zaniedbania. Mimo, że niewątpliwie prokurent jest uprawniony do reprezentowania spółki, Sąd Najwyższy w orzeczeniu o sygn. V CSK 177/12 jednoznacznie stwierdził, że ustawa prawo upadłościowe i naprawcze nie nakłada na prokurenta obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. W związku z powyższym, zdaniem SN, nie może on ponosić odpowiedzialności za jego naruszenie.

Prokurent w firmie może ponieść odpowiedzialność z tytułu artykułu 415. Kodeksu Cywilnego. Ten artykuł odwołuje się do zasady odpowiedzialności opartej na winie sprawcy szkody. Oznacza to, że jeżeli źródłem zawinionego zachowania i powstałej szkody jest osoba (prokurent), to poniesie ona odpowiedzialność niezależnie od spółki.

Odpowiedzialność prokurenta w spółce z o.o. związana może być także z przekroczeniem granic umocowania oraz działania fałszywego prokurenta np. po odwołaniu z funkcji.

Odpowiedzialność prokurenta w momencie upadłości

Opublikowano

Rezygnacja wspólnika spółki z o.o.

Rezygnacja wspólnika spółki z o.o.

28.01.202o r. Rezygnacja wspólnika spółki z o.o.

Stan faktyczny:
Zwracam się z zapytaniem i wskazaniem drogi postępowania w sprawie dotyczącej spółki z.o.o.- KRS w załączniku.
Jako wspólnik chcę zrezygnować z udziałów w spółce. Jak jest droga postępowania – do kogo i w jakiej formie muszę zgłosić swoją wolę rezygnacji.

Przedłożone dokumenty: odpis KRS

Akty prawne:

(Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037) Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych („ksh”).

Najprostszym  sposobem na wyjście ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jest zbycie udziałów innemu podmiotowi.

 

Rezygnacja wspólnika spółki z o.o.

Przed podpisaniem umowy ważne jest, aby zweryfikować jakie warunki są wymagane do skutecznego zbycia udziałów. Ograniczenia w tym zakresie mogą być zawarte w umowie spółki. Wynika to z art. 182 § 1 1 ksh, który umożliwia uzależnienie zbycia udziałów od zgody spółki lub ograniczenie w inny sposób.
Udziały są prawami zbywalnymi. Ksh nie artykułuje wprawdzie wprost zasady zbywalności udziałów w spółce z o.o., jak czyni to w odniesieniu do akcji spółki akcyjnej (art. 337 § 1) jednak istnienie zasady rozporządzalności udziałami nie wywołuje wątpliwości. Zbywalny charakter praw członkowskich spółki z o.o. wynika z całokształtu przepisów regulujących obrót udziałami. Zbywalność udziałów należy uznać za jedną z podstawowych cech spółki z o.o., determinujących jej naturę i wpływających na kapitałowe atrybuty spółki z o.o. Zbywalność tworzy wyjściowe warunki do zapewnienia płynności inwestycji wspólników, czyli zagwarantowania możliwości wystąpienia ze spółki i odzyskania wartości inwestycji pod postacią otrzymanej ceny za udziały. Przenoszalność udziałów powoduje, że nie jest konieczna spłata występującego wspólnika przez spółkę, powiązana z unicestwieniem (umorzeniem) jego udziałów (art. 199). Spółka wielokrotnie nie dysponowałaby wolnymi funduszami pozwalającymi na zwrot wspólnikowi zaangażowanych środków, zaś obniżenie kapitału zakładowego połączone z postępowaniem konwokacyjnym (art. 264 § 1) okazywałoby się wysoce problematyczne, gdyż pozbawiałoby spółkę kapitału niezbędnego dla kontynuacji działalności i oddziaływałoby negatywnie na jej płynność. Zbycie wszystkich udziałów należących do wspólnika jest łatwym sposobem jego wystąpienia ze spółki i przystąpienia nowego inwestora. Pozwala przenieść prawa z udziałów na sukcesora. Przenoszalność udziałów stabilizuje przedsięwzięcie, ponieważ dążenie do zakończenia inwestycji ze strony jednego bądź części wspólników nie powoduje rozwiązania spółki. Przedsięwzięcie autonomizuje się w stosunku do osób wspólników, którzy mogą być postrzegani głównie jako dostarczyciele kapitału. Odmienny model przyjęto w spółce jawnej, gdzie każdy wspólnik dysponuje prawem wypowiedzenia umowy spółki ze skutkiem w postaci rozwiązania spółki (art. 58 pkt 5), a przeniesienie udziału jest dopuszczalne tylko wówczas, gdy umowa spółki tak stanowi i zasadniczo za zgodą wszystkich pozostałych wspólników (art. 10). Wyjściową swobodę przenoszenia udziałów należy postrzegać jako korelat ograniczenia możliwości rozwiązania spółki z inicjatywy wspólnika (art. 271 pkt 1) oraz pozbawienia wspólnika ustawowego prawa wystąpienia ze spółki w drodze wypowiedzenia umowy spółki. Prawo takie jest współcześnie zgodnie negowane przez doktrynę; kontrowersje dotyczą natomiast możliwości zastrzeżenia prawa wypowiedzenia w umowie spółki.

W praktyce różnego rodzaju ograniczenia zbycia udziałów występują często we wzorach umowy spółki stosowanych standardowo przez kancelarie notarialne. Najczęściej można spotkać uzależnienie zbycia udziałów od zgody spółki, przyznanie wspólnikom prawa pierwokupu, czy pierwszeństwa nabycia udziałów. W zależności od postanowień umownych, przed sprzedażą udziałów może więc być wymagane np. uzyskanie pisemnej zgody zarządu spółki, czy zaoferowanie udziałów w pierwszej kolejności pozostałym wspólnikom. Doświadczenie uczy, że wspólnicy nie zawsze pamiętają o spełnieniu dodatkowych wymogów, ograniczając się jedynie do samego podpisania umowy. Tymczasem umowa zawarta bez dochowania wymogów przewidzianych umową spółki będzie bezskuteczna.

Zbycie udziałów wymaga wizyty u notariusza. Zgodnie z treścią art. 180 § 1 ksh  powinno być dokonane w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi. Co ważne, wymagane jest jedynie poświadczenie podpisu przez notariusza, a nie zawarcie aktu notarialnego. W praktyce oznacza to, że strony podpisują w obecności notariusza przygotowaną wcześniej umowę. Notariusz w treści klauzuli poświadcza jedynie, że konkretne osoby złożyły podpisy w jego obecności. Notariusz nie projektuje umowy, ani nie jest zobowiązany do weryfikacji jej treści oraz umocowania osób podpisujących umowę. Nie pobiera także podatku od czynności cywilnoprawnych. Także taksa notarialna jest znacznie niższa i wynosi 1/10 właściwej dla aktu notarialnego. Odpowiedzialność za poprawne sformułowanie umowy oraz obowiązek rozliczenia i opłacenia PCC spoczywa na stronach.

Zgodnie z art. 187 § 1 KSH, o zbyciu udziałów należy zawiadomić spółkę. Najlepiej zrobić to niezwłocznie. Do zawiadomienia powinno się dołączyć dowód zawarcia umowy. Najlepszym rozwiązaniem jest przedstawienie spółce oryginału umowy lub jej notarialnej kopii. Przejście udziałów jest skuteczne wobec spółki dopiero od chwili otrzymania zawiadomienia wraz z dowodem.

Umowa zbycia udziałów jest skuteczna od dnia jej wejścia w życie, chyba że strony postanowią inaczej. Zmiana wspólnika następuje zatem od dnia zawarcia umowy, a nie od dnia rejestracji zmiany w KRS przez sąd rejestrowy. Niemniej jednak, zarząd spółki jest zobowiązany do zgłoszenia zmiany do KRS. Jeżeli tego nie dokona, sąd rejestrowy po uzyskaniu wiadomości o zawarciu umowy może wszcząć tzw. postępowanie przymuszające, w trakcie którego może między innymi nakładać grzywny.

 

Rezygnacja wspólnika spółki z o.o.

Innym sposobem jest dobrowolne umorzenie udziałów. Następuje ono za zgodą wspólnika w drodze nabycia udziałów przez spółkę. Wymaga podjęcia uchwały wspólników. Umorzenie dobrowolne jest możliwe tylko gdy przewiduje to umowa spółki, przy czym wystarczające jest samo dopuszczenie takiej możliwości w treści umowy spółki, bez wskazywania konkretnego trybu, czy przyczyn umorzenia.
Dobrowolne umorzenie udziałów jest skuteczne po podjęciu uchwały wspólników o umorzeniu oraz zawarciu umowy zbycia udziałów spółce w celu ich umorzenia. Jeżeli jednak umorzenie udziałów, wymaga obniżenia kapitału zakładowego, umorzenie odnosi skutek w dniu rejestracji obniżenia kapitału zakładowego w KRS przez sąd rejestrowy. Wymagane jest przeprowadzenie procedury obniżenia kapitału zakładowego, która trwa zwykle co najmniej około 3-4 miesięcy.

Osoba, która chce dokonać, zbycia udziałów w spółce kapitałowej, może przekazać w formie umowy darowizny, swoje udziały innej osobie (niezbędne jest zawarcie umowy darowizny, ale jeżeli według umowy spółki wspólnik może mieć tylko jeden udział, umowa spółki musi wyraźnie dopuszczać możliwość zbycia części takiego udziału (art. 181 K.s.h.). W pozostałych przypadkach zbycie udziału (udziałów), jego części lub części ułamkowej mogą ograniczyć wyłącznie wspólnicy, jedynie w drodze umowy spółki).

Niestety nie ma Pani możliwości rezygnacji z udziałów bez przekazania ich innemu podmotowi. Jeżeli nie ma Pani komu ich przekazać, a uczestnictwo w spółce może kolidować z Pani planami lub narażać Panią na problemy, może Pani żądać rozwiązania spółki przez sąd. Jeżeli jest to opcja, którą chciałaby Pani wybrać, służymy pomocą w jej rozwiązaniu.

Opublikowano

Nowy obowiązkowy rejestr od 13 października 2019 r. Uwaga spółki!

Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych

16.10.2019 r.

Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych

Zaledwie 3 dni temu funkcjonować zaczął Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych (CRBR). Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych (CRBR) to system, w którym są gromadzone i przetwarzane informacje o beneficjentach rzeczywistych, tj. osobach fizycznych sprawujących bezpośrednią lub pośrednią kontrolę nad spółką.

Celem rejestru jest zapobieganie praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Jest to bardzo istotny rejestr, gdyż w razie braku rejestracji przez przedsiębiorców, mogą zostać na nich nałożone ogromne kary sięgające nawet miliona złotych.

Jak czytamy na stronie resortu finansów „Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych (CRBR) to system, w którym są gromadzone i przetwarzane informacje o beneficjentach rzeczywistych, tj. osobach fizycznych sprawujących bezpośrednią lub pośrednią kontrolę nad spółką”. Chodzi o spółki jawne, komandytowe, komandytowo-akcyjne, z ograniczoną odpowiedzialnością, proste spółki akcyjne (od 1 marca 2020 r.) oraz akcyjne z wyjątkiem spółek publicznych.

W rejestrze będą gromadzone dane o beneficjentach rzeczywistych, czyli osobach fizycznych, które sprawują bezpośrednią lub pośrednią kontrolę nad spółką.Rejestr jest całkowicie jawny.

Państwo natomiast postanowiło nie przeprowadzać jakiejkolwiek procedury informującej przedsiębiorców o nowych obowiązkach.

Utworzenie Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych nakazuje dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2015/849 z 20 maja 2015 r. w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu (IV dyrektywa AML).

Tak więc, kto musi się wpisać:

– osoba fizyczna będąca udziałowcem lub akcjonariuszem spółki, której przysługuje prawo własności więcej niż 25 proc. ogólnej liczby udziałów lub akcji tej osoby prawnej,

– osoba fizyczna dysponująca więcej niż 25 proc. ogólnej liczby głosów w organie stanowiącym spółki, także jako zastawnik albo użytkownik, lub na podstawie porozumień z innymi uprawnionymi do głosu,

– osoba fizyczna sprawująca kontrolę nad osobą prawną lub osobami prawnymi, którym łącznie przysługuje prawo własności więcej niż 25 proc. ogólnej liczby udziałów lub akcji spółki, lub łącznie dysponującą więcej niż 25 proc. ogólnej liczby głosów w organie spółki, także jako zastawnik albo użytkownik, lub na podstawie porozumień z innymi uprawnionymi do głosu,

– osoba fizyczna sprawująca kontrolę nad spółką przez posiadanie w stosunku do niej uprawnień, o których mowa w art. 3 ust. 1 pkt 37 ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (Dz.U. z 2019 r. poz. 351), lub

– osoba fizyczna zajmująca wyższe stanowisko kierownicze w organach spółki w przypadku udokumentowanego braku możliwości ustalenia lub wątpliwości co do tożsamości osób fizycznych określonych w powyższych punktach oraz w przypadku niestwierdzenia podejrzeń prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu.

Opublikowano

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

jaką spółkę wybrać

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Stan faktyczny: Wraz z kolegą rozpoczęliśmy inwestycję polegającą na wybudowaniu małego osiedla domków szeregowych. Grunt naleleży do kolegi, natomiast ja prowadząc firmę budowlaną w formie sp zoo, wniosłem wkład w postaci wybudowania za moje środki( materiały, robocizna) domów. Teraz przyszedł czas na to aby to przedsięwzięcie jakoś zformalizować, aby założyć na tą okoliczność jakąś spółkę.

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:

(Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037) Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych („ksh”).
(Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93) Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny („kc”)

Zadane pytania:

w jakiej formie najlepiej założyć spółkę oraz jak rozwiązać ewentualnie kwestię naszych wkładów( aby za nie np nabyć udziały). Czy spółka z o.o. byłaby tutaj najlepszym rozwiązaniem, a może komandytowa, a mkże w ogóle jakaś osobowa spółka lub s.c.

Gdy wspólne przedsiębiorstwo chcą prowadzić dwie osoby lub więcej, należy zawiązać spółke. W tym przypadku należy rozważyć spółkę cywilną albo spółki z ksh tj. albo spółki osobowe (jawna, partnerska, komandytowa i komadytowo-akcyjna), albo handlowe (spółka z ograniczoną odpowiedzialnością oraz akcyjna). Należy wskazać, że spółki handlowe sprawdzą się bardziej przy dużych przedsięwzięciach, nie tylko z uwagi na konieczność zaangażowania większego kapitału, ale też dlatego, że obowiązują w nich dużo bardziej rozwinięte struktury organizacyjno-prawne.

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Poniżej omawiam każdą ze struktur.

Spółka cywilna

W przypadku spółki cywilnej potrzebna jest umowa. Powinna być ona zawarta na piśmie. Spółka cywilna nie posiada firmy, bo nie jest przedsiębiorcą. Przedsiębiorcami są jedynie jej wspólnicy.
Z art. 860 kc wynika, że przez umowę spółki wspólnicy zobowiązują się dążyć do osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego przez działanie w sposób oznaczony, w szczególności przez wniesienie wkładów. Wkład wspólnika może polegać na wniesieniu do spółki własności lub innych praw albo na świadczeniu usług.
Jeśli chodzi o odpowiedzialność za zobowiązania spółki, to wspólnicy ponoszą ją solidarnie.
Spółka cywilna jest prostą formą organizacji działalności gospodarczej, funkcjonującą w ramach przepisów kc. Nie ma osobowości prawnej. Oznacza to, że podatek dochodowy naliczany jest w oparciu o ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT). Mogą ją założyć zarówno osoby fizyczne, jak i istniejące już podmioty gospodarcze.
Zaletą tego rodzaju działalności jest to, że każdy wspólnik może wnieść ze sobą własny kapitał, własną pracę na rzecz firmy i swoje unikalne umiejętności. Wadą, że trzeba liczyć się ze współodpowiedzialnością karną za poczynania wspólnika. Wierzyciel ma bowiem prawo wyboru, czy dla zaspokojenia swoich zobowiązań sięgnie do majątku spółki, czy też do indywidualnego majątku wspólnika. Może on także sięgnąć jednocześnie i do majątku spółki, i do indywidualnych majątków przedsiębiorców.

Do najistotniejszych aspektów prawnych, wpływających na funkcjonowanie spółki cywilnej, należy również fakt, że każdy wspólnik jest uprawniony i zobowiązany do prowadzenia spraw spółki – może też bez uprzedniej uchwały wspólników wykonać czynność nagłą, której zaniechanie mogłoby narazić spółkę na niepowetowane straty, dla spółki cywilnej dostępne są wszystkie formy opodatkowania VAT – oznacza to, że jej księgowość może być prowadzona w najprostszej formie, dzięki temu nie jest ona tak kosztowna, spółkę cywilną, na podstawie sporządzonej między wspólnikami umowy, rejestruje się w urzędzie gminy lub miasta – nie ma zatem kosztów notarialnych, jednak rejestracji musi dokonać każdy wspólnik z osobna, zgodnie z art. 26 pkt. 4 ksh, spółkę cywilną należy przekształcić w spółkę jawną, gdy przychody netto, w każdym z dwóch ostatnich lat obrotowych, osiągnęły wartość 1.200.000 EURO.

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Spółka jawna

Spółka jawna to taka, która prowadzi przedsiębiorstwo pod własną firmą. Umowa spółki powinna być – pod rygorem nieważności – zawarta na piśmie. Spółka powstaje z chwilą wpisu do rejestru.
Każdy wspólnik ma prawo reprezentować spółkę. Dotyczy to wszystkich czynności sądowych i pozasądowych. Co istotne, prawa reprezentowania spółki nie można ograniczyć ze skutkiem wobec osób trzecich. Pozbawienie wspólnika prawa reprezentowania spółki może nastąpić wyłącznie z ważnych powodów na mocy prawomocnego orzeczenia sądu.
Co się tyczy odpowiedzialności, to każdy wspólnik odpowiada za zobowiązania spółki bez ograniczenia całym swoim majątkiem solidarnie z pozostałymi wspólnikami oraz ze spółką. Wierzyciel spółki może prowadzić egzekucję z majątku wspólnika w przypadku, gdy egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna (tzw. subsydiarna odpowiedzialność wspólnika). Nie stanowi to przeszkody do wniesienia powództwa przeciwko wspólnikowi, zanim egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna. I tu jeszcze ważna uwaga dla osób, które zdecydują się przystąpić do istniejącej już spółki jawnej. Odpowiadają one również za zobowiązania spółki powstałe przed dniem swojego przystąpienia.

Spółka jawna pod wieloma względami przypomina spółkę cywilną. Ona również nie posiada formy prawnej i tworzona jest, z reguły, przez niewielką liczbę wspólników, darzących się wzajemnym zaufaniem i wnoszących własny kapitał. Natomiast to, co ją odróżnia, to fakt, że regulują ją przepisy ksh a nie kc, jak ma to miejsce w przypadku spółki cywilnej. Wymaga także ujawnienia w nazwie firmy chociaż jednego nazwiska współwłaściciela spółki. Ponadto, umowa spółki jawnej musi być zawarta w formie pisemnej pod rygorem jej nieważności. Następnie konieczna jest jej rejestracja w Krajowym Rejestrze Sądowym. Prawo do reprezentowania spółki mają wszyscy jej wspólnicy. Jednak istnieje możliwość wyboru osób uprawnionych do jej reprezentowania, poprzez stosowne zapisy w umowie spółki jawnej. Innymi słowy mówiąc, wspólnicy mają prawo wybrać miedzy sobą jedną lub więcej osób, które będą mogły reprezentować ich spółkę. Natomiast pozbawienie jednego ze wspólników prawa do reprezentowania (gdy wcześniej miał on prawo do reprezentowania spółki) może nastąpić tylko i wyłącznie na mocy prawomocnego orzeczenia sądowego

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Jej konkurencyjność w stosunku do spółki cywilnej polega na tym, że w spółce jawnej ograniczona jest odpowiedzialność majątkowa wspólników. Wierzyciel ma prawo sięgnąć po mienie jednego ze współwłaścicieli dopiero wtedy, gdy niemożliwa będzie egzekucja z majątku spółki.
To specyficzna forma działalności gospodarczej służąca wyłącznie do wykonywania wolnych zawodów. Założyć ją mogą tylko osoby fizyczne, nieposiadające działalności gospodarczej, np. lekarze, adwokaci, architekci. Podobnie jak w przypadku spółki jawnej reguluje ją Kodeks spółek handlowych. Jednak, w przeciwieństwie do poprzednich spółek, jej współwłaściciele odpowiadają osobiście i solidarnie całym swoim majątkiem tylko za zobowiązania spółki niezwiązane z wykonywaniem wolnego zawodu. Dana została także możliwość powołania zarządu spółki, choć ten przywilej dotyczył tylko spółek kapitałowych.

Spółki partnerskiej w tym przypadku nie omawiam, gdyż przewidziana jest ona dla wspólników wykonujących wolne zawody.

Spółka komandytowa

Przedsiębiorcy mogą również zdecydować się na utworzenie spółki komandytowej. Jest to spółka osobowa mająca na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą, w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczenia (komplementariusz), a odpowiedzialność co najmniej jednego wspólnika (komandytariusza) jest ograniczona.
W przypadku spółki komandytowej umowa powinna być zawarta w formie aktu notarialnego.

To korzystna forma współdziałania jednostek o zróżnicowanym kapitale, umożliwiająca wspólnikom dogodne ukształtowanie odpowiedzialności za zobowiązania spółki oraz za prowadzenie jej spraw. Obowiązuje ją ten sam proces rejestracyjny, co w przypadku wszystkich spółek prawa handlowego. Największą jej zaletą jest ograniczona odpowiedzialność wspólników za zobowiązania finansowe spółki. Odpowiadają oni wyłącznie do kwoty ustalonej w umowie zawartej pomiędzy nimi. Natomiast największą jej wadą jest konieczność prowadzenia kosztownej, pełnej księgowości.

Najważniejsze zalety spółki komandytowej to:

1. Jednokrotne opodatkowanie zysków spółki, w przeciwieństwie do spółki z o.o. lub akcyjnej.
2. Możliwość wyboru przez wspólników w spółce, będących osobami fizycznymi, opodatkowania dochodów ze spółki stawką liniową 19%.
3. Ograniczenie odpowiedzialności wspólników – komandytariuszy do wysokości sumy komandytowej, a w przypadku wniesienia przez nich wkładów co najmniej w równych wysokości sumy komandytowej całkowite wyłączenie ich odpowiedzialności osobistej.
4. Możliwość uczynienia komplementariuszem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółki akcyjnej w celu wyeliminowania osobistej odpowiedzialności osób fizycznych.
5. Elastyczność konstrukcji – bardzo szerokie możliwości modyfikowania postanowień ustawowych.
6. Elastyczność dysponowania zyskiem spółki, w tym możliwość podjęcia uchwał o wypłacie zaliczek na poczet zysku w czasie trwania roku obrotowego.
7. Brak zależności pomiędzy wysokością wniesionego wkładu a wysokością udziału w zysku i kwocie likwidacyjnej.
8. Brak wymogu minimalnego kapitału zakładowego.
9. Możliwość bieżącego rozliczania przez wspólników dochodów i strat spółki ze stratami i dochodami z innych przedsięwzięć gospodarczych.
10. Możliwość dokonania podziału ról w spółce – na wspólników prowadzących sprawy spółki (komplementariuszy) i wspólników nadzorujących (komandytariuszy).

Spółka komandytowo – akcyjna

Ostatnim rodzajem spółki osobowej jest komandytowo-akcyjna. Jest to spółka osobowa mająca na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą, w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczenia (komplementariusz), a co najmniej jeden wspólnik jest akcjonariuszem. Przepisy określają też wymagania dotyczące kapitału zakładowego takiej spółki. Powinien on wynosić co najmniej 50 000 zł.

 

Jaką formę spółki wybrać? PorównanieSpółka z o.o.

Wśród spółek kapitałowych bardziej popularna jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Kodeks spółek handlowych mówi, że może być ona utworzona przez jedną albo więcej osób w każdym celu prawnie dopuszczalnym, chyba że ustawa stanowi inaczej. Wspólnicy są zobowiązani jedynie do świadczeń określonych w umowie spółki. Nie odpowiadają za zobowiązania spółki (ponosi ją zarząd). Kapitał zakładowy spółki powinien wynosić co najmniej 5000 zł a wartość nominalna udziału nie może być niższa niż 50 zł.
Do powstania spółki z o.o. wymaga się nie tylko zawarcia umowy, ale również wniesienia przez wspólników wkładów na pokrycie całego kapitału zakładowego (a w razie objęcia udziału za cenę wyższą od wartości nominalnej także wniesienia nadwyżki), powołania zarządu, ustanowienia rady nadzorczej lub komisji rewizyjnej (jeżeli wymaga tego ustawa lub umowa spółki), wpisu do rejestru. Sprawy spółki prowadzi i reprezentuje ją zarząd.
Do rozstrzygnięcia jest też kwestia czy udziałowcem ewentualnie powinna być obecna moja sp zoo, czy też lepiej zrobić to na zasadzie takiej, że ja jako osoba fizyczna będę udziałowcem.

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest jedną z najpopularniejszych i najchętniej wybieranych przez przedsiębiorców form spółki handlowej w Polce. Szczególną popularnością cieszy się wśród przedsiębiorców dążących do realizacji przedsięwzięć gospodarczych o większym rozmiarze. Jest to niewątpliwie uzasadnione uniwersalnym – z prawnego i ekonomicznego punktu widzenia – charakterem tego rodzaju spółki.
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest spółką kapitałową, która może być utworzona w każdym prawnie dopuszczalnym celu, a zatem nie tylko w celu gospodarczym. To spółka mająca stały kapitał zakładowy, który powinien wynosić co najmniej 5 tys. złotych.
Kapitał zakładowy spółki dzieli się na przysługujące wspólnikom udziały o równej albo nierównej wartości nominalnej. Status spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jako spółki kapitałowej implikuje posiadanie przez nią takich cech, charakterystycznych dla tej grupy spółek, jak osobowość prawna, czy też możliwość utworzenia i funkcjonowania spółki wyłącznie przez jednego wspólnika.

Wady spółki z ograniczoną odpowiedzialnością:

Proces założenia spółki z o.o. składa się z kliku etapów: zawarcia umowy spółki z o.o. (przed notariuszem lub przez Internet), wniesienia przez wspólników wymaganych wkładów na pokrycie kapitału zakładowego sp. z o.o. (minimum 5.000 zł), ustanowienia organów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, rejestracji spółki z o.o. w rejestrze przedsiębiorców (KRS), a ewentualnie także otwarcia firmowego rachunku bankowego, zgłoszenia spółki z o.o. jako płatnika składek ZUS czy też rejestracji jako podatnika VAT/VAT-EU. Dopiero po przejściu wszystkich tych kroków spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest w pełni gotowa do prowadzenia działalności gospodarczej.

Nie tylko samo zawarcie umowy spółki z o.o., ale także każda jej zmiana wymaga formy aktu notarialnego. Wyjątek stanowi zawarcie umowy sp. z o.o. przez Internet – jednak każda zmiana umowy spółki zawartej w tej formie wymaga już – na chwilę obecną – wizyty u notariusza.

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest płatnikiem podatku dochodowego od osób prawnych (CIT). Dodatkowo jeżeli udziałowcy czerpią ze spółki dochody w formie dywidend wówczas podlegają one ponadto opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób fizycznych (PIT).

Pełna księgowość to rozbudowany, precyzyjny, skomplikowany i dokładnie sformalizowany system ewidencji zdarzeń gospodarczych. Służy on do kontroli, analizy i generowania informacji na temat sytuacji finansowej przedsiębiorcy w danym momencie lub na przestrzeni jakiegoś okresu. Co do zasady spółki z o.o. mają obowiązek prowadzenia pełnej księgowości. Jednakże w niektórych przypadkach przepisy pozawalają, aby „mniejsze” spółki z ograniczoną odpowiedzialnością prowadziły tzw. „uproszczoną księgowość”.

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Co roku do sądu rejestrowego (oraz do Urzędu Skarbowego) należy złożyć sprawozdanie finansowe wraz z opinią biegłego rewidenta, a także sprawozdanie z działalności spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.

Zalety spółki z ograniczoną odpowiedzialnością:

Założenie sp. z o.o. wiąże się jedynie z kosztami związanymi ze spisaniem umowy spółki w formie aktu notarialnego, rejestracją spółki w rejestrze przedsiębiorców KRS i z wniesieniem wkładu (minimum 5.000 zł). Koszty te ulegają zmniejszeniu przy rejestracji spółki z o.o. przez Internet, gdzie unikamy kosztów notarialnych.

Numery NIP i REGON nadawane są spółce z ograniczoną odpowiedzialnością automatycznie przez sąd w kilka dni po jej rejestracji w KRS.

Od niedawna istnieje bardzo uproszczona procedura założenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością za pomocą systemu teleinformatycznego. Nadaje się ona jednak tylko dla spółek o standardowych postanowieniach umowy spółki.

Minimalny kapitał wymagany do założenia spółki z o.o. wynosi 5.000 zł. Tworzą go udziały wniesione przez poszczególnych udziałowców. Udziały mogą, ale nie muszą być równe, a minimalna wartość jednego udziału nie może być niższa niż 50 zł.

Odpowiedzialność wspólników ograniczona jest tylko do wielkości wniesionych wkładów. Oznacza to w praktyce, że wspólnicy nie muszą spłacać długów spółki z o.o.

Jednoosobowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest wyjątkiem od reguły, że spółka składa się z co najmniej dwóch wspólników. Wyjątek ten ma uzasadnienie w odniesieniu tylko do spółek kapitałowych, które stanowią połączenie kapitału, a nie indywidualnych cech wspólników. Wprowadzenie tego wyjątku miało na celu umożliwienie przedsiębiorcom, podejmującym działalność na większą skalę, indywidualne prowadzenie własnego przedsiębiorstwa w formie pozwalającej na ograniczenie ryzyka gospodarczego, a także na płacenie niższych podatków.

Sp. z o.o. jest popularną spółką kapitałową, którą może utworzyć jeden lub więcej podmiotów. Tak samo jak w przypadku poprzednio wymienionych form gospodarczych, reguluje ją ten sam Kodeks spółek handlowych. Na tym kończy się jednak jej podobieństwo do wyżej opisanych spółek. Przede wszystkim, za zobowiązania finansowe spółki nie odpowiadają jej współwłaściciele, a wierzyciel ma prawo dokonać egzekucji jedynie z majątku spółki i to tylko do wysokości kapitału zakładowego, określonego umową. Różni się także umowa między wspólnikami, która musi być sporządzona w formie aktu notarialnego. To z kolei oznacza znacznie wyższe koszty jej tworzenia. Ponadto, aby ją zgłosić do Krajowego Rejestru Sądowego, potrzebny jest kapitał zakładowy w wysokości nie mniejszej niż 5 000 złotych. Najistotniejszy pozostaje jednak fakt, iż Sp. z o.o. jest osobą prawną, a to w konsekwencji wiąże się z koniecznością prowadzenia kosztownej, pełnej księgowości.

 

Jaką formę spółki wybrać? Porównanie

Źródło: Legalis

Opublikowano

Wspólnicy spółki z o.o. Problemy wewnętrzne

Wspólnicy spółki z o.o., spółka z o.o., walne zgromadzenie

Wspólnicy spółki z o.o.

Stan faktyczny: W spółce jest 4 wspólników. Każdy ma po 25% udziałów w kapitale zakładowym. Spółka ma kapitał podstawowy oraz kapitał zapasowy z zysku z poprzednich lat.

Obecnie zarząd spółki stanowi 3 wspólników.

Ja nie jestem obecnie w zarządzie. Nie angazuje sie w pracę na rzecz spółki.

Jeden ze wspólników, który jest w zarządzie także nie angażuje sie w prace na rzecz spółki.

Pozostałych dwóch wspólników prowadzi interesy spółki.

Ponieważ spółka od 6 miesięcy przynosi straty – chciałbym sie dowiedzieć, co mogę zrobić w celu zaprzestania obecnych działań:

Czy mogę zwołać nadzwyczajne walne zgromadzenie i na nim zarządać:

wypłaty kapitału zapasowego w postaci dywidendy – co jeżeli 50% kapitału będzie przeciw

przedstawienia planu naprawy finansów spółki przez zarząd

czy wspólnicy spółki z o.o. mogą zignorwać i nie stawić się na zgromadzenie i czy będzie ono wtedy ważne?

czy mogę jakoś pociągnąć do odpowiedzialności wspólników, którzy nie liczą sie z moim zdaniem i wydaja pieniądze na nietrafione projekty?

czy mogę jakoś protestować/blokować wydawanie pieniędzy z kapitału spółki?

Wspólnicy spółki z o.o. zajmujący się spółką pobierają za to wynagrodzenie (nie za pracę zarządu ale za pracę związaną z prowadzeniem projektu) – czy można to jakoś zablokować jeżeli projekty są niedochodowe

Czy mogę jakoś wnioskować o likidacje spółki i wypłatę pozostałego kapitału zanim zostanie on roztrwoniony?

Wspólnicy spółki z o.o.

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne: 

  1. (Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037) Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych („ksh”).
  2. (Dz.U. 1997 nr 137 poz. 926) Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa („ordynacja”).
  3. (Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93) Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny („kc”).

Prawo domagania się zwołania zgromadzenia przysługuje także wspólnikowi reprezentującemu co najmniej jedną dziesiątą kapitału zakładowego (na co najmniej miesiąc przed planowanym zgromadzeniem).

Wspólnik spółki z o.o. może domagać się zwołania nadzwyczajnego walnego zgromadzenia zawsze jeśli uznaje je za stosowne- oznacza to, że zarząd nie może sprzeciwić się takiemu wnioskowi. Ksh przewiduje bowiem mechanizmy, dzięki którym zgromadzenie może być zwołane mimo pasywnej postawy zarządu.

Wspólnik spółki z o.o. dysponujący 1/10 kapitału zakładowego- może sam zwołać walne zgromadzenie, musi jednak spełnić kilka warunków.

Aby zwołać zgromadzenie wspólnicy spółki z o.o. muszą, po upływie 2 tygodni od daty wezwania zarządu, złożyć odpowiedni wniosek do sądu rejestrowego (właściwego ze względu na siedzibę spółki), ten (po zawiadomieniu zarządu) upoważnia wnioskodawców do zwołania zgromadzenia, wskazując jednocześnie jego przewodniczącego.
We wniosku należy wskazać powód zwołania zgromadzenia, udowodnić wartość udziałów (odpis z KRS, lub odpis umowy spółki- jeśli wielkość udziałów poszczególnych wspólników nie widnieje w KRS z uwagi na posiadanie mniej niż 5 % udziałów) i udowodnić wezwanie zarządu do zwołania zgromadzenia (chyba że jest to bezcelowe z uwagi np. na śmierć jedynego członka zarządu- co również należy wykazać).

Ksh daje uprawnienie do wyłączenia nieuczciwego wspólnika spółki z o.o. z ważnych przyczyn ze spółki, jednak jedynie wspólnikom posiadającym łącznie ponad 50 % udziałów w kapitale, a więc ta możliwość w opisanej sytuacji jest wyłączna. 

Ksh nie definiuje pojęcia „ważne przyczyny”. Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie za ważne przyczyny, uzasadniające wyłączenie wspólnika ze spółki zostały uznane takie okoliczności, jak działanie na szkodę spółki, niewykonywanie przez wspólnika spółki z o.o. uchwał, podejmowanie działań konkurencyjnych (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 29 listopada 2007 roku, sygn. akt I ACa 925/07), nadużywanie prawa indywidualnej kontroli, naruszenie zasad lojalności wobec spółki, brak współdziałania przy podejmowaniu uchwał, niemożność bezkonfliktowego współdziałania ze wspólnikiem spółki z o.o., będąca następstwem relacji interpersonalnych wewnątrz spółki (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 1997 roku, sygn. akt II CKN 31/97).

ksh:

Art. 266. § 1. Z ważnych przyczyn dotyczących danego wspólnika sąd może orzec jego wyłączenie ze spółki na żądanie wszystkich pozostałych wspólników, jeżeli udziały wspólników żądających wyłączenia stanowią więcej niż połowę kapitału zakładowego.

§ 2. Umowa spółki może przyznać prawo wystąpienia z powództwem, o którym mowa w § 1, także mniejszej liczbie wspólników, jeżeli ich udziały stanowią więcej niż połowę kapitału zakładowego. W tym przypadku powinni być pozwani wszyscy pozostali wspólnicy spółki z o.o..

§ 3. Udziały wspólnika wyłączonego muszą być przejęte przez wspólników lub osoby trzecie. Cenę przejęcia ustala sąd na podstawie rzeczywistej wartości w dniu doręczenia pozwu.

Art. 267. § 1. Sąd, orzekając o wyłączeniu, wyznacza termin, w ciągu którego wyłączonemu wspólnikowi ma być zapłacona cena przejęcia wraz z odsetkami, licząc od dnia doręczenia pozwu. Jeżeli w ciągu tego czasu kwota nie została zapłacona albo złożona do depozytu sądowego, orzeczenie o wyłączeniu staje się bezskuteczne.

§ 2. W przypadku gdy orzeczenie o wyłączeniu stało się bezskuteczne z przyczyn określonych w § 1, wspólnik bezskutecznie wyłączony ma prawo żądać od pozywających naprawienia szkody.

Art. 268. W celu zabezpieczenia powództwa sąd może, z ważnych powodów, zawiesić wspólnika w wykonywaniu jego praw udziałowych w spółce.

Art. 269. Wspólnika prawomocnie wyłączonego, za którego przejęte udziały zapłacono w terminie, uważa się za wyłączonego ze spółki już od dnia doręczenia mu pozwu; nie wpływa to jednak na ważność czynności, w których brał on udział w spółce po dniu doręczenia mu pozwu.

Inną opcją jest pociągnięcie wspólnika spółki z o.o. do odpowiedzialności z tytułu pełnienia przez niego funkcji członka zarządu spółki z o.o. Może on odpowiadać wobec spółki za wyrządzoną jej szkodę.

Członkowie zarządu spółki z o.o. w sposób bardzo szeroki odpowiadają za podejmowane w imieniu spółki działania. Dotyczy to choćby odpowiedzialności karnej czy odpowiedzialności za zobowiązania spółki w oparciu o art. 299 ksh. Członkowie zarządu mogą być jednak pociągani do odpowiedzialności odszkodowawczej również przez samą spółkę. Podstawę ku temu stwarza art. 293 ksh. Zgodnie z jego treścią członek zarządu może być zobowiązany do naprawienia szkody, gdy łącznie zostaną spełnione następujące przesłanki: jego działanie lub zaniechanie było sprzeczne z prawem lub postanowieniami umowy spółki, spółka poniosła szkodę, istnieje związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem osoby odpowiedzialnej a powstaniem szkody.

Art.293.§ 1. Członek zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz likwidator odpowiada wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami umowy spółki, chyba że nie ponosi winy.

§2. Członek zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej oraz likwidator powinien przy wykonywaniu swoich obowiązków dołożyć staranności wynikającej z zawodowego charakteru swojej działalności.

Członek zarządu może zostać przez spółkę pociągnięty do odpowiedzialności w oparciu o art. 293 § 1 ksh tylko w razie działania lub zaniechania sprzecznego z prawem lub z postanowieniami umowy spółki. Większość zdarzeń, które mogą rodzić obowiązek odszkodowawczy, wynika z naruszenia przepisów prawa bezwzględnie obowiązującego. Poza sprawami znacznej wagi (np. zawieranie nieważnych umów), w grę wchodzą również zagadnienia mało istotne, np. powstanie odsetek od zaległości w zapłacie VAT wynikające z zaniedbań zarządcy związanych ze złożeniem deklaracji i uiszczeniem podatku, czy kwestie rozporządzania majątkiem np. na rzecz córki (samochód, urlop macierzyński).

Wspólnicy spółki z o.o.

Szkoda może również wynikać z naruszenia przepisów umowy spółki. Jako przykład można podać sytuację, gdy w spółce obowiązuje zasada reprezentacji jednoosobowej, choć dla zawarcia niektórych umów konieczne jest podjęcie uchwały przez cały zarząd. Zawarcie umowy przez jednego członka zarządu bez wymaganej uchwały nie wpływa na ważność kontraktu, ale jest sprzeczne z postanowieniami umowy spółki. Samowolny wybór kontrahenta może skutkować wyrządzeniem spółce szkody.

Należy podnieść jednak, że w pojęciu sprzeczności z prawem i postanowieniami umowy spółki, co do zasady, nie mieszczą się błędne decyzje ekonomiczne zarządców. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy upływ czasu pokazuje, że np. inwestycja poczyniona przez spółkę okazała się nietrafna. 

Członkowie zarządu ponoszą odpowiedzialność na zasadzie winy. Jednak spółka domagająca się odszkodowania nie musi udowadniać, że zarządcy można przypisać winę za jego czyn. To on sam w ewentualnym sporze sądowym będzie musiał wykazywać, że powstanie szkody nie wynikało z jego umyślności czy niedbalstwa.

Trzeba przy tym mieć na uwadze, że ksh bardzo ostro określa kryteria, według których ma być oceniane, czy członkowie zarządu należycie wywiązują się ze swoich obowiązków. W myśl art. 293 § 2 ksh członek zarządu powinien przy wykonywaniu obowiązków dołożyć staranności wynikającej z zawodowego charakteru swojej działalności. Celem uwolnienia od odpowiedzialności nie może więc powoływać się np. na brak odpowiedniego wykształcenia, wiedzy czy doświadczenia.

Wspólnicy spółki z o.o.

Podmiotem uprawnionym do dochodzenia od zarządcy odszkodowania jest sama spółka. Kodeks mówi o jego odpowiedzialności wobec spółki (art. 293 § 1 ksh). Przy podejmowaniu czynności związanych z dochodzeniem odszkodowania wobec członka zarządu, który nadal piastuje swoją funkcję, spółka powinna być reprezentowana przez radę nadzorczą lub pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników (art. 210 § 1 ksh). Dotyczyć to może zarówno wezwania do zapłaty, jak i np. złożenia pozwu do sądu. Na szczęście nie tylko spółka jest podmiotem legitymowanym z wystąpieniem z pozwem. 

Podmiotem uprawnionym do wystąpienia z powództwem o odszkodowanie wobec członka zarządu może być również udziałowiec spółki. Uprawnienie takie przysługuje mu, gdy spółka nie wytoczy powództwa o naprawienie wyrządzonej jej szkody w terminie roku od dnia ujawnienia czynu wyrządzającego szkodę (art. 295 § 1 ksh):

Art. 295. § 1. Jeżeli spółka nie wytoczy powództwa o naprawienie wyrządzonej jej szkody w terminie roku od dnia ujawnienia czynu wyrządzającego szkodę, każdy wspólnik może wnieść pozew o naprawienie szkody wyrządzonej spółce.

Wspólnik w takiej sprawie występuje we własnym imieniu, lecz działa na rzecz spółki. W pozwie powinien więc domagać się zasądzenia odszkodowania nie dla siebie, ale na rzecz spółki. Tego typu powództwa zdarzają się jednak rzadko. W szczególności w sytuacjach, gdy mniejszościowi wspólnicy nie mają wpływu na zmianę składu zarządu, którego członkowie dopuszczają się działań wyrządzających spółce szkodę – czyli w przypadku jaki opisała Pani. 

Wspólnik spółki z o.o. otrzymuje udziały w kapitale zakładowym spółki, których wartość nominalna powinna być co do zasady ekwiwalentem wniesionej kwoty pieniężnej bądź wartości majątku przekazanego w formie aportu. W praktyce często zdarza się, że strony umowy zbycia udziałów nie uwzględniają wskazanych czynników i przenoszą udziały po wartości nominalnej lub innej, niezwiązanej bezpośrednio z bieżącą sytuacją finansową spółki.

Zgodnie z art. 63 i 271 ksh może Pan żądać rozwiązania spółki, tj. jej likwidacji.

Wspólnicy spółki z o.o.

Zdaniem sądów w wielu orzeczeniach, niemożność osiągnięcia celu spółki musi być obiektywna, co oznacza, że spółka z przyczyn faktycznych i prawnych nie jest w stanie dojść do uzgodnionego celu gospodarczego mimo wysiłków organizacyjno-prawnych. Z kolei ważne przyczyny występują wtedy, gdy pozbawia się wspólnika jego istotnych uprawnień w takim stopniu, że dalsze uczestnictwo w spółce staje się dla niego niecelowe. Wyrok sądu okręgowego został utrzymany w mocy przez sąd apelacyjny, który wskazał, że choć nie ma wątpliwości, iż między wspólnikami trwa konflikt osobisty, to jednak nie wpływa on na prawa powoda jako wspólnika ani na prawidłową działalność spółki. Warto dodać, że w ocenie sądu, inny pogląd na rozwój spółki, niż ma większość, nie ogranicza praw mniejszościowego wspólnika, a brak dywidendy nie pozbawia go korzyści majątkowych, gdyż inwestycje w spółkę zwiększają jej wartość. Abstrahując od oceny stanowiska sądu apelacyjnego w zakresie rozstrzygnięcia, czy istniejący w spółce konflikt pomiędzy większościowymi wspólnikami a mniejszościowym udziałowcem może być postrzegany jako ważna przyczyna uzasadniająca rozwiązanie spółki, przedstawiony stan faktyczny może skłaniać do kilku ogólniejszych uwag.

Potwierdza to konstrukcja spółki z o.o. jako korporacji kapitałowej, a w szczególności zasada zakazująca zwrotu wpłat na udziały (art. 189 § 1 k.s.h.). Wypłata wspólnikowi wartości jego udziałów musi nastąpić na podstawie przewidzianej przez przepisy k.s.h., w przeciwnym bowiem razie zostanie uznana za nienależną (art. 198 § 1 k.s.h.).

Wspólnicy spółki z o.o.

Jeżeli zdecyduje się Pan na wystąpienie do sądu na mocy art. 271 k.s.h, wskazuję że przyczynami rozwiązania spółki mogą być:

Inne ważne przyczyny w rozumieniu art. 271 k.s.h.

– trwały konflikt pomiędzy wspólnikami wpływający na realizację uprawnień wspólników w spółce (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 11 czerwca 2013 roku w sprawie I ACa 169/13, publ. Legalis);

– władze spółki w oparciu o większość wspólników pozbawiają innego wspólnika tak istotnych ustawowych i umownych jego uprawnień, że dalsze jego uczestniczenie w spółce staje się dla niego bezprzedmiotowe, wystąpienie zaś ze spółki lub zbycie udziału za cenę odpowiadająca jego wartości jest dla wspólnika niemożliwe a odzyskanie uprawnień w innej drodze nadzwyczaj utrudnione (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1937 roku w sprawie C I 1868/36, publ. Legalis oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 11 czerwca 2013 roku w sprawie I ACa 169/13, publ. Legalis)

– odmowa, wbrew umowie spółki, zatrudnienia w niej wspólnika, jeśli jest połączona z pozbawieniem go w ciągu szeregu lat udziału w zyskach, które są rozdzielane w formie różnych dodatków do wynagrodzeń pomiędzy wspólników zatrudnionych w spółce, może stanowić ważną przyczynę rozwiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na żądanie pokrzywdzonego wspólnika (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1937 roku w sprawie C I 1868/36, publ. Legalis).

 Wspólnicy spółki z o.o.

Art. 63 k.s.h.

 

1. Każdy wspólnik może z ważnych powodów żądać rozwiązania spółki przez sąd.

§ 2. Jeżeli jednak ważny powód zachodzi po stronie jednego ze wspólników, sąd może na wniosek pozostałych wspólników orzec o wyłączeniu tego wspólnika ze spółki.

§ 3. Przeciwne postanowienia umowy są nieważne. 

Art. 271 k.s.h.:

 

Poza przypadkami, o których mowa w art. 21, sąd może wyrokiem

orzec rozwiązanie spółki:

1)  na żądanie wspólnika lub członka organu spółki, jeżeli osiągnięcie celu spółki
stało się niemożliwe albo jeżeli zaszły inne ważne przyczyny wywołane
stosunkami spółki; 

2)  na żądanie oznaczonego w odrębnej ustawie organu państwowego, jeżeli
działalność spółki naruszająca prawo zagraża interesowi publicznemu.

Opublikowano

Dziedziczenie w spółce jawnej

Dziedziczenie w spółce jawnej

Stan faktyczny: wraz z bratem prowadziłam działalość w formie spółki jawnej (dwóch wspólników) brat zmarł,a w umowie spółki nie było zapisu odnośnie jej trwania po śmierci któregokolwiek ze wspólników w związku z tym mam pytanie czy ja mogę nadal prowadzić działalność ze spadkobiercą brata jego synem, który jest jedynym spadkobiercą. i czy obecnie mogę prowadzić działalność do czasu wstąpienia spadkobiercy. Mam jeszcze pytanie co do ważności i formalności testamentu szczególnego brat zmarł na zawał przed samą śmiercią oświadczył w obecności 3 świadków swoją wolę odnośnie dziedziczenia majątku i udziałów w tejrze spółce a zarazem dalszym jej trwaniu z jego jedynym spadkobiercą. czy sąd rejestrowy weżmie pod uwagę wolę zmarłego

Przedłożone dokumenty: brak

Akty prawne:
Dz.U. 2000 nr 94 poz. 1037 Ustawa z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych („ksh”)

Spółki osobowe prawa handlowego (spółka jawna, partnerska, komandytowa i komandytowo- akcyjna) są tworami ściśle powiązanymi personalnie ze wspólnikami. Co do zasady śmierć wspólnika (nie licząc komandytariuszy w spółce komandytowej i akcjonariuszy w spółce komandytowo- akcyjnej) powoduje rozwiązanie spółki osobowej. Jej bieżące interesy powinny być dokończone a majątek podzielony pomiędzy wspólników i spadkobierców zmarłego wspólnika. Wartość wkładu kapitałowego powinna być wydana w pieniądzu, rzeczy zaś przekazane przez zmarłego wspólnika spółce do użytkowania- w naturze.
Umowa spółki może jednak przewidywać, że w miejsce zmarłego wspólnika wstąpią jego spadkobiercy. Podobną uchwałę mogą również podjąć pozostali wspólnicy. Takie rozwiązanie ma na celu umożliwienie kontynuowania działania spółki jeśli większość wspólników opowie się za takim rozwiązaniem.
Jednak w Państwa przypadku, w umowie spółki nie wskazano takiego zapisu, a więc spadkobiercy nie będą wstępować w miejsce zmarłego wspólnika.

Nie zamyka to Pani jednak drogi do prowadzenia dalszej działaności.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Art. 59. [Przedłużenie umowy]
Spółkę uważa się za przedłużoną na czas nieoznaczony w przypadku, gdy pomimo istnienia przyczyn rozwiązania, przewidzianych w umowie, prowadzi ona swoją działalność za zgodą wszystkich wspólników.

Rozwiązanie spółki należy odróżnić od wystąpienia wspólnika. To ostatnie jest zdarzeniem prawnym powodującym, że wspólnik traci swoje członkostwo w spółce, ale spółka istnieje dalej. Natomiast rozwiązanie spółki jest zdarzeniem odnoszącym się do wszystkich wspólników i spółki. Ustawodawca po raz kolejny zastosował dziwną konwencję językową, która wymaga objaśnienia. Sformułowanie „rozwiązanie spółki”, zamieszczone w art. 58 i 84 § 2 k.s.h., użyte zostało we wskazanych przepisach w różnych znaczeniach. W art. 58 mowa jest nie tyle o rozwiązaniu spółki, ile o przyczynach powodujących wszczęcie postępowania likwidacyjnego, a w konsekwencji rozwiązanie spółki (por. J. Frąckowiak, Pojęcie, powstanie i ustanie podmiotowości gospodarczej. Zagadnienia cywilnoprawne, Rejent 1998, nr 5, s. 50).

Dokonuje się również rozróżnienia terminologicznego, tj. wyodrębnia pojęcia „rozwiązanie spółki” i „ustanie spółki” (J. Szwaja, Kodeks, 2006, t. I, s. 469). Skutek w postaci ustania spółki nie musi jednak nastąpić (por. między innymi art. 59, 64 § 1, art. 583 k.s.h.). Z kolei w art. 84 § 2 k.s.h. mowa jest o rzeczywistym rozwiązaniu spółki. Możemy wyróżnić bezwzględne przesłanki rozwiązania (art. 58 pkt 6, tj. wydanie prawomocnego orzeczenia, które zawsze spowoduje rozwiązanie) i przesłanki względne. Dotyczy to również ogłoszenia upadłości, gdyż postępowanie może zakończyć się układem czy z innych przyczyn być uchylone lub umorzone. Podstawowym skutkiem zaistnienia przyczyn rozwiązania jest wszczęcie procesów likwidacyjnych, nawet jeżeli następuje podział majątku in natura.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Śmierć wspólnika powoduje rozwiązanie spółki, jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej (zob. wyrok SA w Warszawie z dnia 26 października 2006 r., VI ACa 394/06, OSA 2008, z. 8, poz. 26, z aprobującą glosą A. Wiśniewskiego, Glosa 2010, nr 2, s. 64 i n., zgodnie z którym dwuosobowa spółka jawna nie ulegnie rozwiązaniu ze względu na śmierć jednego ze wspólników wskutek zamieszczenia w umowie spółki postanowienia odwołującego się do art. 60 k.s.h.; por. art. 60 k.s.h.; podobnie T. Rutkowski, Śmierć wspólnika w dwuosobowej spółce jawnej, Mon.Praw. 2010, nr 23, s. 1320). Rozwiązanie spółki następuje z mocy ustawy, bez potrzeby wydawania przez sąd czy inny organ orzeczenia. Takie same skutki jak śmierć wywołuje uznanie wspólnika za zmarłego (J. Szwaja, Kodeks, 2006, t. I, s. 472) oraz wykreślenie z rejestru handlowej spółki osobowej bądź osoby prawnej, która jest wspólnikiem. W przypadku śmierci wspólnika, możliwe jest jednak przekształcenie spółki jawnej w komandytową lub komandytowo-akcyjną z przyznaniem spadkobiercom statusu komandytariuszy, a w drugim przypadku akcjonariuszy (art. 583 § 1-2 k.s.h.) – zob. A.J. Witosz, Przekształcenie spółki jawnej na żądanie spadkobierców zmarłego wspólnika, PPH 2010, nr 9, s. 24 i n.

W tym miejscu wskazuję na kolejny artykuł ksh:

Art. 66. [Przejęcie majątku spółki przez jedynego wspólnika]
Jeżeli w spółce składającej się z dwóch wspólników po stronie jednego z nich zaistnieje powód rozwiązania spółki, sąd może przyznać drugiemu wspólnikowi prawo do przejęcia majątku spółki z obowiązkiem rozliczenia się z występującym wspólnikiem zgodnie z art. 65.

Z treści komentowanej regulacji wynika, że w razie stwierdzenia, iż przyczyna rozwiązania spółki jawnej tworzonej przez dwóch wspólników jest spowodowana przez jednego z nich, sąd może przyznać drugiemu majątek tej spółki, z obowiązkiem rozliczenia się z występującym wspólnikiem (por. wyrok SN z dnia 26 września 2007 r., IV CSK 165/07, Mon.Praw. 2007, nr 20, poz. 1114). Jednocześnie sąd nie może przyznać prawa do przejęcia majątku spółki jawnej wspólnikowi, w osobie którego zachodzi powód do rozwiązania spółki (tak SN w wyroku z dnia 26 września 2007 r., IV CSK 165/07, LEX nr 377004).

Spółka jawna może istnieć tylko wówczas, gdy jest co najmniej dwóch wspólników. W tym kontekście komentowany przepis należy rozpatrywać w związku z art. 67 § 1in fine. Zarówno w pierwszym, jak i drugim przypadku w związku z zaistnieniem przyczyn rozwiązania spółki jawnej, nie ma obowiązku przeprowadzania postępowania likwidacyjnego. Tyle tylko, że w pierwszym przypadku podstawą do tego jest przepis ustawy upoważniający sąd do wydania stosownych rozstrzygnięć, natomiast w drugim przypadku to wspólnicy uzgadniają inny sposób zakończenia działalności spółki.

Nie ma wszakże przeszkód, aby przy istniejącym konsensusie w spółce dwuosobowej ustalić przejście przedsiębiorstwa spółki na drugiego wspólnika, bez uciekania się do wstępowania na drogę sądową, jeżeli zaszłaby jedna z przyczyn rozwiązania spółki określonych w art. 58 k.s.h. Decyzja o kontynuowaniu prowadzenia działalności gospodarczej w ramach przedsiębiorstwa spółki przez jednego spośród wspólników spółki dwuosobowej może być podjęta przez sąd. Zgodnie z komentowanym przepisem sąd może przyznać pozostającemu wspólnikowi prawo przejęcia majątku spółki, z obowiązkiem spłaty drugiego wspólnika. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia powinno być wykreślenie spółki z KRS i wpisanie wspólnika jako indywidualnego przedsiębiorcy (osoby fizycznej). Zgodnie z art. 14 ust. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej przedsiębiorcy będący osobami fizycznymi podlegają wpisowi do Ewidencji Działalności Gospodarczej.

W takiej sytuacji dochodzi do swoistego „przekształcenia” spółki jawnej dwuosobowej w przedsiębiorcę jednoosobowego. Przepis ten ma na celu ochronę przedsiębiorstwa spółki. Nie przewiduje on przedłużenia spółki, ale zapobiega likwidacji jej przedsiębiorstwa (tak J. Trzebiński, Regulacje prawne…, op. cit., s. 193). Tak więc na przejmującego przechodzą wszelkie składniki tworzące przedsiębiorstwo spółki. W przypadku zbycia przedsiębiorstwa, o którym mowa w art. 552 k.c., ma miejsce sukcesja uniwersalna. Sama czynność zbycia jest następstwem jednostronnej czynności prawnej – nabycia uno actu.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Na powyższe zagadnienie należy spojrzeć nieco inaczej w przypadku przejęcia majątku spółki, w tym przedsiębiorstwa, w trybie art. 66 k.s.h. Moim zdaniem sytuacja jest zbliżona do tej, która wiąże się ze zbyciem przedsiębiorstwa, ale nie jest z nią tożsama. Przede wszystkim nie mamy tu do czynienia z żadną czynnością prawną między zbywcą a nabywcą, a przejęcie następuje z mocy orzeczenia sądowego. W tym kontekście można mówić o nabyciu przedsiębiorstwa, a nie jego zbyciu. Po drugie, gdy chodzi o skutki w sferze praw i obowiązków, należy przyjąć sukcesję konstytutywną, tożsamą w istocie z zasadą kontynuacji, przyjętej w procesach przekształcania spółek (art. 551 i n. k.s.h.) czy „przerejestrowania” spółki cywilnej w spółkę jawną (art. 26 § 3-6 k.s.h.).

Z pewnością przejście tych praw i obowiązków ma z punktu widzenia skutków charakter „mocniejszy” niż sukcesja, o której mowa w art. 552 k.c. Przede wszystkim dlatego, że art. 552 k.c. przewiduje możliwe wyjątki od możliwości zbycia niektórych składników majątkowych. W przypadku rozstrzygnięcia sądowego wyłączenia takie są niedopuszczalne, ze względu na cel utrzymania przedsiębiorstwa w dotychczasowym kształcie. Kolejna różnica przy przejściu majątku na jednego ze wspólników, w stosunku do zbycia przedsiębiorstwa dotyczy zobowiązań i obciążeń. Zostały one aktualnie wyłączone z pojęcia przedsiębiorstwa. Natomiast w przypadku przejęcia majątku zobowiązania i obciążenia również przechodzą na przejmującego.

W związku z powyższym uznać należy, że przejęcie majątku w rozumieniu art. 66 k.s.h., nawet gdy częścią jest przedsiębiorstwo, jest konstrukcją specyficzną, również w stosunku do zbycia przedsiębiorstwa. Chodzi więc o to, aby w wyniku kontynuacji praw i obowiązków ze sfery stosunków cywilnoprawnych, administracyjnych, pracowniczych, doszło do takiego przejęcia majątku, w tym przedsiębiorstwa, aby działalność była nieprzerwana, niezakłócona z punktu widzenia przede wszystkim uczestników obrotu (kontrahentów) dotychczasowej spółki.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Przejście przedsiębiorstwa spółki na wskazanego w wyroku uprawnionego może nastąpić dopiero w sytuacji całkowitego wyczerpania drogi sądowej i uprawomocnienia się wyroku. Samo wydanie nieprawomocnego wyroku nie upoważnia jeszcze do przejścia przedsiębiorstwa na uprawnionego. Analogicznie jednak, tak jak podstawą do przejścia majątku spółki jawnej jest prawomocny wyrok, tak dla wspólnika, który nie ma uprawnienia do przejęcia majątku, powstaje ogólne prawo do żądania spłaty wartości części majątku, zgodnie z art. 65 k.s.h. W tym sensie wyrok o rozwiązaniu spółki i udzieleniu upoważnienia do przejęcia majątku spółki ma charakter konstytutywny i wywiera skutek od chwili uprawomocnienia się (ex nunc).

Dziedziczenie w spółce jawnej

Kolejny problem wiąże się z ustaleniem zasad postępowania po wydaniu prawomocnego wyroku sądu.

Artykuł 67 § 1 k.s.h. ustala zasadę, że konieczne jest przeprowadzenie likwidacji spółki w każdej sytuacji, o której mowa w art. 58 k.s.h., chyba że wspólnicy uzgodnili inny sposób zakończenia działalności spółki. Tak więc można by wnioskować, że tylko konsensus wspólników co do innego sposobu zakończenia działalności, przez na przykład rozliczenie, podział in natura itd., mógłby spowodować, że można odstąpić od likwidacji. Artykuł 58 pkt 6 k.s.h. odnosi się do prawomocnego orzeczenia sądu jako przyczyny rozwiązania spółki. Pamiętać też należy, że art. 58-66 k.s.h., a więc również interesujący nas artykuł, dotyczący przejęcia majątku spółki dwuosobowej, znajduje się w tym samym rozdziale 4, poświęconym przyczynom rozwiązania spółki.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Natomiast art. 67 k.s.h. rozpoczyna odrębny rozdział 5, poświęcony postępowaniu likwidacyjnemu. W tym ostatnim przypadku przepisy tego rozdziału nie będą miały zasadniczo (z niewielkimi wyjątkami, na przykład art. 84 k.s.h.) zastosowania do uzgodnienia przez wspólników innego sposobu zakończenia działalności spółki. Można więc przyjąć, że ustawodawca popełnił błąd, gdyż z prostego zestawienia art. 66 i 67 k.s.h. mogłoby wynikać, że wydanie i uprawomocnienie się takiego wyroku nie niweczy bytu prawnego spółki i istnieje konieczność przeprowadzenia likwidacji w trybie art. 67 i n. k.s.h.

Jednakże takie rozumowanie nie może być zastosowane w przypadku rozwiązania spółki w trybie art. 66 k.s.h. Pamiętać należy, że w art. 66, podobnie jak w art. 58 i n. k.s.h., sformułowanie „rozwiązanie spółki” może być rozumiane tylko i wyłącznie jako przyczyna (powód) późniejszego wykreślenia spółki z rejestru. Sam prawomocny wyrok nie rozwiązuje spółki w tym sensie, że nie kończy on jej bytu prawnego, a dopiero po zaistnieniu określonych okoliczności faktycznych i prawnych dochodzi do rozwiązania spółki w sensie ścisłym, tj. do wykreślenia jej z rejestru.

W związku z powyższym trzeba przyjąć specyfikę art. 66 k.s.h. i uznać, że w wyniku uprawomocnienia się wyroku następuje przejście całego majątku spółki na jednego ze wspólników. Powoduje to brak konieczności przeprowadzania likwidacji spółki i nie ma konieczności uzyskania konsensusu, o którym mowa w art. 67 § 1 k.s.h. co do innego niż postępowanie likwidacyjne zakończenia działalności spółki. W tym przypadku wyrok sądu zastępuje oświadczenie woli wspólnika o przejęciu majątku. Nie ma więc konieczności i potrzeby składania jakichkolwiek oświadczeń, zarówno przez tego, który staje się uprawnionym do majątku, jak i tego, który majątku spółki jest pozbawiony. Przejście majątku spółki na podmiot wskazany w wyroku nie jest uzależnione od obowiązku rozliczenia się z drugim wspólnikiem, który nie uzyskał prawa do przejęcia i nie zależy od jakichkolwiek innych czynności w tym zakresie. Prawu wspólnika do majątku odpowiada roszczenie drugiego wspólnika o rozliczenie się, stosownie do art. 65 k.s.h.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Jak to już zostało stwierdzone, podstawą rozwiązania spółki jest wyrok o rozwiązaniu spółki, w którego następstwie powinien zostać złożony wniosek o wykreślenie spółki z rejestru. Te dwa momenty: wyrok rozwiązujący spółkę i wykreślenie z rejestru spółki są rozłożone w czasie, a niezależne od siebie w tym sensie, że wniosek o wykreślenie można złożyć dopiero po uprawomocnieniu wyroku rozwiązującego spółkę. W ten sposób nie ma potrzeby przeprowadzania postępowania likwidacyjnego, gdyż majątek już przeszedł na jednego ze wspólników. Wykreślenie z rejestru następuje natomiast po tym przejściu, a więc w sytuacji, gdy spółka nie ma już majątku. Wykreślenie spółki jawnej z rejestru następuje na wniosek któregokolwiek ze wspólników.

Podsumowując, przyjąć należy, że byt prawny spółki ustaje z chwilą wykreślenia z rejestru na podstawie wniosku któregokolwiek ze wspólników, będącego następstwem wydania prawomocnego wyroku sądu o rozwiązaniu spółki. Następstwem tego ostatniego jest przejście majątku spółki na wspólnika wskazanego w wyroku.

Wspólnik spółki jawnej, któremu sąd przyznał prawo do przejęcia majątku spółki na podstawie art. 66 k.s.h., wstępuje do ewentualnych procesów toczących się z udziałem spółki w jej miejsce jako jej ogólny następca prawny (por. tezy zawarte w uzasadnieniu postanowienia SN z dnia 19 grudnia 2007 r., V CSK 343/07, OSNC 2009, nr 2, poz. 34).

Dziedziczenie w spółce jawnej

Przejście majątku spółki na jednego ze wspólników z obowiązkiem rozliczenia się z innym wspólnikiem stanowi kolejny istotny skutek wyroku sądu o rozwiązaniu spółki. Zgodnie z brzmieniem art. 66 k.s.h. do rozliczeń z byłym wspólnikiem (niewystępującym, jak to wynika z art. 66, bo on nie występuje ze spółki, ale jest pozbawiony członkostwa w niej) stosuje się reguły określone w art. 65 k.s.h. Przede wszystkim trzeba wyjaśnić, w jaki sposób należy obliczyć wartość, która przysługuje wspólnikowi pozbawionemu prawa do majątku. Obliczenie to powinno nastąpić przy uwzględnieniu następujących zasad:

1)należy określić wartość udziału kapitałowego wspólnika;

2)wartość udziału kapitałowego powinna być określona na podstawie odrębnie sporządzonego tylko dla tej okoliczności bilansu;

3)wartość udziału kapitałowego wspólnika powinna uwzględniać wartość zbywczą majątku spółki;

4)dniem bilansowym jest dzień wniesienia pozwu, gdyż w tym przypadku możemy mówić o wyłączeniu wspólnika na mocy prawomocnego orzeczenia sądu (zasada ta ma zastosowanie do art. 63 § 2 i art. 66 k.s.h.).

Podstawą rozliczenia z byłym wspólnikiem, któremu nie przyznano prawa do majątku, jest wartość udziału kapitałowego, a wartość zbywcza majątku spółki powinna być ustalona tylko w celu określenia wartości udziału kapitałowego wspólnika, który winien zostać spłacony. Udział kapitałowy zgodnie z art. 50 § 1 k.s.h. odpowiada wartości rzeczywiście wniesionego do spółki wkładu (z rozważań powyższych wyłączam sytuację, gdy wspólnicy w umowie spółki inaczej określili pojęcie wkładu kapitałowego, ze względu na dyspozytywny charakter art. 50 k.s.h.). Niezależnie jednak od powyższego udział kapitałowy oznacza określoną wartość księgową wyrażoną w pieniądzu i zapisaną ma koncie wspólnika w księgach handlowych.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Odpowiednie stosowanie art. 65 § 1 k.s.h. winno się odbyć przy odróżnieniu pojęć „udział kapitałowy” i „udział”, o którym mowa w art. 82 § 1-3 i art. 83 k.s.h. W tym ostatnim przypadku mowa jest w istocie nie o udziale kapitałowym, ale o wysokości udziałów w majątku spółki, jaka przysługuje w następstwie przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego (udział likwidacyjny). Natomiast w art. 65 § 1 k.s.h. nie ma mowy o udziale w majątku likwidowanej spółki, gdyż do likwidacji nie dochodzi, ale o wartości udziału kapitałowego, który ma być określony przy uwzględnieniu wartości zbywczej majątku spółki. W ten sposób wartość udziału kapitałowego może zwiększyć się lub zmniejszyć w stosunku do wartości z chwili wniesienia do spółki. Należy przy tym pamiętać, że jeżeli udział kapitałowy wspólnika, który nie został upoważniony do przejęcia majątku, wykazuje wartość ujemną, wspólnik ten jest obowiązany wyrównać spółce przypadającą na niego brakującą wartość.

Ustalenie wartości udziału kapitałowego z uwzględnieniem wartości zbywczej majątku musi być powiązane z ustaleniem, jak należy rozumieć ową wartość zbywczą. Kodeks spółek handlowych jest właściwie jedynym aktem prawnym, w którym występuje pojęcie „wartość zbywcza”, stąd pewne problemy z ustaleniem relacji tego pojęcia do pojęć występujących w ustawie o rachunkowości. Bliskim temu pojęciu w ustawie o rachunkowości jest pojęcie „cena (wartość sprzedaży) netto”.

Określenie wartości zbywczej powinno być odnoszone do ustalonej wartości uwzględniającej zarówno aktywa, jak i pasywa spółki. Wartość zbywcza jest to wartość, po której można uzyskać cenę na rynku. Nie powinny tu więc wchodzić w grę żadne subiektywne oceny, odnoszące się do przyjmowanej wartości. Powstaje w związku z tym problem uwzględnienia przy wartości zbywczej umów zawartych i nierozwiązanych. Dotyczy to przede wszystkim tzw. umów przychodowych.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Prima facie wydawać by się mogło, że prawa z takich umów powinny być uwzględnione w ustaleniu wartości zbywczej, skoro przechodzą na nabywcę. Jednakże na problem ten należy spojrzeć inaczej i wyłączyć z wyceny te umowy, z którymi wiążą się określone prawa i obowiązki dla „wyłączonego”. Przy przejęciu majątku w trybie art. 66 k.s.h. ma miejsce zupełnie inna sytuacja od tej, jaka jest uregulowana w art. 266 i n. k.s.h. (wyłączenie wspólnika) czy w art. 4181 k.s.h. (sell out right). W tych przypadkach, z pozoru podobnych, wspólnik wyłączony traci wszelkie prawa i obowiązki w stosunku do majątku spółki, uzyskując stosowne spłaty.

W przypadku art. 66 k.s.h. w zw. z art. 65 (podobnie jak i art. 63 § 2 k.s.h.) nie ma zupełnie zerwanej więzi między byłymi wspólnikami. „Wyłączonemu” wspólnikowi przysługują bowiem określone prawa i obowiązki w sytuacji, gdy nie jest już wspólnikiem. Dlatego też ustalając wartość zbywczą, należy wyłączyć umowy przychodowe, bowiem nie uwzględniając ich wartości przy wycenie, zyskuje się prawo do zysku ze spraw jeszcze niezakończonych. Inaczej „wyłączony” wspólnik byłby dwukrotnie „premiowany”.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Ustalenie poziomu spłaty powinno się odbyć na podstawie odrębnego bilansu, ale ustalenie wartości udziału kapitałowego może wiązać się z różnicami w stosunku do wyceny bilansowej. Istnieje prawdopodobieństwo, że wypłata dokonana na rzecz ustępującego wspólnika będzie wyższa, aniżeli wynikałoby to ze zwykłego bilansu. Może też zdarzyć się odwrotna sytuacja. W przypadku wystąpienia wątpliwości co do wartości spłaty należy powołać biegłego, który rozstrzygnie wątpliwości w tym zakresie. Oczywiste jest, że będzie istnieć rozbieżność oczekiwań między przejmującym przedsiębiorstwo, zainteresowanym wypłatą jak najniższej wartości udziału kapitałowego, a wspólnikiem „wyłączanym”, który chce osiągnąć cenę najwyższą.

Przy rozstrzyganiu tego problemu należy przyjąć generalną zasadę działania biegłego, że wartość wypłaconego udziału kapitałowego powinna wiązać się z okolicznością, że dany wspólnik traci członkostwo w spółce, ale jednocześnie utrzymuje określone prawa i obowiązki. Dlatego też, jeżeli istnieją tzw. umowy przychodowe, to nie mają one znaczenia z punktu widzenia ustalenia wartości zbywczej i nie zwiększają wartości przedsiębiorstwa spółki. Wartość tych umów będzie miała znaczenie przede wszystkim z punktu widzenia udziału w zyskach, o czym poniżej.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Przepisy kodeksu spółek handlowych nie ustanawiają terminu wypłaty udziału kapitałowego. Prawomocny wyrok sądu daje ogólne prawo ustępującemu wspólnikowi do żądania wypłaty wartości udziału kapitałowego. Jednakże prawo to ma charakter ogólny, niezwiązany jeszcze z roszczeniem o wypłatę. Przyjąć należy, że wypłata udziału kapitałowego powinna nastąpić niezwłocznie po sporządzeniu bilansu. Tak więc zobowiązanie powstaje z chwilą sporządzenia bilansu. Ten ostatni powinien być sporządzony w ciągu trzech miesięcy od dnia bilansowego, tj. dnia wniesienia pozwu.

Należy zwrócić tu uwagę, że wspólnik „wyłączony” w czasie sporządzania bilansu nie jest już wspólnikiem, nie bierze udziału w jego sporządzaniu, ale przysługują mu określone prawa wynikające z art. 65 § 5 k.s.h. w zakresie kontroli. W związku z powyższym przyjąć należy, że odsetki należne ustępującemu wspólnikowi należą się od momentu, gdy roszczenie stało się wymagalne. To ostatnie zgodnie z art. 455 k.c. następuje niezwłocznie po wezwaniu do spełnienia świadczenia. Mamy więc rozłożony w czasie proces, w którym istotnych jest kilka dat: data wniesienia pozwu – data uprawomocnienia się wyroku sądu – data sporządzenia bilansu – data wezwania do spełnienia świadczenia.

Tak więc wspólnik, którego sąd „wyłączył” ze spółki, nie ma prawa do majątku spółki, a jedynie do wkładu kapitałowego, którego wartość powinna uwzględnić zmiany związane z wartością zbywczą majątku.

Nieco odmienny problem od ustalenia wartości rozliczenia wiąże się z zagadnieniem uczestnictwa w zyskach i stratach ze spraw jeszcze niezakończonych. Z art. 65 § 5 k.s.h. wynikają trzy ogólne zasady:

1)wspólnik, który nie przejął majątku, uczestniczy w zysku i stracie ze spraw jeszcze niezakończonych;

2)wspólnik ten nie ma prawa wpływu na prowadzenie spraw wszelkich przez przedsiębiorcę jednoosobowego – w tym również tych, które są jeszcze niezakończone;

3)wspólnikowi temu przysługuje prawo do żądania wyjaśnień, rachunków, podziału zysku i straty z końcem roku obrotowego.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Prawo do udziału w zyskach spółki obowiązuje cały czas, gdy można wykazać, że dotyczy to spraw rozpoczętych, wtedy, gdy był jeszcze wspólnikiem, tj. przed uprawomocnieniem się wyroku, a które nie zostały jeszcze zakończone. Powstaje w związku z tym dosyć specyficzna sytuacja: z jednej strony ustawodawca traktuje „wyłączonego” wspólnika, przyjmując wartość zbywczą jego udziału kapitałowego, z drugiej zaś dając mu możliwość partycypowania w interesach kontynuowanych przez przedsiębiorcę jednoosobowego. Sytuacja ta przypomina nieco rozwód z obowiązkiem alimentacyjnym. Jednak tylko w pewnej sytuacji, gdy działalność przedsiębiorcy jest dochodowa. Jeżeli jednak efekty działalności przedsiębiorcy jednoosobowego, który przejął majątek, będą w zakresie spraw niezakończonych deficytowe, to „wyłączony” wspólnik będzie uczestniczył w stracie. Nie można nie oprzeć się pewnej uwadze, że ustawodawca niepotrzebnie „wiąże” losy ustępującego wspólnika i wspólnika przejmującego majątek.

Można to w jakiś sposób zrozumieć i tłumaczyć rodzajem „rekompensaty” za nieuczestniczenie w spółce i nieosiąganie korzyści z tytułu tych spraw, do których być może sam doprowadził. Jednakże istniejąca „nić” powiązania zysku (straty) w nowej sytuacji prawnej może rodzić nie tylko konflikty, ale określone problemy praktyczne co do realizacji praw. Uczestniczenie w zyskach i stratach przez ustępującego wspólnika trwa przez cały czas do momentu zakończenia spraw „niedokończonych”. Jeżeli obliczenie udziału w zyskach i stratach będzie niemożliwe w momencie wypłaty wartości udziału kapitałowego, wspólnik ma roszczenie o wypłatę zysku, bądź spółka będzie mogła dochodzić partycypacji w stratach. Jeżeli sprawy się jeszcze nie zakończą, a skutki ich realizują się po wystąpieniu wspólnika ze spółki, występujący uczestniczy w zysku i stracie.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Niewątpliwie będzie rzeczą trudną do zaakceptowania przez prowadzącego jednoosobowo działalność gospodarczą „mieszanie” się do jego działalności przez byłego wspólnika. Ten ostatni może jednak to czynić właściwie bardzo długo po ustąpieniu, a nawet jest to możliwe po śmierci tego wspólnika. Dlatego też wydaje się celowe „wyodrębnienie spraw” niedokończonych i umożliwienie zapoznania się z ich tokiem wspólnikowi „wyłączonemu”. Zgodnie z art. 65 § 5 zd. ostatnie k.s.h. osoby te będą miały prawo – dopóki istnieją sprawy kontynuowane – żądać wyjaśnień, rachunków oraz podziału zysku i straty z końcem każdego roku obrotowego.

W sensie praktycznym najlepsze dla funkcjonowania przedsiębiorcy jednoosobowego jest zamknięcie spraw, które są niezakończone. Jak już stwierdziłem, przez sprawy jeszcze niezakończone należy rozumieć wszelkie sprawy, co do których podjęto decyzję w trakcie, gdy „wyłączony” wspólnik był jeszcze wspólnikiem, a których skutki realizują się później, już po jego „wyłączeniu”. Pojęcie to jest więc szerokie i obejmuje zarówno istniejące, wymagalne, jak i niewymagalne wierzytelności, sprawy sądowe w toku, wszelkiego rodzaju umowy o charakterze ciągłym, zawarte na czas nieoznaczony i oznaczony. W tym ostatnim przypadku prawo do zysku wystąpi tylko w takiej części, w jakiej obowiązywała umowa w stosunku rocznym. W przypadku umów zawartych na czas nieoznaczony, jeżeli generują one zyski, to prawo do nich trwa przez cały czas ich obowiązywania. Wspólnik, któremu nie przyznano prawa do majątku spółki, odpowiada za zobowiązania spółki do czasu wykreślenia z rejestru. W toku prowadzenia spraw przez przedsiębiorcę jednoosobowego ma on pełne prawa w tym zakresie, a „wyłączony” wspólnik nie ma wpływu na prowadzenie tych spraw. Brak możliwości wpływu na prowadzenie spraw niedokończonych potwierdza brak możliwości wpływu na inne sprawy. Jednakże uprawnienia, jakie mu przysługują, to wynikające z § 5 art. 65 k.s.h. prawo żądania wyjaśnień i rachunków, w związku z czynnościami, które nie są zakończone.

Prowadzenie przedsiębiorstwa przez przedsiębiorcę jednoosobowego odbywa się wyłącznie na jego rachunek. Dlatego też należy przyjąć maksymalną swobodę co do sposobu gospodarowania. Nie można przyjąć, aby prowadzący przedsiębiorstwo przedsiębiorca jednoosobowy miał jakieś szczególne ograniczenia co do decyzji związanych z prowadzeniem działalności. Nie ma przeszkód, aby rozwiązał umowy, przedłużył ich obowiązywanie, modyfikował ich treść. W sprawach dotyczących rozwiązania czy modyfikacji umów rozstrzygają decyzje o charakterze biznesowym. Jeżeli podjęta zostanie decyzja o rozwiązaniu umowy, to traci na tym nie tylko były wspólnik, ale również aktualnie prowadzący przedsiębiorstwo. Na podjętą decyzję o rozwiązaniu umowy nie potrzeba zgody byłego wspólnika.

Oczywiście może pojawić się zarzut ze strony „wyłączonego” wspólnika dotyczący rozwiązania „umów przychodowych” co do pozbawienia go zysku z tego tytułu. Niewątpliwie w takiej sytuacji będzie mógł żądać odszkodowania na podstawie art. 415 k.c. Jednakże będzie on musiał udowodnić winę przedsiębiorcy w tym zakresie. Dlatego korzystne byłoby, gdyby umowy rozwiązywali czy modyfikowali kontrahenci przedsiębiorcy. Oczywiście powtórne zawarcie umowy takiej samej treści po „wygaśnięciu” umowy, a więc wygaszenie spraw niezakończonych, może stanowić podstawę do wykazania zamiaru pozbawienia „wyłączonego” wspólnika prawa do zysku. Należy jednak pamiętać, że wykazanie winy w takiej sytuacji może być utrudnione ze względu na swobodę decyzji „biznesowych” przedsiębiorcy jednoosobowego. W kwestii tej mimo swobody w prowadzeniu działalności należy postępować dosyć ostrożnie. Trudniejsze pole manewru miałby „wyłączony” wspólnik, gdyby umowy były rozwiązane przez kontrahentów.

Dziedziczenie w spółce jawnej

Poszukując prawnego rozwiązania problemu, sądzę, że można by rozważyć „wyjście” z formy prowadzenia działalności przez przedsiębiorcę jednoosobowego w oparciu o przejęty majątek i powtórne utworzenie spółki jawnej z innym podmiotem, czy wniesienie przedsiębiorstwa do spółki kapitałowej. W ten sposób zostałby zamknięty problem „mieszania się” w funkcjonowanie przedsiębiorcy przez „wyłączonego” wspólnika poprzez możliwość żądania wyjaśnień i rachunków oraz problem partycypacji w zysku. Wniesienie przedsiębiorstwa do spółki dawałoby możliwość zastosowania art. 552 k.c. ze wszelkimi konsekwencjami z tego wynikającymi, a więc także przeniesieniem koncesji, zezwoleń itd. Pewną formą „zamknięcia” wzajemnych relacji jest generowanie strat w sprawach jeszcze niezakończonych i wezwanie do partycypacji „wyłączonego” wspólnika.

Dziedziczenie w spółce jawnej

W przypadku prób oddziaływania byłego wspólnika na działające przedsiębiorstwo przedsiębiorcy jednoosobowego, na przykład poprzez rozpowszechnianie nieprawdziwych wiadomości wśród kontrahentów spółki jawnej, które wprowadzają w błąd, należy uznać takie działania za czyn nieuczciwej konkurencji w stosunku do przedsiębiorcy, który przejął majątek.

Podsumowując, co do sytuacji byłych wspólników, w następstwie zastosowania art. 66 k.s.h., można przyjąć, że ustawodawca przyjął model przeprowadzenia „rozwodu” między wspólnikami z jednoczesnym obowiązkiem „alimentowania” jednego przez drugiego, i to przez trudny do określenia czas. Jednakże łagodzi takie spojrzenie to, że istnieje również ryzyko uczestniczenia w stracie ze spraw niedokończonych w sytuacji, gdy nie ma się wpływu na ich prowadzenie.

Dziedziczenie w spółce jawnej